Iliada (Nagurczewski)/Xięga III
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Iliady Xięga III |
Pochodzenie | Iliada |
Redaktor | Franciszek Ksawery Dmochowski |
Data wydania | 1804 |
Drukarz | w Drukarni Xięży Piarów |
Miejsce wyd. | Warszawa |
Tłumacz | Ignacy Nagurczewski |
Źródło | Skany na Commons |
Inne | Pobierz jako: ![]() ![]() ![]() |
Indeks stron |
ILIADY
XIĘGA III.
Przekładania X. Nagurczewskiego.
Gdy iuż się oba woyska z wodzami na czole Łuk i miecz przy nim, w ręku dwa drzewca, z uięcia Biorąc miarę z przegróżek, bez chyby mniemało, Niechay oręże złożą Grecy z Troianami; Wasze długie nieszczęścia wszczęte przez me kłótnie Których podpałem były iéiże oczu wdzięki: „Co za dziw, z sobą mówiąc, że ta woyna długa „Atrydo! krzyknął Pryam, bogów faworycie! Dom móy był ich gospodą: oba obrócili Albo w Sparcie zostali, lub choć tu stanęli, „Wielki Jowiszu! który w Jdzie cześć odbierasz, Niech wrócę do Jlium przed smutnym widokiem. Pysznym głowa wzdyma się szyszakiem okryta, „Nielitosny Jowiszu! mówiąc w niebo wznosi Właśnie wtenczas na wieży, kędy Scee bramy, I któryż cudzoziemiec znowu się znayduie, „Jużeś z woyny? mówi mu, bodaybyś był wiecznéy Ale się tak przed niemi należycie schronił,
|
