Sprawozdanie Komisji Finansów Publicznych oraz Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi o poselskim projekcie ustawy o zmianie ustawy o zwrocie podatku akcyzowego zawartego w cenie oleju napędowego wykorzystywanego do produkcji rolnej

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Tytuł Sprawozdanie Komisji Finansów Publicznych oraz Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi o poselskim projekcie ustawy o zmianie ustawy o zwrocie podatku akcyzowego zawartego w cenie oleju napędowego wykorzystywanego do produkcji rolnej
Pochodzenie Sprawozdanie Stenograficzne z 36. posiedzenia Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej
Wydawca Kancelaria Sejmu RP
Data powstania 20 marca 2013
Data wyd. 2013
Miejsce wyd. Warszawa
Źródło Skany na Commons
Uwagi Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron

Wicemarszałek Marek Kuchciński:

Przystępujemy do rozpatrzenia punktu 2. porządku dziennego: Sprawozdanie Komisji Finansów Publicznych oraz Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi o poselskim projekcie ustawy o zmianie ustawy o zwrocie podatku akcyzowego zawartego w cenie oleju napędowego wykorzystywanego do produkcji rolnej (druki nr 264 i 843).
Głos zabierze sprawozdawca komisji pan poseł Krzysztof Jurgiel.


Poseł Sprawozdawca Krzysztof Jurgiel:

Panie Marszałku! Wysoka Izbo! W imieniu Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi oraz Komisji Finansów Publicznych przedstawiam sprawozdanie komisji o poselskim projekcie ustawy o zmianie ustawy o zwrocie podatku akcyzowego zawartego w cenie oleju napędowego wykorzystywanego do produkcji rolnej, druk nr 264.
Sejm na 12. posiedzeniu w dniu 12 kwietnia 2012 r. na podstawie art. 39 ust. 2 regulaminu Sejmu skierował powyższy projekt ustawy do Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi oraz Komisji Finansów Publicznych w celu rozpatrzenia.
Komisje Rolnictwa i Rozwoju Wsi oraz Finansów Publicznych, po rozpatrzeniu tego projektu ustawy na posiedzeniach w dniach 9 maja oraz 7 listopada 2012 r., wnoszą, aby Wysoki Sejm odrzucił projekt ustawy z druku nr 264.
Wysoki Sejmie! Zmiany w projekcie ustawy dotyczą art. 4 ust. 2, w którym wnioskodawcy, Prawo i Sprawiedliwość, proponują, aby ustalić limit jako kwotę stanowiącą iloczyn stawki zwrotu podatku na 1 l oleju napędowego, liczby 126 oraz powierzchni użytków rolnych będących w posiadaniu lub współposiadaniu producenta rolnego, określonej w ewidencji gruntów i budynków, według stanu na dzień 1 kwietnia danego roku. Przypomnę, że w obowiązującej ustawie, która została uchwalona w 2006 r., limit ten uwzględniał liczbę 86.
Druga zmiana dotyczy ust. 4. Polega na tym, aby stawkę zwrotu podatku na 1 l oleju napędowego na rok następny, wraz z wysokością kwoty ogólnej przeznaczonej na ten cel, każdorazowo określała ustawa budżetowa. W obowiązującej ustawie dokonywała tej czynności Rada Ministrów w drodze rozporządzenia.
Wreszcie zmiana w art. 5 – dodaje się ust. 3a. Tutaj chodzi o to, że jeśli producent rolny posiada grunty w kilku gminach, wówczas składa wniosek o zwrot podatku w gminie, w której położona jest siedziba gospodarstwa rolnego.
Połączone komisje powołały podkomisję, która przygotowała sprawozdanie. W sprawozdaniu podkomisje zaproponowały komisjom, aby przyjąć limit wysokości w liczbie 112. Była to propozycja rządu, ponieważ rząd twierdził podczas prac podkomisji, że ma na ten temat takie wyliczenia. Jednocześnie ustalono, że w przypadku gdy grunty gospodarstwa rolnego są położone na obszarze kilku gmin, producent rolny składa wniosek o zwrot podatku dotyczący wszystkich posiadanych gruntów do wójta, burmistrza wybranej przez siebie gminy, na terenie której posiada grunty gospodarstwa rolnego.
Jeśli chodzi o posiedzenie komisji 7 listopada, to wcześniej rząd przyjął stanowisko w sprawie tego projektu ustawy. Stanowisko jest negatywne. Rząd przede wszystkim wskazuje tutaj skutki finansowe, które wyniosą 1005 mln zł w przypadku przyjęcia liczby 126, a przy 112 było to ok. 900 mln zł, czyli wzrost w stosunku do tego, co mamy zapisane w ustawie budżetowej, o ponad 150 mln zł.
Sprawa następna: jeśli chodzi o opinię rady krajowej rolników indywidualnych, w pełni popierają oni przedłożony projekt ustawy, wskazując też na uzasadnienie. Także Krajowa Rada Izb Rolniczych popiera większość rozwiązań w tym projekcie ustawy, szczególnie dotyczy to limitu, a więc zastąpienia liczby 86 liczbą 112.
Po dyskusji w połączonych komisjach, niestety przy negatywnym stanowisku rządu, projekt został odrzucony. Połączone komisje proponują, aby Sejm raczył odrzucić projekt ustawy zawarty w druku nr 264. Dziękuję bardzo.


