Biblia Gdańska/Treny (całość)

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki

Poniżej znajduje się Treny w całości. Jeżeli chcesz skorzystać z tekstu podzielonego na rozdziały przejdź tutaj.


Biblia Gdańska - Stary Testament

Rdz - Wj - Kpł - Lb - Pwt - Ioz - Sdz - Rt - 1 Sm - 2 Sm - 1 Krl - 2 Krl - 1 Krn - 2 Krn - Ezd - Ne - Est - Hi -
Ps - Prz - Koh - Pnp - Iz - Jr - Lm - Ez - Dn - Oz - Jl - Am - Ab - Jon - Mi - Na - Ha - So - Ag - Za - Ml


Treny, to iest, Narzekania Ieremiaszowe.


ROZDZIAŁ I.


I. Narzekanie Ieremiaszowe nad uciskiem ludu Iudskiego 1 — 7. II. Grzechy ich 8 — 17. III. Wyznanie ich 18. 19. IV. Modlitwa o wybawienie 20 — 22.
W Biblii siedmidziesiąt tłumaczów, ta księga święta tak się zaczyna.
I stało się, gdy Izrael poimany był, a Ieruzalem spustoszone, że Ieremiasz siedział płacząc, i narzekał narzekaniem takiém nad Ieruzalemem, a rzekł:
1. Ach miasto tak ludne iakoż siedzi samotne! stało się iako wdowa; zacne między narodami, przednie między krainami stało się hołdowne.
2. Ustawicznie w nocy[1] płacze, a łzy iego na iagodach iego; niemasz, ktoby ie cieszył ze wszystkich miłośników iego; wszyscy przyiaciele iego przeniewierzyli mu się, stali mu się nieprzyiaciołmi.
3. Przeniósł się Iuda dla utrapienia i dla wielkiéy niewoli; wszakże mieszkaiąc między narody nie znayduie odpoczynienia; wszyscy którzy ie gonią, połapili ie w cieśni.
4. Drogi Syońskie płaczą, że nikt nie przychodzi na święto uroczyste. Wszystkie bramy iego spustoszały, Kapłani iego wzdychaią, panny iego smętne są, a samo pełne iest gorzkości.
5. Nieprzyjaciele iego[2] są głową, przeciwnikom iego szczęśliwie się powodzi; bo go Pan utrapił dla mnóstwa przestępstwa iego; maluczcy iego poszli w niewolą przed obliczem trapiącego.
6. A tak odięta iest od córki Syońskiéy wszystka ozdoba iéy; Książęta iéy stały się iako ielenie nie znayduiący paszy, i uchodzą bez siły przed tym, który ie goni.
7. Wspomina córka Ieruzalemska we dni utrapienia swego, i kwilenia swego na wszystkie uciechy swoie, które miewała ode dni dawnych, gdy pada lud iéy od ręki nieprzyiacielskiéy, nie maiąc, ktoby iéy ratował; widząc ią nieprzyiaciele naśmiewali się z sabbatów iéy.
II. 8. Ciężko zgrzeszyła córka Ieruzalemska, przetoż iako nieczysta odłączona iest. Wszyscy, którzy ią w ucziwości mieli, lekce ią sobie ważą, przeto że widzą nagość iéy, a ona wzdycha, i tyłem się obraca.
