Przejdź do zawartości

Biblia Wujka (1923)/Księga Jeremiasza 38

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki


Poniżej znajduje się Księga Jeremiasza podzielona na rozdziały. Jeżeli chcesz skorzystać z całego tekstu zamieszczonego na jednej stronie, przejdź tutaj.

Biblia Wujka
Stary Testament - Księga Jeremiasza

1 - 2 - 3 - 4 - 5 - 6 - 7 - 8 - 9 - 10 - 11 - 12 - 13 - 14 - 15 - 16 - 17 - 18 - 19 - 20 - 21 - 22 - 23 - 24 - 25
26 - 27 - 28 - 29 - 30 - 31 - 32 - 33 - 34 - 35 - 36 - 37 - 38 - 39 - 40 - 41 - 42 - 43 - 44 - 45 - 46 - 47 - 48
49 - 50 - 51 - 52


ROZDZIAŁ XXXVIII.
Jeremiasza król wydał swoim panom, a oni go wpuścili do dołu bagnistego, potem wyciągniony na sień przed ciemnicę, królowi radę daje, żeby wyszedł do Chaldejczyków; bo inaczej ujść i z ludem miecza ich nie może, kazał mu król téj rady taić, a puścił go od siebie.

I usłyszał Saphatyasz, syn Mathanów, i Gedeliasz, syn Phassurów, i Juchal, syn Selemiaszów, i Phassur, syn Melchiaszów, mowy, które Jeremiasz mówił do wszystkiego ludu, rzekąc:

To mówi Pan: Ktokolwiek zostanie w tem mieście, umrze od miecza i od głodu i od moru: ale kto uciecze do Chaldejczyków, żyć będzie, i będzie dusza jego zdrowa i żywa.

To mówi Pan: Podając podane będzie to miasto w ręce wojska króla Babilońskiego, i weźmie je.

I rzekli książęta królowi: Prosimy, aby był zabit ten człowiek; bo umyślnie osłabia ręce mężów rycerskich, którzy się zostali w tem mieście, i ręce wszystkiego ludu, mówiąc do nich takowe słowa; bo ten człowiek nie szuka pokoju ludowi temu, ale złego.

I rzekł król Sedecyasz: Oto on jest w ręku waszych; bo się królowi nie godzi wam czego odmówić.

A tak wzięli Jeremiasza i wrzucili go do studni Melchiasza, syna Amalechowego, która była w sieni ciemnice i spuścili Jeremiasza powrozami w studnią, w któréj nie było wody, ale błoto: a tak stąpił Jeremiasz w błoto.

I usłyszał Abedmelech Murzyn, mąż trzebieniec, który był w domu królewskim, że spuścili Jeremiasza do studni: a król siedział w bramie Benjaminowéj.

I wyszedł Abedmelech z domu królewskiego i mówił do króla, rzekąc:

Panie mój, królu! źle uczynili mężowie ci wszystko, co uczynili przeciwko Jeremiaszowi prorokowi, spuściwszy go w studnią, aby tam umarł głodem; bo już więcéj chleba niemasz w mieście.

10 Tedy król rozkazał Abedmelechowi Murzynowi, mówiąc: Weźmij z sobą ztąd trzydzieści mężów, a wyciągnij Jeremiasza proroka z studni, niźli umrze.

11 Wziąwszy tedy z sobą Abedmelech męże, wszedł do domu królewskiego, który był pod komorą, i wziął zonąd wiotche chusty i stare, które już były zbótwiały, i spuścił je do Jeremiasza w studnią powrozami.

12 I rzekł Abedmelech Murzyn do Jeremiasza: Podłóż stare płaty i te podarte i zbótwiałe pod pachy rąk twoich i pod powrozy. I uczynił tak Jeremiasz.

13 I wyciągnęli Jeremiasza powrózmi i wywiedli go z studni: i mieszkał Jeremiasz w sieni ciemnice.

14 I posłał król Sedecyasz i wziął do siebie Jeremiasza proroka do trzecich drzwi, które były w domu Pańskim. I rzekł król do Jeremiasza: Pytam ja ciebie o mowę, nie taj nic przedemną.

15 I rzekł Jeremiasz do Sedecyasza: Jeźli powiem tobie: czy nie zabijesz mię? a jeźlić poradzę, nie usłuchasz mię.

16 Tedy przysiągł król Sedecyasz Jeremiaszowi potajemnie, mówiąc: Żywie Pan, który nam uczynił tę duszę, jeźli cię zabiję, jeźli cię wydam w ręce tych mężów, którzy szukają dusze twojéj.

17 I rzekł Jeremiasz do Sedecyasza: To mówi Pan zastępów, Bóg Izraelski: Jeźli wychodząc wynidziesz do króla Babilońskiego, żyć będzie dusza twoja, a tego miasta nie spalą ogniem, i będziesz zachowan ty i dom twój.

18 Lecz jeźli nie wynidziesz do książąt króla Babilońskiego, będzie podane to miasto w ręce Chaldejczyków, i spalą je ogniem, i ty nie ujdziesz rąk ich.

19 I rzekł król Sedecyasz do Jeremiasza: Boję się Żydów, którzy pouciekali do Chaldejczyków, abych snadź nie był wydan w ręce ich, i ze mnie nie szydzili.

20 Odpowiedział Jeremiasz: Nie wydadzą cię, słuchaj, proszę cię, głosu Pańskiego, któryć ja opowiadam, a będzie dobrze tobie, i żywa będzie dusza twoja.

21 Lecz jeźli nie będziesz chciał wyniść, ta jest mowa, którą mi Pan ukazał:

22 Oto wszystkie niewiasty, które pozostały w domu króla Judzkiego, będą wywiedzione do książąt króla Babilońskiego, a te rzeką: Zwiedli cię i przemogli cię mężowie spokojni twoi, utopili w błocie i na śliskiem miejscu nogi twoje, i odeszli od ciebie.

23 Wszystkie téż żony twoje i syny twoje wywiodą do Cheldejczyków, i nie ujdziesz rąk ich: ale ręką króla Babilońskiego poiman będziesz, i to miasto spali ogniem.

24 I rzekł Sedecyasz do Jeremiasza: Żaden niech nie wie tych słów, a nie umrzesz.

25 Lecz jeźli usłyszą książęta, żem mówił z tobą, a przyjdą do ciebie i rzekąć: Powiedz nam, coś mówił z królem, nie taj przed nami, a nie zabijemy cię, i co mówił król z tobą?

26 Rzeczesz do nich: Przełożyłem ja prośby moje przed królem, aby mię nie kazał odwieść do domu Jonathana, iżebych tam nie umarł.

27 Przyszły tedy wszystkie książęta do Jeremiasza i pytali go, i mówił im według wszystkich słów, które mu król rozkazał, i dali mu pokój; bo nic nie słychać było.

28 I siedział Jeremiasz w sieni ciemnice aż do dnia, którego wzięto Jeruzalem. I stało się, że wzięto Jeruzalem.