Wicemarszałek Marek Kuchciński:

Dziękuję panu posłowi.
Informuję, że dyskusja nad tym punktem porządku dziennego obejmuje 5-minutowe wystąpienia w imieniu klubów.
Przypominam, że zgodnie z art. 46 ust. 1 regulaminu Sejmu nad sprawozdaniem przeprowadza się debatę bez prawa zgłaszania poprawek i wniosków.
Otwieram dyskusję.
Jako pierwszy głos zabierze pan poseł Artur Dunin, Platforma Obywatelska.


Poseł Artur Dunin:

Panie Marszałku! Panie Ministrze! Wysoka Izbo! Tak jak powiedział pan poseł sprawozdawca, Komisja Rolnictwa i Rozwoju Wsi odrzuciła ten projekt. Dziękuję bardzo za przypomnienie, czego dotyczył. Już może nie będę powtarzał, że dotyczy to zwiększenia liczby do 126, tych spraw, które omawiał pan poseł sprawozdawca.
Też tylko w skrócie przypomnę, że ustawa z dnia 10 marca 2006 r. o zwrocie podatku akcyzowego zawartego w cenie oleju napędowego wykorzystywanego do produkcji rolnej jest zgodna z przepisami dyrektywy Rady nr 2003/96/WE z dnia 27 października 2003 r. Ta dyrektywa dotyczy lat 2007–2013, czyli obecnego roku, to jest ostatni rok. W tej chwili trwają prace nad tym, żeby okres obowiązywania tej dyrektywy przedłużyć. Mam nadzieję, że tak się stanie, że rząd polski będzie robił wszystko, żeby okres obowiązywania tej dyrektywy przedłużyć, żeby faktycznie polscy rolnicy mogli uzyskiwać dopłatę, odliczać podatek akcyzowy.
Jest też prawdą, że zmiana zaproponowana przez klub Prawo i Sprawiedliwość kosztowałaby budżet ponad 1 mld zł.
Chciałbym tylko przypomnieć jeszcze szanownym paniom i panom posłom, że jak tylko była taka możliwość, to w roku 2012 rząd polski w rozporządzeniu zwiększył – o niedużą kwotę, ale zwiększył – tę dopłatę.
(Poseł Krzysztof Jurgiel: 2 gr.)
Chciałbym również powiedzieć, szanowni państwo, że jak tylko jest taka możliwość, to staramy się wprowadzać zmiany na korzyść rolników. Tak się stało na poprzednim posiedzeniu Sejmu, chodzi o ustawę, którą żeśmy rozpatrywali. Udało się tak złożyć artykuły, że dzisiaj rolnicy nie muszą potwierdzać rachunków. To też jest oszczędność dla rolników, za co bardzo dziękujemy, dziękuję w imieniu rolników, bo to był duży wydatek finansowy, który czasami przewyższał kwotę odzyskaną. To dobry ruch, panie ministrze, rolnicy są za to wdzięczni.
Oprócz tego były też problemy z nazewnictwem tej ustawy. Legislatorzy wychwycili, że żaden akt normatywny nie definiuje użytego w proponowanym ust. 3a w art. 5 projektu ustawy pojęcia „siedlisko”. Takie rzeczy też były.
Reasumując, kończąc wystąpienie w imieniu klubu Platformy Obywatelskiej, chcę powiedzieć, że klub Platformy Obywatelskiej negatywnie ocenia zmiany zaproponowane w poselskim projekcie ustawy i rekomenduje, w ślad za całą komisją rolnictwa, odrzucenie tego projektu. Dziękuję bardzo.


Wicemarszałek Marek Kuchciński:

Dziękuję panu posłowi.
Głos ma pan poseł Henryk Kowalczyk, Prawo i Sprawiedliwość.
(Poseł Krzysztof Jurgiel: Pewnie będzie za.)


Poseł Henryk Kowalczyk:

Panie Marszałku! Panie Ministrze! Wysoka Izbo! W imieniu Klubu Parlamentarnego Prawo i Sprawiedliwość mam zaszczyt zaprezentować stanowisko wobec projektu ustawy, który wniósł klub Prawo i Sprawiedliwość, a także zawartego w druku będącym efektem prac podkomisji.
Klub Prawo i Sprawiedliwość, przypomnę, zgłosił w tym projekcie propozycję zwiększenia limitu zwrotu akcyzy na paliwo rolnicze z 86 l na hektar do 126 l na hektar. W czasie prac podkomisji prowadzonych w duchu konsensusu wydawało nam się, że znaleźliśmy rozwiązanie kompromisowe określające zwrot w ramach limitu 112 l na hektar, ale to była niestety nasza naiwność. Okazało się, że niestety na mocy decyzji, trudno powiedzieć, czyjej, rządu, ministra finansów posłowie koalicji dostali polecenie, żeby jednak mimo wypracowanego kompromisu co do tych 112 l...
(Poseł Artur Dunin: Panie pośle, nie było polecenia. Czysty rachunek ekonomiczny.)
Cóż, trudno mi znaleźć wytłumaczenie, dlaczego w podkomisji był to jednogłośnie przyjęty kompromis, na zasadzie konsensusu, 112 l, a w połączonych komisjach niestety zostało to odrzucone. Natomiast, panie pośle, jeśli chodzi o warunki ekonomiczne, już wyjaśniam. Do pańskiego wystąpienia wkradło się sporo nieścisłości, dlatego że skutki ekonomiczne tej ustawy nie sięgają miliarda złotych – miliard złotych wypłacono by wtedy, kiedy ustawa weszłaby w życie...
(Poseł Artur Dunin: Proszę przyjrzeć się budżetowi, sytuacji ekonomicznej kraju.)
...z tym że, przypomnę, do tej pory z budżetu wypłaca się mniej więcej kwotę 720 mln zł, a więc skutki to przyrost tych wypłat, czyli 280 mln czy, już w stosunku do tego kompromisowego rozwiązania, ok. 150–170 mln zł. I to byłyby rzeczywiste skutki tej ustawy. Trzeba też zwrócić uwagę na to, że ta ilość litrów na hektar nie jest jakimś wymysłem klubu Prawo i Sprawiedliwość, tylko wynika to z wyliczeń IBMER, instytucji, która jest instytucją naukową rządową. Chyba badający wiedzieli, co mówią, co sugerują, a sugerowali właśnie te 126 l.
W naszej propozycji było to rozwiązanie dość istotne, które rzeczywiście dzisiaj chyba już w praktyce straciło sens, dlatego że mamy rok 2013, niestety słynna zamrażarka zadziałała bardzo skutecznie, bo projekt ustawy był zgłoszony w lutym 2012 r., pierwsze czytanie odbyło się 12 kwietnia 2012 r. Wtedy rzeczywiście to miało jeszcze sens, natomiast jeśli teraz to rozpatrujemy, a mamy rok 2013, ostatni rok realizacji programu, który został notyfikowany, to faktycznie mogę powiedzieć, że bardzo skutecznie, w sposób podstępny zablokowana została ta ustawa. Odbędzie się więc pewnie formalne głosowanie. Ale myślę, że ta dyskusja też powinna służyć temu, żeby przy następnym programie zwrotu akcyzy i nowelizacji na następne lata tej ustawy wziąć pod uwagę dwie rzeczy: po pierwsze, tę zwiększoną ilość litrów na hektar, po drugie, ustalanie w inny sposób niż do tej pory, czyli rozporządzeniem Rady Ministrów, stawki zwrotu akcyzy za 1 l. Akcyza rosła wielokrotnie, możliwość zwrotu zgodnie z obecnymi przepisami europejskimi sięga już ok. 1, 30 zł, a obecny rząd po wielokrotnych podwyżkach akcyzy zwiększył zwrot zaledwie o 10 gr. Przypomnę, 85 gr zwrotu było ustalone jeszcze przez rząd Prawa i Sprawiedliwości w roku 2007 i przez te kolejne lata zaledwie o 10 gr podniesiono stawkę zwrotu.
A więc gdybyśmy zrobili te dwie rzeczy: zwiększyli zarówno stawkę zwrotu akcyzy do poziomu rzeczywistego, czyli ok. 1, 30 zł, jak i ilość litrów, to byłaby to wtedy realna pomoc dla rolników, którzy przez lata następne niestety np. co do dopłat bezpośrednich będą dalej pokrzywdzeni w stosunku do rolników innych państw europejskich, niemieckich, francuskich itd. To jest wynik tych negocjacji. Wszyscy na to liczyli, że dopłaty bezpośrednie będą już równe po roku 2013. Okazuje się, że nadal ta nierówność w znacznym stopniu pozostanie, a więc moglibyśmy chociaż tym sposobem w jakiejś drobnej części te różnice niwelować. Stąd oczywiste jest, że klub Prawo i Sprawiedliwość (Dzwonek) będzie głosował przeciwko stanowisku komisji odrzucających ten projekt ustawy, czyli będziemy głosować za pozostawieniem tej ustawy w obecnej formie chociażby jeszcze na ten, już niepełny, rok 2013. Dziękuję bardzo. (Oklaski)


Wicemarszałek Marek Kuchciński:

Dziękuję.
Głos ma pan poseł Adam Rybakowicz, Ruch Palikota.


Poseł Adam Rybakowicz:

Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Mam zaszczyt przedstawić stanowisko klubu Ruch Palikota wobec sprawozdania komisji o poselskim projekcie ustawy o zmianie ustawy o zwrocie podatku akcyzowego zawartego w cenie oleju napędowego wykorzystywanego do produkcji rolnej, druki nr 264 i 843.
Nowelizacja ma zmienić obecnie obowiązującą ustawę z dnia 10 marca 2006 r. o zwrocie podatku akcyzowego zawartego w cenie oleju napędowego wykorzystywanego do produkcji rolnej. Dokładnie dwa tygodnie temu w tej Izbie debatowano o rządowym projekcie ustawy o zwrocie podatku akcyzowego. W dyskusji ustalono, że obecnie poziom zużycia paliwa rolniczego wynosi ok. 126 l na hektar. Rządowy projekt przewidywał jedynie 86 l. Pomimo kompromisowego rozwiązania wypracowanego w podkomisji, popartego przez większość partii, które przewidywało 112 l na hektar, limit pozostał na tym samym poziome. W poselskim projekcie ustawy o zwrocie podatku akcyzowego tę zmianę już się dostrzega, jest ona niezwykle ważna z punktu widzenia rolnika, tym bardziej że z roku na rok wzrastają koszty związane z produkcją rolną, a ceny produktów rolnych, niestety, spadają.
Dziwię się niezmiernie, że polski rząd chce zaoszczędzić nawet na ustawie, która nie jest już w tej chwili dość aktualna. W stanowisku Rady Ministrów wobec poselskiego projektu ustawy czytamy m.in., że zwiększenie limitu litrów na hektar ziemi spowoduje negatywny skutek na budżet państwa w 2012 r., ponieważ skutki wprowadzenia ustawy nie znajdują odzwierciedlenia w wydatkach przewidzianych w ustawie budżetowej na rok 2012, gdzie na dopłaty do paliwa rolniczego została zaplanowana kwota 720 mln zł, czyli taka sama, jak w dwóch poprzednich latach. Jednak należy przypomnieć, że pieniądze nie były całkowicie wykorzystane. W 2011 r. z 720 mln zł wykorzystano tylko 635 mln zł. Rząd odpowiada też, że zwiększenie limitu z 86 l na hektar do 126 l będzie kosztowało budżet państwa 1 mld zł, czyli niejako 280 mln zł, aczkolwiek ta kwota będzie większa, bo pełnego wykorzystania z pewnością też nie będzie.
Kolejną kwestią, która została poruszona w projekcie ustawy, jest kwestia ustalenia w ustawie budżetowej wysokości stawki zwrotu podatku. Ważną kwestią zaproponowaną przez wnioskodawców jest stworzenie możliwości składania przez producentów rolnych posiadających grunty w kilku gminach jednego wniosku o zwrot podatku akcyzowego z gminy, w której położona jest zabudowa mieszkalna. Jak najbardziej popieramy tę zmianę w ustawie, gdyż umożliwiłoby to przyspieszenie i doprecyzowanie procesu administracyjnego, jeśli chodzi o producenta rolnego, jak i urząd gminy.
Wejście w życie projektowanej ustawy o zmianie ustawy o zwrocie podatku akcyzowego zawartego w cenie oleju napędowego wykorzystywanego do produkcji rolnej spowoduje zapewnienie miejsc pracy w gospodarstwach rolnych oraz podniesienie konkurencyjności polskich gospodarstw rolnych. Pozytywnie wpłynie również na rozwój produkcji rolnej na obszarze całego kraju poprzez zmniejszenie kosztów produkcji, a podwyższenie opłacalności. W związku z powyższym klub Ruch Palikota będzie głosował przeciwko odrzuceniu projektu. Dziękuję bardzo. (Oklaski)


Wicemarszałek Marek Kuchciński:

Dziękuję.
Głos ma pan poseł Piotr Walkowski, Polskie Stronnictwo Ludowe.


Poseł Piotr Walkowski:

Panie Marszałku! Panie i Panowie Posłowie! Panie Ministrze! Rzeczywiście dziś o godz. 12.02 przyszła do nas astronomiczna wiosna.
