Biblia Wujka (wyd. 1839-40)/Księgi Genesis/Rozdział XXVIII
<<< Dane tekstu >>> | |
Tytuł | Biblia, to iest księgi Starego i Nowego Testamentu |
Wydawca | Bartłomiej Jabłoński i syn |
Data powstania | 1599 |
Data wyd. | 1839-1840 |
Miejsce wyd. | Lwów |
Tłumacz | Jakub Wujek |
Inne | Cały tekst |
Indeks stron |
Biblia Wujka - Stary Testament - Księgi Genesis | |
---|---|
I • II • III • IV • V • VI • VII • VIII • IX • X • XI • XII • XIII • XIV • XV • XVI • XVII • XVIII • XIX • XX • XXI • XXII • XXIII • XXIV • XXV • XXVI • XXVII • XXVIII • XXIX • XXX • XXXI • XXXII • XXXIII • XXXIV • XXXV • XXXVI • XXXVII • XXXVIII • XXXIX • XL • XLI • XLII • XLIII • XLIV • XLV • XLVI • XLVII • XLVIII • XLIX • L |
Idąc Jakob do Mezopotamiiéy we śnie Pana uyźrzał, y tamże wźiąwszy obietnicę od niego o rozkrzewieniu plemienia swego, ocknąwszy ślubem się Panu obwiązał.
1 WEzwał tedy Isaak Iakoba, y błogosławił go, y rozkazał mu mówiąc: Nie póymuy żony z narodu Chananeyskiego,
2 Ale idź, a uday się do Mezopotamiiéy Syriyskiéy, do domu Bathuela, oyca matki twoiéy, y weźmi sobie z tamtąd żonę z córek Labana, wuia twego.
3 A Bóg wszechmogący niech ći błogosławi, y niech ćię rozrodźi y rozmnoży, abyś był na mnóstwo ludźi.
4 A niechći da błogosławieństwa Abrahamowe y naśieniu twemu po tobie: abyś ośiadł źiemię pielgrzymowania twego, którą obiecał dźiadowi twemu.
5 A gdy go wysłał Isaak, poszedłszy przyszedł do Mezopotamiiéy Syriyskiéy, do Labana, syna Bathuelowego Syriyczyka, brata Rebeki, matki swéy. Osee. 12. d.
6 A widząc Ezaw, że błogosławił oćiec iego Jakóbowi, y posłał go do Mezopotamiiéy Syriyskiéy, aby ztamtąd poiął żonę: a iż po błogosławieństwie przykazał mu mówiąc: Nie weźmiesz żony z córek Chananeyskich:
7 A iż Iakob posłuszny rodźiców swych poszedł do Syriiéy:
8 Doznawszy téż, że oyćiec iego nie rad widźiał córek Chananeyskich:
9 Szedł do Ismaela, y poiął żonę prócz tych, które piérwéy miał, Mahelethę, córkę Ismaela, syna Abrahamowego, śiostrę Nabaiotowę.
10 A tak wyszedłszy Iakob z Bersabei, szedł do Haran.
11 A gdy przyszedł do nieiakiegoś mieysca, y chćiał na nim odpoczynąć po zachodu słońca, wźiął z kamieni, które leżały: a podłożywszy pod głowę swoię, spał na temże mieyscu.
12 Y uyźrzał we śnie drabinę stoiącą na źiemi, a wiérzch iéy dośięgaiący nieba: y Anyoły Boże wstępuiące y zstępuiące po niéy,
13 A Pana wspiéraiącego się na drabinie, y mówiącego iemu: Jam iest Pan, Bóg Abrahama, oyca twego, y Bóg Isaaka: źiemię, na któréy spisz, tobie dam y naśieniu twemu.
14 Y będźie naśienie twe iako proch źiemie: rozszérzysz się na zachód y na wschód: na północy y na południe: y BĘDĄ BŁOGOSŁAWIONE W TOBIE y w naśieniu twoiem wszystkie pokolenia źiemie. Niż. 35. a. 1. 48. a. 3. Deut. 12. c. 20. 19. c. 14.
15 Y będę stróżem twoim, gdźiekolwiek póydźiesz, y przywrócę ćię do téy źiemie: y nie opuszczę aż wypełnię wszystko, com rzékł. Wyższéy 26. a. 4.
16 A gdy się ocknął Iakob ze snu, rzékł: Prawdźiwie Pan iest na tym mieyscu, a iam niewiedźiał.
17 Y zlęknąwszy się: O iako, prawi, to mieysce iest straszne. Nie iest tu inszego nic, iedno dóm Boży a brona niebieska. Niż. 31. b. 13.
18 Wstawszy tedy rano Iakob, wźiął kamień, który był podłożył pod głowę swą, y postawił go na znak, nalawszy oliwy na wiérzch.
19 Y nazwał imię Miastu Bethel, które piérwéy Zuzą nazywano.
20 Uczynił też szlub mówiąc: Ieśliż będźie Bóg zemną, a będźie mię strzégł na drodze, którą ia idę, y da mi chleba ku iedzeniu, a odźienie ku obleczeniu,
21 Y ieśli się zwrócę szczęśliwie do domu oyca mego: będźie mi Pan za Boga,
22 A kamień ten, którym postawił na znak, będźie zwan Domem Bożym: a ze wszystkiego, co mi dasz, dźieśięćiny ofiaruię tobie.