9. Nieczystota iéy na podołkach iéy, a nie pomniała na koniec swóy; przetoż znacznie iest zniżona, nie maiąc ktoby ią pocieszył. Weyrzy, Panie! na utrapienie moie; boć się wyniósł nieprzyiaciel.
10. Rękę swoię wyciągnął nieprzyiaciel na wszystkie kochania iéy; bo musi patrzać na Pogany wchodzące do świątnicy iéy, o czymeś był przykazał, aby nie wchodzili[3] do zgromadzenia twego.
11. Wszystek lud iéy wzdychaiąc chleba szuka, dawa kosztowne rzeczy swoie za pokarm ku posileniu duszy. Weyrzy, Panie! a obacz; bom znieważona.
12. Nicże was to nie obchodzi? o wszyscy, którzy mimo idziecie drogą! Obaczcie, a oglądaycie, jeźli iest boleść, iako moia boleść, która mi iest zadana, iako mię zasmęcił Pan w dzień gniewu zapalczywości swoiéy.
13. Z wysokości posłał ogień w kości moie, który ie opanował; rozciągnął sieć nogom moim, obrócił mię na wstecz, podał mię na spustoszenie, przez cały dzień żałosną.
14. Związane iest iarzmo nieprawości moich ręką iego, splotły się, wstąpiły na szyię moię; toć poraziło siłę moię; podał mię Pan w ręce nieprzyiaciół, nie mogę powstać.
15. Pan podeptał wszystkie mocarze moie w pośrzód mnie, zwołał przeciwko mnie gromady, aby ztarł młodzieńce moie, Pan tłoczył iako w prasie pannę, córkę Iudską.
16. Przetoż ia płaczę; z oczu[4] moich, z oczu moich, mówię, wody cieką, że iest daleko odemnie pocieszyciel, któryby ochłodził duszę moię; synowie moi wytraceni są, przeto iż wziął górę nieprzyiaciel.
17. Rozciąga córka Syońska ręce swoie, niema, ktoby ią cieszył; wzbudził Pan na Iakuba zewsząd w około nieprzyiacioły iego; córka Ieruzalemska iest między nimi, niby dla nieczystości oddalona.
III. 18. Sprawiedliwy iest[5] Pan; bom ustom iego odporna była. Słuchaycie proszę wszyscy ludzie, a obaczcie boleść moię; panny moie, i młodzieńcy moi poszli w niewolą.
19. Wołałam na przyiacioły moie, oni mię zdradzili; Kapłani moi i starcy moi w mieście zginęli, szukaiąc sobie pokarmu, aby posilili duszę swoię.
IV. 20. Weyrzyż, Panie, bomci utrapiona, wnętrzności moie ztrwożone są, wywróciło się serce moie we mnie, przeto żem była bardzo odporna; na dworze miecz osieraca, a w domu nic niemasz iedno śmierć.
21. Słysząć, że ia wzdycham, ale niemasz ktoby mię pocieszył; wszyscy nieprzyiaciele moi słysząc o nieszczęściu moiém weselą się, żeś ty to uczynił, a przywiodłeś dzień przed tym ogłoszony; aleć będą mnie podobni.
22. Niech przyidzie wszystka złość ich przed obliczność twoię, a uczyń im, iakoś mnie uczynił dla wszystkich przestępstw moich; bo wielkie są wzdychania moie, a serce moie żałosne.