(Poseł Krzysztof Jurgiel: Jutro.)
Już dzisiaj o godz. 12.02.
Choć powinno być ciepło, to jednak śnieg i mróz trzymają. Rzeczywiście, nawet biorąc pod uwagę pracę silników w pojazdach rolniczych, zużycie paliwa wzrasta, jeżeli trzeba dostarczyć dodatkowego oleju, żeby silnik się dogrzał i dopiero miał właściwe spalanie.
Chciałbym kolegom z Prawa i Sprawiedliwości podziękować za ten projekt ustawy. Rzeczywiście daje on podwaliny pod dyskusję, którą rozpoczniemy przy budżecie na rok 2014, w momencie, kiedy zapadną pozytywne decyzje Komisji Europejskiej w kwestii przedłużenia możliwości stosowania pomocy publicznej dla rolników w tej właśnie formie, ponieważ – tak jak mówiliśmy dwa tygodnie temu w tej sali – zmiany, które wprowadzaliśmy do ustawy, zmiany projektu rządowego, mają zastosowanie do końca roku 2013. Jak się zorientowałem, nasz rząd wystąpił o możliwość stosowania tych samych mechanizmów po roku 2013. Dotyczy to nie tylko dopłaty do rolnictwa, ale również dopłaty do kredytów. Ten okres się kończy, więc miejmy nadzieję, że po otrzymaniu zgody będziemy rozmawiali o tych kwestiach przy konstrukcji, a właściwie przed konstrukcją przyszłorocznego budżetu, i wtedy powinniśmy to określić. Myślę, że jeśli chodzi o kwestie, o których tu mówiono, ja nie pracowałem, panie przewodniczący, w podkomisji, ale myślę, że osiągnięty konsensus w sprawie tych 112 l to jest to, co rzeczywiście miałoby w tej chwili wpływ i co równoważyłoby potrzeby, które są, jeżeli chodzi o zużycie oleju napędowego na 1 ha.
W związku z tym, jeżeli na ten rok mamy 720 mln, kolega mówił, że w 2011 r. nie wykorzystano prawie 85 mln, na początku, jak pan przewodniczący pamięta, ta proporcja była nawet większa, to po prostu rolnicy musieli się do tego przygotować. W tej chwili praktycznie już dochodzi do wypełniania przez rolników obowiązków związanych z przeprowadzeniem procedur celem zwrotu należnego podatku. Powiem tak: mam nadzieję, że dyskusja, którą pro wadziliśmy w komisji, w ramach której pracowała podkomisja, i to doświadczenie zostaną wykorzystane. Kiedy po podjęciu pozytywnej decyzji przez Komisję Europejską otrzymamy zgodę, myślę, że w tych granicach będziemy występowali, żeby to uzyskać po roku 2013.
Panie Ministrze! Uważam, że zwiększenie tej kwoty do miliona dwustu, przepraszam, do 1200 mln, z 720 mln, zaspokajałoby potrzeby. Rzeczywiście, zgadzam się z Krajową Radą Izb Rolniczych, krajowymi związkami rolników, które były tu wymieniane, że jest to argument dość powszechnie zgłaszany, nie tyle argument, co postulat zgłaszany przez naszych rolników, ale muszę użyć tego sformułowania, jakie ostatnio padło odnośnie do tej krótkiej kołderki w budżecie, który przyjęliśmy w grudniu. Te środki są zapewnione, zmiany w budżecie nie są zapowiadane, w związku z tym, będąc odpowiedzialnym członkiem koalicji, niestety z bólem serca muszę powiedzieć, że nie będę domagał się rzeczy niemożliwych od mojego rządu. W związku z tym takie jest też stanowisko mojego klubu. (Dzwonek) Powiem tak... Albo nie, spokojnie, nie będę o to zahaczał. Wiemy doskonale, że pewne środki, które mogłyby być na ten cel przeznaczone, nie zostały przeznaczone na skutek chociażby naszych zaległości w stosunku do programów Unii, które wystąpiły, ale myślę, że kto nie robi nic, błędów nie popełnia, dlatego też nie będę poruszał tego tematu. Dziękuję bardzo wszystkim za baczną uwagę i życzę dobrego wieczoru. (Oklaski)


