Biblia Wujka (1923)/Księga Ezechiela 33

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki


Poniżej znajduje się Księga Ezechiela podzielona na rozdziały. Jeżeli chcesz skorzystać z całego tekstu zamieszczonego na jednej stronie, przejdź tutaj.

Biblia Wujka
Stary Testament - Księga Ezechiela

1 - 2 - 3 - 4 - 5 - 6 - 7 - 8 - 9 - 10 - 11 - 12 - 13 - 14 - 15 - 16 - 17 - 18 - 19 - 20 - 21 - 22 - 23 - 24 - 25 - 26 - 27 - 28 - 29 - 30 - 31 - 32 - 33 - 34 - 35 - 36 - 37 - 38 - 39 - 40 - 41 - 42 - 43 - 44 - 45 - 46 - 47 - 48


ROZDZIAŁ XXXIII.
O stróżu postanowionym, aby oznajmiał trąbą przyjazd nieprzyjacielski, a że Bóg nie chce śmierci grzesznego, przetóż ku pokucie upomina. Grzesznemu obiecuje, gdzie się nawróci, że nie będzie na nieprawość pamiętał, że im ziemia ich nic nie pomoże.

I stało się słowo Pańskie do mnie, mówiąc :

Synu człowieczy! mów do synów ludu twego i rzeczesz do nich: Ziemia, gdy przywiodą na nię miecz, a lud ziemie weźmie męża jakiego z granic swoich i postawi go stróżem nad sobą,

A onby ujrzał miecz przychodzący na ziemię, a zatrąbiłby w trąbę i dałby znać ludowi,

I usłyszawszy, ktokolwiek on jest, głos trąby, a nie strzegłby się, a przyszedłby miecz i wziąłby go: krew jego na głowie jego będzie.

Głos trąby słyszał, a nie strzegł się, krew jego na nim będzie, lecz, jeźli się przestrzegł, duszę swoją zbawi.

Ale jeźli stróż ujrzy miecz przychodzący a nie zatrąbi w trąbę, a lud się nie podstrzeże, i przyjdzie miecz a weźmie duszę z nich, onci w nieprawości swéj poiman jest, ale krwie jego z ręku stróżowéj szukać będę.

A ty, synu człowieczy! dałem cię stróżem domowi Izraelowemu, a tak, gdy usłyszysz z ust moich mowę, opowiesz im odemnie.

Jeźli, gdy Ja rzekę do niezbożnika: Niezbożniku! śmiercią umrzesz, nie będziesz mówił, aby się strzegł niezbożnik drogi swojéj, on niezbożny w nieprawości swéj umrze, ale krwie jego z ręki twéj szukać będę.

Lecz jeźli, gdy ty opowiesz niezbożnikowi, aby się od dróg swoich nawrócił, nie nawróciłby się od drogi swojéj, on w nieprawości swéj umrze, a tyś wyzwolił duszę swoję.

10 A tak ty, synu człowieczy! mów do domu Izraelowego: Takeście rzekli, mówiąc: Nieprawości nasze i grzechy nasze są na nas, a od nich my schniemy: jakóż tedy żyć będziemy mogli?

11 Rzecz do nich: Żywię Ja, mówi Pan Bóg, nie chcę śmierci niezbożnego, ale żeby się nawrócił niezbożny od drogi swéj, a żył.

12 Nawróćcie się, nawróćcie się od dróg waszych bardzo złych, a przecz macie umrzeć, domie Izraelów? Ty tedy, synu człowieczy! mów do synów ludu twego: Sprawiedliwość sprawiedliwego nie wyzwoli go, w którykolwiek dzień zgrzeszy, a niezbożność niezbożnego nie zaszkodzi mu, któregokolwiek dnia nawróci się od niezbożności swéj: i sprawiedliwy  nie będzie mógł żyć w sprawiedliwości swéj, któregokolwiek dnia zgrzeszy.