ROZDZIAŁ II.


I. Narzeka Prorok nad zburzeniem królestwa Iudskiego 1 — 5. II. nad zniesieniem służeb Bożych i innem nieszczęściem 6 — 15. III. Napomina lud do modlitew o miłosierdzie Boże 18 — 22.
Iakoż zaćmił Pan w zapalczywości swoiéy córkę Syońską! zrzucił z nieba za ziemię sławę Izraelską, a nie wspomniał na podnóżek nóg swoich w dzień zapalczywości swoiéy.
2. Połknął Pan bez wszelakiéy litości wszystkie przybytki Iakubowe, zburzył w popędliwości swoiéy twierdze córki Iudskiéy, uderzył ie o ziemię, w hańbę oddał królestwo i Książęta iéy.
3. Odciął w gniewie zapalczywości wszystek róg Izraelski, odwrócił nazad prawicę swoię od nieprzyiaciela, a rozpaliwszy się przeciwko Iakubowi, iako ogień pałaiący pożera do szczętu w około.
4 Naciągnął łuk swóy, iako nieprzyiaciel, postawił prawicę swoię iako przeciwnik, i pozabiiał wszystkie naypozornieysze z ludu, a w namiecie córki Syońskiéy wylał iako ogień popędliwość swoię.
5. Pan się stał iako nieprzyiaciel, połknął Izraela, połknął wszystkie pałace iego, popsował twierdze iego, i rozmnożył w ludu Iudskim płacz i narzekanie.
II. 6. Oderwał mocą płot[6] swóy iako od ogroda, zepsował namiót swóy; Pan przywiódł w zapamiętanie w Syonie uroczyste święta i sabbaty, a odrzucił w gniewie popędliwości swoiéy Króla i Kapłana.
7. Pan odrzucił ołtarz swóy, zbrzydził sobie świątnicę swoię, podał do rąk nieprzyiacielskich mury i pałace Syońskie; krzyczeli w domu Pańskim iako w dzień święta uroczystego.
8. Umyślił Pan rozwalić mur córki Syońskiéy, rozciągnął sznur, a nie odwrócił ręki swéy od skażenia; rozkwilił baszty, i mur, tak że wespół omdlewaią.
9. Zapadły w ziemię bramy iéy, połamał i pokruszył zawory iéy; Król iéy i Książęta iéy są między Pogany; niemasz ani zakonu, także ani Prorocy iéy nie miewaią[7] widzenia od Pana.
10. Starcy córki Syońskiéy usiadłszy na ziemi umilknęli, posypali prochem głowę swoię, a przypasują się wormi; panny Ieruzalemskie zwieszaią ku ziemi głowy swe.
11. Oczy moie od łez ustały; ztrwożyły się wnętrzności moie, wylała się na ziemię wątroba moia dla ztarcia córki ludu moiego, gdy i niemowiątka, i dziatki ssące na ulicach miasta omdlewaią,
12. Matkom swoim mówią: Gdzież iest zboże i wino? Gdy mdleią iako zranieni po ulicach miasta, i wypuszczaią duszę swoię na łonie matek swych.
13. Kogoć za świadka stawię? Kogo tobie przyrównam, o córko Ieruzalemska? Kogoć przypodobam, abym cię ucieszył, panno, córko Syońska? bo skruszenie twoie wielkie iako morze, któż cię uleczy?
14. Prorocy twoi opowiadalić[8] kłamstwo i marność, a nie odkrywali nieprawości twoiéy, aby odwrócili poimanie twoie; aleć przepowiadali ciężary, kłamstwa i wygnanie.
15. Klaskaią nad tobą rękoma wszyscy, którzy idą drogą, świstaią, a chwieią głową swoią nad córką Ieruzalemską, mówiąc: A onoż to miasto, o którém powiadano, że iest doskonałéy piękności, i weselem wszystkiéy ziemi?
16. Otworzyli na cię usta swe wszyscy nieprzyiaciele twoi, świstaią i zgrzytaią zębami, mówiąc: Pożrzymy ie; tenci iest zaiste on dzień, któregośmy czekali, znaleźliśmy i oglądaliśmy go.
17. Uczynił[9] Pan, co był umyślił, wypełnił słowo swoie, które był przykazał ode dni dawnych, zburzył bez litości, a rozweselił nad tobą nieprzyiaciela, wywyższył róg przeciwników twoich.
III. 18. Wołało serce ich do Pana; o murze[10] córki Syońskiéy! wyleway łzy we dnie i w nocy iako strumień, nie daway sobie odpocznienia, a niech się nie uspokoia źrzenica oka twego.
19. Wstań, wołay w nocy na początku straży, wyleway serce twoie przed obliczem Pańskiém iako wodę; podnoś do niego ręce swoie za duszę dziatek swych, które omdlewaią od głodu na rogu wszystkich ulic, a rzecz: Weyrzy Panie! a obacz, komuś tak kiedy uczynił?
20. Izali maią niewiasty ieść płód swóy, niemowiątka ucieszne? Izali zamordowany bydź ma w świątnicy Pańskiéy Kapłan i Prorok?
21. Leży na ziemi po ulicach dziecię, i starzec: panny moie, i młodzieńcy moie polegli od miecza; pobiłeś ie w dzień zapalczywości twoiéy, pomordowałeś ie, a nie zfolgowałeś.
22. Zwołałeś strachów moich zewsząd, iako na dzień uroczystego święta, a nie był w dzień zapalczywości Pańskiéy, ktoby uszedł a żyw został; którem na ręku piastowała i wychowała, te nieprzyiaciel móy wyniszczył.

ROZDZIAŁ III.