Wicemarszałek Marek Kuchciński:

Dziękuję, panie pośle.
Przez słowa „nie będę domagał się rzeczy niemożliwych od mojego rządu” rozumiem, że Polskie Stronnictwo Ludowe będzie głosowało za wnioskiem obu połączonych komisji zawartym w sprawozdaniu, tak?
(Poseł Piotr Walkowski: Panie marszałku, powiedziałem, że jesteśmy członkiem koalicji, popieramy rząd, w związku z tym stanowisko komisji...)
Rozumiem, czyli domyślam się, o co chodzi.
Pan poseł Romuald Ajchler, Sojusz Lewicy Demokratycznej.
Proszę bardzo.


Poseł Romuald Ajchler:

Dziękuję bardzo.
Panie Marszałku! Wysoka Izbo! W imieniu klubu Sojuszu Lewicy Demokratycznej odniosę się do projektu ustawy o zmianie ustawy o zwrocie podatku akcyzowego zawartego w cenie oleju napędowego wykorzystywanego do produkcji rolnej.
Wysoka Izbo! Klub Sojuszu Lewicy Demokratycznej będzie popierał projekt ustawy (Oklaski), mimo że tego typu uwagi zostały tutaj przedstawione przez kolegów czy przez kolegę z Platformy Obywatelskiej. Przytoczył historię powstawania tego projektu, konsensusu, potem tego, co było w podkomisji. Następnie projekt został odrzucony przez połączone komisje. Ale jestem wielce zdziwiony, przede wszystkim jestem zdziwiony w związku z wystąpieniem kolegi Piotra Walkowskiego z Polskiego Stronnictwa Ludowego, bo co jak co, ale, kolego Piotrze, to jest gadulstwo. Wy, jako partia, która jest odpowiedzialna za rolnictwo, wbrew opiniom izb rolniczych i wszystkich innych organizacji, które pracują na wsi, nie popieracie tak słusznej sprawy...
(Poseł Artur Dunin: Panie pośle...)
...tego, co uchwaliliśmy? Powiem inaczej. Na sprawę dotyczącą tego, że nie ma pieniędzy, był czas w roku 2012, bo w tamtym czasie można było sprawić, aby znalazły się środki budżetowe na rok 2013, tylko nie zrobiliście absolutnie nic. A wiecie, dlaczego nic nie zrobiliście? Ja wam to wytłumaczę dzisiaj po chłopsku. Otóż dlatego, że musicie klękać na kolana przed ministrem finansów w przypadku każdej złotówki. A wiecie, dlaczego musicie klękać? Dlatego, że nie macie, jako PSL, swojego przedstawiciela w Ministerstwie Finansów, żadnego nie macie. Nie macie nic do powiedzenia w Ministerstwie Finansów. Ba, był jeden dyrektor, dyrektor Indra, który znał się chociaż trochę na rolnictwie, a przede wszystkim bardzo dobrze znał się na ekonomii, o której tutaj dyskutujemy, i co? I w zeszłym tygodniu został wyrzucony. Teraz już nie macie kompletnie nikogo i nic nie macie do powiedzenia. W związku z tym nie wierzę w żadne wasze zapewnienia, jeśli chodzi o wieś, o polskie rolnictwo i o dbałość o polskie rolnictwo. Nie macie takiej możliwości, bo fizycznie nie macie tej możliwości przez resort finansów z tego powodu, że jednak budżet i propozycje budżetowe uchwalane są w Ministerstwie Finansów.
Był rok 2012, mówiliśmy o ubezpieczeniach w rolnictwie, o wielu, wielu sprawach. Wszystko tylko rozbija się o to, że nie ma pieniędzy. Nie ma pieniędzy, bo do tych pieniędzy nie jesteście i nie będziecie dopuszczeni. Wierz mi pan, panie pośle, że tak to jest. Jeżeli pan przyjdzie tutaj i powie, że macie przedstawicieli w resorcie finansów, którzy dbają o sprawy dotyczące rolnictwa… Ba, wy nawet nie wiecie… A wie pan, dlaczego tak mówię? Dlatego że minister finansów nie chce dopuścić was do tego, żebyście wiedzieli, co dzieje się w tym białym budynku. Nie będzie żadnych pieniędzy. W związku z tym nie wierzę nawet w zapewnienia ministra Kalemby, który powiedział z tej mównicy, że będzie możliwość uzyskania środków spójności, bo jest zgoda. Czyja jest zgoda? Dzisiaj jest zgoda, a wtedy, kiedy przyjdzie do realizacji tego, tej zgody nie będzie. A więc powiedzmy jedno: jesteście, chcecie być za wszelką cenę w koalicji. Nie dbacie o polskie rolnictwo, bo w efekcie wy w tej koalicji odpowiadacie za rolnictwo przez okres 5 lat. Można było zgodzić się z tym, że był pierwszy rok waszego funkcjonowania, drugi rok waszego funkcjonowania, kryzys itd. I co z tego wynika? Po 5 latach mówicie, że nawet nie stać was na 5 gr, a na tym paliwie minister finansów oszczędził w ubiegłym roku 85 czy prawie 100 mln zł. W tym roku, panie pośle, będzie to samo, dlatego że jeszcze dodatkowe utrudnienia, nie utrudnienia, tylko dodatkowe środki mogą wpłynąć z pieniędzy niewypłaconych spółkom, co w ustawie zapisaliśmy w ubiegłym tygodniu. A więc mówmy sobie prawdę w oczy. Możemy się szanować, szanujmy się, ale nie oszukujmy rolników, nie roztaczajmy przed nimi wizji, których nie jesteście w stanie jako Polskie Stronnictwo Ludowe w tym Sejmie, w tej koalicji zrealizować. Tyle w tej kwestii miałem do powiedzenia, jeśli chodzi o wizję roku 2014. Nie będzie, panie pośle, takiej wizji. Zresztą niebawem zapytam pana ministra o plany na rok 2014.
Wobec takiej sytuacji... I gdyby teraz wasze intencje, Polskiego Stronnictwa Ludowego, były takie, aby uchwalić ten projekt ustawy, wstrząsnąć panem ministrem finansów (Dzwonek), to biorąc pod uwagę to, że wszystkie kluby – przepraszam, nie słyszałem jeszcze kolegi Boguckiego – popierają ten projekt ustawy, tylko wy decydujecie, czy paliwo będzie na wsi, czy rolnicy będą otrzymywali większe pieniądze z tego tytułu, czy nie. Jeżeli jutro zagłosujecie przeciwko temu projektowi ustawy, to proszę na spotkaniach z rolnikami o tym powiedzieć, a nie pokazywać świetlane wizje, które można tutaj snuć, a nie w rzeczywistości. Dziękuję, panie marszałku. (Oklaski)


Wicemarszałek Marek Kuchciński:

Dziękuję panu posłowi.
Rozumiem, że klękanie na kolana to przenośnia użyta przez posła Ajchlera, bo nie widziałem tutaj takiej sytuacji, panie pośle.


Poseł Romuald Ajchler:

Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Nawet jeśli minister rolnictwa klęknie na kolana przed ministrem finansów, nie zapewni to większych środków na rolnictwo od tych, jakie są do tej pory. (Oklaski)


Wicemarszałek Marek Kuchciński:

Dziękuję.
Rozumiem, że to jest przenośnia.
Proszę bardzo, teraz pan poseł Jacek Bogucki, Solidarna Polska.


Poseł Jacek Bogucki:

Panie Marszałku! Panie Ministrze! Wysoka Izbo! Mam zaszczyt w imieniu Klubu Parlamentarnego Solidarna Polska przedstawić stanowisko wobec projektu ustawy o zmianie ustawy o zwrocie podatku akcyzowego zawartego w cenie oleju napędowego wykorzystywanego do produkcji rolnej.
Jest skandalem, że o tak ważnych zapisach ustawy rządząca większość nie chce nawet dyskutować, że po pracach nad projektem w komisji, potem w podkomisji, potem znów w komisji nie ma nawet woli, żeby ten projekt próbować, z uwzględnieniem waszych poprawek, przyjąć. Nie dalej jak na ostatnim posiedzeniu Sejmu przyjmowaliśmy także zmiany w tej ustawie. Kluby proponowały daleko idące poprawki, a więc takie, które zwiększyłyby kwotę zwrotu podatku akcyzowego dla rolników. Proponowały też, wraz z moim klubem, takie poprawki, które cywilizowały tę ustawę, nie zmuszały rolnika, który ma ziemię położoną w kilku sąsiednich gminach, do biegania od urzędu do urzędu, donoszenia faktur z gminy do gminy, biegania – nawet jeśli w tej gminie ma pół hektara czy hektar – żeby uzyskać kilka czy kilkadziesiąt złotych zwrotu akcyzy, co jest uwłaczające dla rolnika. I nawet tej poprawki nie byliście w stanie przyjąć.
Jeśli chodzi o ten projekt ustawy, także proponowana była tego typu zmiana i także nie byliście w stanie przyjąć tej poprawki ani wypracować swojej, takiej, która by ten bezsens usunęła. To świadczy o tym, że rzeczywiście, jak mówił mój przedmówca, kolega z komisji, jest to po prostu w waszym wykonaniu tylko demagogia. Też prosiłbym o to, żeby nie wprowadzać rolników w błąd. To nie jest ustawa, która kończy żywot 1 stycznia 2014 r. Takiego zapisu w tej ustawie nie ma. Ta ustawa obowiązuje i będzie obowiązywać, a waszym obowiązkiem, a nie waszym dokonaniem, tylko waszym obowiązkiem jest to, ażeby ten program w Komisji Europejskiej zatwierdzić. Ustawa nie jest ustawą terminową, nie jest ustawą incydentalną.
(Poseł Artur Dunin: Nikt tego nie powiedział.)
To są fakty.
(Poseł Artur Dunin: Nie powiedziałem, że 1 stycznia.)
(Poseł Piotr Walkowski: Panie pośle, proszę nie przeszkadzać panu marszałkowi w prowadzeniu obrad.)
Dziękuję koledze za pomoc w uspokojeniu kolegi.
Wysoka Izbo! Panie Marszałku! To jest skandal, że nie chcecie pracować nad rozwiązaniami, które już w tej chwili ułatwiłyby życie rolnikom. Jeszcze ten ostatni wniosek w tym roku mogliby złożyć tylko w jednej gminie, w tej, w której mieszkają, w której prowadzą gospodarstwo, w tej, w której jest największa część ich ziemi. Nie musieliby jeździć, biegać, tracić paliwa – tego, za które nie mają zwrotu, bo za paliwo do samochodów zwrotu nie ma – po to żeby uzyskać nawet niewielkie zwroty. W niektórych przypadkach przecież staje się to bezsensem. Jak można utrzymywać tak idiotyczny sposób zwrotu za paliwo, wymagający jeżdżenia po różnych biurach?
Kolejna rzecz to jest stawka i ilość. Jeśli chwalicie się tym, że jesteśmy w Unii Europejskiej, to zastosujcie wobec polskich rolników to prawo, które zastosowały inne kraje Unii Europejskiej. W większości krajów zwrot jest 100-procentowy, w całości, paliwo rolnicze jest nieopodatkowane dodatkowo. A u nas nie dość, że jest podatek akcyzowy, nie dość, że nałożyliście za waszych rządów opłatę paliwową na paliwo rolnicze – przeznaczoną na budowę dróg krajowych i autostrad, którymi rolnicy jeździć nie mają prawa – to jeszcze to wszystko opodatkowujecie podatkiem VAT. A więc podatek od podatku płacą polscy rolnicy, ale niemieccy już go nie płacą. To jest skandaliczne w sytuacji, kiedy rolnicy mimo niższych dopłat muszą zmagać się z konkurencją z innych krajów europejskich. Jak mogą konkurować z rolnikami z innych krajów, jeśli stwarzacie im gorsze warunki funkcjonowania, jeśli ich nadmiernie obciążacie podatkami nienależnymi, których nigdy nie powinni płacić? (Dzwonek) Dlatego, Wysoka Izbo, klub Solidarnej Polski popiera tę ustawę i nie zagłosuje za jej odrzuceniem. Dziękuję.


Wicemarszałek Marek Kuchciński:

Dziękuję panu posłowi.
Do zadania pytania zapisali się posłowie.
Pan poseł Romuald Ajchler z Sojuszu Lewicy Demokratycznej, proszę bardzo.
Czas. Zgodnie z regulaminem nie może być nieograniczonego czasu. Minuta panu wystarczy, panie pośle?
Proszę bardzo.


Poseł Romuald Ajchler:

Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Chciałbym zapytać o kwestię paliwa i stosowania ulg, jeśli chodzi o podatek akcyzowy. Właściwie już pan poseł Bogucki przytoczył kwestię paliwa rolniczego w krajach Unii Europejskiej, szczególnie w starej piętnastce. Chciałbym się dowiedzieć o poziom, jeśli chodzi o te kraje. Nie chodzi mi o średnią europejską, jak ostatnio macie już zwyczaj uśredniać, tylko o piętnastkę. Dlatego mówię o niej, bo z tymi krajami w największym stopniu konkurujemy i chcielibyśmy mieć chociaż równe warunki startu. To po pierwsze.
Z tego, co wiem – ale to jest tylko i wyłącznie informacja zasłyszana – rząd planuje na rok 2014 podniesienie wysokości tej liczby ze 100 do 126. Tak właściwie powinniśmy mieć według badań 130 l na hektar. (Dzwonek)
(Poseł Artur Dunin: Panie pośle, 150.)
Nie, 130. Artur, bardzo cię proszę.
130 l, naukowcy wyliczyli, że tyle powinni polscy rolnicy otrzymać.
I teraz wierzyłbym w intencje pana ministra, bo wiem, że sprzyja on polskiemu rolnictwu, chciałby mu pomóc, ale musi wyjść na mównicę i mówić to, co mu kazano, bo inaczej nie wyobrażam sobie.


Wicemarszałek Marek Kuchciński:

Panie pośle, minuta minęła.