13 Chociabym rzekł sprawiedliwemu, że żywotem żyć będzie, a ufając sprawiedliwości swéj uczyniłby nieprawość: wszystkie sprawiedliwości jego zapomnione będą, a w nieprawości swéj, którą czynił, w onéj umrze.

14 Lecz jeźli rzekę niezbożnemu: Śmiercią umrzesz, a będzie pokutę[1] czynił z grzechu swego,

15 A będzie czynił sąd i sprawiedliwość i wróci zastawę on niezbożnik i łupież odda, w przykazaniach żywota chodzić będzie, ani czynić nic niesprawiedliwego, żywotem żyć będzie, a nie umrze.

16 Wszystkie grzechy jego, któremi grzeszył, nie będą mu poczytane: sąd i sprawiedliwość czynił, żywotem żyć będzie.

17 I rzekli synowie ludu twego: Nie jest równéj wagi droga Pańska, a samych droga jest niesprawiedliwa.

18 Bo gdy odstąpi sprawiedliwy od sprawiedliwości swéj, a czynić będzie nieprawości, umrze w nich.

19 A gdy odstąpi niezbożny od niezbożności swéj, a czynić będzie sąd i sprawiedliwość, żyć będzie w nich.

20 A mówicie: Nie jest prawa droga Pańska, każdego z was według drogi jego sądzić będę, domie Izraelów!

21 I stało się dwunastego roku, w dziesiątym miesiącu, piątego dnia miesiąca przeprowadzenia naszego, przyszedł do mnie, który był uciekł z Jeruzalem, mówiąc: Zburzone jest miasto.

22 A ręka Pańska stała się była nade mną w wieczór, niż był przyszedł, który był uciekł; i otworzył usta moje, aż przyszedł do mnie rano: a otworzywszy usta moje nie milczałem daléj.

23 I stało się słowo Pańskie do mnie, mówiąc:

24 Synu człowieczy! którzy mieszkają w tych rozwalinach na ziemi Izraelskiéj, mówią: Jeden był Abraham, a dziedzictwem posiadł ziemię: a nas jest wiele, nam dana jest ziemia za dziedzictwo.

25 Przeto rzeczesz do nich: To mówi Pan Bóg: Którzy ze krwią jadacie, a oczy wasze podnosicie do plugastw waszych i krew wylewacie, izali ziemię dziedzictwem posiędziecie?

26 Stanęliście na miejscach waszych, czyniliście obrzydłości, i każdy żonę bliźniego swego mazał, a mielibyście dziedzictwem posięść ziemię?

27 To rzeczesz do nich: Tak mówi Pan Bóg: Żywię Ja, że co na rozwalinach mieszkają, od miecza polęgą, a kto na polu jest, zwierzom dan będzie na pożarcie, lecz którzy są na zamkach i w jaskiniach, morem pomrą.

28 I dam ziemię na pustki i spustoszenie, i ustanie pyszna moc jéj; i spustoszeją góry Izraelskie, dlatego niemasz żadnego, ktoby po nich przechodził.

29 A poznają, żem Ja Pan, gdy uczynię ziemię ich spustoszoną i pustą dla wszech obrzydłości ich, które czynili.

30 A ty, synu człowieczy! Synowie ludu twego, którzy mówią o tobie podle murów i we drzwiach domowych, i mówią jeden do drugiego, mąż do bliskiego swego rzekąc: Pójdźcie, a posłuchajmy, co za mowa jest wychodząca od Pana,

31 I przychodzą do ciebie, jako gdyby przychodził lud, a siedzą przed tobą lud mój, i słuchają mów twoich; a nie czynią ich, w pieśń ust swoich, obracają je, a za łakomstwem swem serce ich chodzi.

32 A jesteś im jako pieśń muzycka, którą wdzięcznym a pięknym głosem śpiewają: i słuchają słów twoich, a nie czynią ich.

33 A gdy przyjdzie, co opowiedziano; (bo oto przychodzi), tedy doznają, że prorok był między nimi.





  1. Po hebr. — a odwróci się od grzechu swego.