I. Prorok sobie utyskuie nad utrapieniem ludu Iudskiego 1 — 20. II. Ma nadzieię o pomocy Bożéy 21 — 38. III. Lud do pokuty napomina 39 — 54. IV. Modlitwa do Boga o wybawienie 55 — 66.
Iam iest ten mąż, którym widział utrapienie od rózgi rozgniewania Bożego.
2. Zaprowadził mię, i zawiódł do ciemności, a nie do światłości;
3. Tylko się na mię oborzył, a obrócił rękę swoię przez cały dzień.
4. Do starości przywiódł ciało moie i skórę moię, a[11] połamał kości moie.
5. Obudował mię a ogarnął żółcią i pracą;
6. W ciemnych mieyscach[12] posadził mię, iako te, którzy dawno pomarli.
7. Ogrodził mię, abym nie wyszedł, obciążył okowy moie;
8. A choć wołam i krzyczę, zatula uszy na modlitwę moię.
9. Ogrodził drogę moię ciosanym kamieniem, ścieszki moie wywrócił.
10. Iest iako niedźwiedziem[13] czyhającym na mię, iako lwem w skrytościach.
11. Drogi moie odwrócił, owszem rozszarpał mię, i uczynił mię spustoszoną.
12. Naciągnął łuk swóy, a postawił mię iako cel strzałom swym.
13. Przestrzelił nerki moie strzałami z saydaka swego.
14. Iestem pośmiewiskiem ze wszystkim ludem moim, pieśnią ich przez[14] cały dzień.
15. Nasyca mię gorzkościami upaia mię[15] piołynem.
16. Nad to pokruszył o kamyszki zęby moie, i pogrążył mię w popiele.
17. Takieś oddalił, o Boże! od pokoiu duszę moię, aż na wczasy zapominam.
18. I mówię: Zginęła siła moia, i nadzieja moia, którąm miał w Panu.
19. Wszakże wspominaiąc na utrapienie moie, i na płacz móy, na piołyn, i na żółć,
20. Wspominaiąc ustawicznie uniża się we mnie dusza moia.
II. 21. Przywodząc to sobie do serca swego mam nadzieię.
22. Wielkie iest miłosierdzie Pańskie, żeśmy do szczętu nie zginęli; nie ustawaiąć zaiste litości iego,
23. Ale się na każdy poranek odnawiaią; wielka iest prawda twoia.
24. Pan iest działem[16] moim, mówi dusza moia, dla tego mam w nim nadzieię.
25. Dobry[17] iest Pan tym, którzy nań oczekiwaią, duszy takowéy, która go szuka.
26. Dobrze iest, cierpliwie oczekiwać na zbawienie Pańskie.
27. Dobrze iest mężowi,[18] nosić iarzmo od dzieciństwa swego;
28. Który będąc opuszczony, cierpliwym iest w tém, co nań włożono;[19]
29. Kładzie w prochu usta swe, ażby się okazała nadzieia;
30. Nadstawia biiącemu policzka, a nasycony bywa obelżeniem.
31. Bo Pan na wieki nie odrzuca;
32. Owszem ieźli zasmęca, zasię się[20] zmiłuie według mnóstwa miłosierdzia swego;
33. Zaiste nie z serca trapi i zasmuca syny ludzkie.
34. Aby kto ztarł nogami swemi wszystkie więźnie w ziemi;
35. Aby kto niesprawiedliwie sądził męża przed obliczem Naywyższego;
36. Aby kto wywrócił człowieka w sprawie iego, Pan się w tym nie kocha.
37. Któż iest, coby rzekł: Stało się, a Pan nie przykazał?
38. Izali z ust Naywyższego nie pochodzi[21] złe i dobre?
III. 39. Przeczżeby tedy sobie utyskować miał człowiek żywiący, a mąż nad kaźnią za grzechy swoie.
40. Dowiaduymy się raczéy, a badaymy się dróg naszych, i nawróćmy się do Pana;
41. Podnieśmy serca i ręce nasze w niebo do Boga.
42. Myśmy[22] wystąpili i staliśmy się odpornymi; przetoż ty nie odpuszczasz.
43. Okryłeś się zapalczywością, i gonisz nas, morduiesz, a nie szanuiesz.
44. Okryłeś się obłokiem, aby cię nie dochodziła modlitwa.
45. Za śmieci[23] i za pomiotło położyłeś nas w pośrzodku tych narodów.
46. Otworzyli na nas usta swoie wszyscy nieprzyiaciele nasi.
47. Strach i dół przyszedł[24] na nas, spustoszenie i skruszenie.
48. Strumienie wód płyną z oczu moich dla skruszenia córki ludu moiego.
49. Oczy moie płyną bez przestanku, przeto że niemasz żadnéy ulgi,
50. Ażby weyrzał i obaczył Pan z nim.
51. Oczy moje trapią duszę moię dla wszystkich córek miasta moiego.
52. Łowili mię ustawicznie iako ptaka nieprzyiaciele moi bez przyczyny.
53. Wrzucili do dołu żywot móy, a przywalili mię kamieniem.
54. Wezbrały wody nad głową moią, i rzekłem: Iużci pomnie!
IV. 55. Wzywam imienia twego, o Panie! z dołu bardzo głębokiego.
56. Głos móy wysłuchywałeś; nie zatulayże ucha twego przed wzdychaniem moiém, i przed wołaniem moiém.
57. Przybliżaiąc się do mnie w dzień, któregom cię wzywał, mawiałeś: Nie bóy się.
58. Zastawiałeś się, Panie! o sprawę duszy moiéy, a wybawiałeś żywot móy.
59. Widzisz, o Panie! bezprawie, które mi się dzieie, osądźże sprawę moię.
60. Widzisz wszystkę pomstę ich, i wszystkie zamysły ich przeciwko mnie.
61. Słychywasz urąganie ich, o Panie! i wszystkie zamysły ich przeciwko mnie.
62. Słychywasz wargi powstawaiących przeciwko mnie, i przemyśliwanie ich przeciwko mnie przez cały dzień.
63. Obacz siadanie ich, i wstawanie ich; iam zawżdy iest pieśnią ich.
64. Oddayże im nadgrodę Panie![25] według sprawy rąk ich;
65. Dayże im zatwardziałe serce, i przeklęctwo swe na nie;
66. Goń[26] ie w zapalczywości, a zgładź ie, aby nie byli pod niebem twoiém, o Panie!

ROZDZIAŁ IV.


I. Wielkie biedy ludu Iudskiego 1 — 2. II. przyczyny ich 13 — 20. III. Pomsta Boża nad Edomczykami 21. IV. Pocieszenie ludu Bożego 22.
O iakoż pośmiedziało złoto! zmieniło się wyborne złoto, rozmiotano kamienie świątnicy, po rogach wszystkich ulic.
2. Szlachetni synowie Syońscy, którzy byli przyrównani do złota szczerego, iakoż są poczytani za naczynie gliniane, za dzieło rąk garncarskich!
3. I smocy więc podawaiąc piersi, karmią młode swoie; ale córka ludu moiego dla okrutnika podobna iest sowie na puszczy.
4. Przylgnął ięzyk sącego do podniebienia iego dla upragnienia, dzieci proszą o chléb; ale niemasz, ktoby im go ułamał.
5. Ci, którzy iadali potrawy roskoszne, giną na ulicach, a którzy byli wychowani w szarłacie, przytulaią się do gnoiu.
6. Większe iest karanie córki ludu moiego, niżeli pomsta Sodomy, która iest podwrócona[27] w iedném okamgnieniu, i nie zostały na niéy ręce.
7. Czystsi byli Nazareyczycy iego nad śnieg, iaśnieysi nad mleko, rumieńsze ciała ich, niżeli drogie kamienie, iakoby z Szafiru wyciosani byli;
8. Ale teraz weyrzenie ich czernieysze iest, niż czarność, nie mogą poznani bydź na ulicach; przyschła skóra ich do kości ich, wyschła iest iako drzewo.
9. Lepiéy się tym stało, którzy są pobici mieczem, niżeli tym, co umieraią głodem, gdyż oni zginęli przebitymi będąc, ale ci dla niedostatku urodzaiów polnych.
10. Ręce niewiast[28] miłosiernych warzyły syny swe, aby im byli za pokarm w potarciu córki ludu mego.
11. Wypełnił Pan popędliwość swoię, i wylał gniew zapalczywości swoiéy, i zapalił[29] ogień na Syonie, który pożarł grunty iego.
12. Nigdyby byli nie wierzyli Królowie ziemscy, i wszyscy obywatele świata, żeby był miał wniść przeciwnik, i nieprzyiaciel w bramy Ieruzalemskie.
II. 13. Ale się to stało dla grzechów[30] Proroków iego, i nieprawości Kapłanów iego, którzy wylewali w pośrzodku iego krew sprawiedliwych.
14. Tułali się iako ślepi po ulicach, mażąć się krwią, któréy nie mogli, tylko się dotykać szatami swemi.
15. Przetoż wołali na nie: Ustępuycie, nieczyści! ustępuycie, ustępuycie, nie dotykaycie się. Prawieć ustąpili, i tułaią się; dla tego mówią między narodami: Nie będą iuż więcéy mieli własnego mieszkania.
16. Oblicze Pańskie rozproszyło ie, a nie weyrzy na nie więcéy; nieprzyiaciele Kapłanów[31] nie szanuią, a nad starcami miłosierdzia nie używają.
17. A wżdzy ieszcze aż do ustania oczy swych wyglądamy próżnego ratunku swego; oględuiąc się na naród, który wybawić nie może.
18. Szlakuią stopy nasze, tak że ani po ulicach naszych chodzić nie możemy; przybliżył się koniec nasz, wypełniły się dni nasze, zaiste przyszło dokończenie nasze.
19. Prędsi są ci, którzy nas gonią, niż orłowie niebiescy; po górach nas gonią, na pustyniach czyhaią na nas.
20. Tchnienie nozdrzy naszych, to iest[32] pomazaniec Pański, poimany iest w iamach ich, o którymeśmy mówili: W cieniu iego żyć będziemy między narody.
III. 21. Raduy się i wesel się córko[33] Edomska! która mieszkasz w ziemi Hus; przyidzie téż do ciebie[34] kubek, upiiesz się, i obnażysz się.
IV. 22. Wzięło koniec karanie twoie, o córko Syońska! nie zaniecha cię Bóg dłużéy w poimaniu twoiém; ale twoię nieprawość nawiedzi, o córko Edomska! a odkryie grzechy twoie.

ROZDZIAŁ V.


I. Narzeka lud Iudski przed Bogiem 1 — 15. II. Wyznawa grzechy 16 — 18. III. i modli się 19 — 22.
Wspomni, Panie! na to, co się[35] nam przydało; weyrzy a obacz pohańbienie nasze.
2. Dziedzictwo nasze obrócone iest do obcych, a domy nasze do cudzoziemców.
3. Sierotamiśmy a bez oyca; matki nasze są iako wdowy.
4. Wody nasze za pieniądze piiemy, drwa nasze za pieniądze kupuiemy.
5. Na szyi swéy prześladowanie cierpiemy, pracuiemy, a nie dadzą nam odpoczynąć.
6. Egipczykom podawamy rękę i Assyryyczykom, żebyśmy się nasycili chleba.
7. Oycowie nasi zgrzeszyli, niemasz ich, a my nieprawość ich ponosimy.
8. Niewolnicy panuią nad nami, niemasz, ktoby nas wybawił z ręki ich.
9. Z odwagą duszy naszéy szukamy chleba swego dla strachu miecza i na puszczy.
10. Skóra nasza iako piec zczerniała od srogości głodu.
11. Niewiasty w Syonie pogwałcono; i panny w miastach Iudskich.
12. Książęta ręką ich powieszane są, a osoby[36] starszych niemaią w ucziwości.
13. Młodzieńce do żarn biorą, a młodzieniaszkowie pod drwami padaią.
14. Starcy w bramach więcéy nie siadaią, a młodzieńcy przestali pieśni swoich.
15. Ustało wesele serca naszego, pląsanie nasze w kwilenie się obróciło.
II. 16. Spadła korona z głowy naszéy; biada nam, żeśmy zgrzeszyli!
17. Dla tegoż mdłe iest serce nasze, dla tego zaćmione są oczy nasze,
18. Dla góry Syońskiéy, że iest spustoszona, liszki chodzą po niéy.
III. 19. Ty, Panie! trwasz na[37] wieki, a stolica twoia od narodu do narodu.
20. Przeczże nas na wieki zapominasz, a opuszczasz nas przez tak długi czas?
21. Nawróć nas[38] do siebie, o Panie! a nawróceni będziemy; odnów dni nasze, iako z dawna były;
22. Bo izali nas cale odrzucisz, a gniewać się będziesz na nas tak bardzo?









 Księga Jeremiasza (całość) Treny (całość) Księga Ezechiela (całość)