Poseł Romuald Ajchler:

Już kończę, panie marszałku.
Ale nie wierzę, dlatego że w poprzedniej ustawie zaproponowałem, abyśmy podnieśli chociaż o 5 gr kwotę zwrotu za litr i na to się nie zgodziliście, wiedząc, że w ubiegłym roku, w ostatnim budżecie było 80 mln oszczędności, wiedząc, że w tym roku, w 2013 r. będzie podobna sytuacja. Dlaczego tak postępujecie? Dziękuję bardzo.


Wicemarszałek Marek Kuchciński:

Dziękuję.
Pan poseł Krzysztof Jurgiel, Prawo i Sprawiedliwość.


Poseł Krzysztof Jurgiel:

Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Wiem, jaka jest sytuacja, że jeśli ustawa wróciłaby do komisji, o to apeluję do Polskiego Stronnictwa Ludowego, to mielibyśmy szansę ustalić przynajmniej limit, liczbę dotyczącą limitu, o której mówił pan poseł Walkowski, i wtedy byłaby lepsza sytuacja wyjściowa.
Drugie pytanie do pana ministra: Czy ustalenie tej nowej liczby nie jest zasadne w związku z tym, że musi być przeprowadzona notyfikacja, a w notyfikacji, w programie, musimy przyjmować te liczby, które są ustalone w ustawie? A więc uważam, że jest to korzystne dla rządu, a szczególnie dla Polskiego Stronnictwa Ludowego, które mogłoby na wsi powiedzieć, że doprowadziło do zwiększenia limitu.
Proszę was zatem, przemyślcie to. Wrócimy do komisji, przyjmiemy przynajmniej sam limit i na drugi rok będzie lepsza sytuacja. Dlaczego? Dlatego że wynegocjowano mniejszą kwotą na dopłaty, ponieważ w 2013 r. jest koperta z 3 mld euro, natomiast w 2014 r. będzie niecałe 2, 5 mld i będą kłopoty z opłacalnością produkcji rolnej. A więc proszę o zastanowienie się.


Wicemarszałek Marek Kuchciński:

Dziękuję.
Głos ma pan poseł Artur Dunin, Platforma Obywatelska.


Poseł Artur Dunin:

Panie marszałku, bardzo serdecznie dziękuję.
Wysoka Izbo! Panie Ministrze! Jeszcze trochę odnośnie do wypowiedzi, które padły wcześniej. Rozumiem, że to zbójeckie prawo opozycji – można wszystko obiecać, za nic nie odpowiada się. Powiem wam, szanowni państwo, że bałbym się żyć w waszym kraju, rządzonym przez was, czy przez prawą czy przez lewą stronę w całości, razem z Ruchem Palikota. Mielibyśmy bowiem taką sytuację jak na Cyprze. Dzisiaj dziękuję temu rządowi i ministrowi Rostowskiemu, iż tak dba o finanse naszego kraju, że jesteśmy bezpieczni.
Natomiast wracając już do spraw merytorycznych, panie ministrze, mam nadzieję, że uda się uzyskać Komisji Europejskiej przedłużenie dyrektywy. Mam odnośnie do tego pytanie: Czy ministerstwo faktycznie nie rozważy zwiększenia limitu litrów na hektar czy podwyższenia odpisu akcyzowego? Zaklinać faktów nie wolno. Faktycznie ceny ropy idą w górę cały czas. Rolnicy wykorzystują do celów rolniczych to paliwo, jeżdżą na pola i naprawdę warto byłoby zastanowić się nad tym. Jeżeli Unia Europejska, Komisja Europejska zdecyduje się na przedłużenie tego programu, to bardzo proszę wziąć pod uwagę w tym nowym rozdaniu zwiększenie tego limitu. Bardzo serdecznie dziękuję. Dziękuję, panie marszałku.


Wicemarszałek Marek Kuchciński:

Dziękuję.
Głos ma pan poseł Piotr Walkowski, Polskie Stronnictwo Ludowe.


Poseł Piotr Walkowski:

Panie Marszałku! Przepraszam, że z lekkim opóźnieniem, ale musiałem powstać z kolan. Nie zabierałem głosu co do sprostowań, chociaż...


Wicemarszałek Marek Kuchciński:

To ja, panie pośle, ponownie tego nie widziałem, tak że być może mój wzrok tak daleko nie sięga.


Poseł Piotr Walkowski:

Jestem troszeczkę zdegustowany wypowiedziami posłów, którzy nie mówią o sprawie, tylko odnoszą się do tego jakby osobiście.
Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Myślę, że o kwestiach, drogi przyjacielu przewodniczący komisji, warto dyskutować, warto podejmować decyzje. Myślę, że trzeba je przedyskutować w gronie ludzi rozsądnych, takich, którzy rzeczywiście chcą dobra polskiego rolnictwa.
Miałem nie być złośliwy...
(Poseł Krzysztof Jurgiel: Ale będę.)
...ale, koledzy, w 2005 r. jeden minister wydał rozporządzenie i dzisiaj 2 tys. ludzi strajkowało pod kancelarią premiera. (Dzwonek) Wołowina staniała o 25 gr.
(Poseł Romuald Ajchler: Trzeba odnieść się do tego. Który minister?)
Nie wiem, z jakiej był opcji.
W 2005 r. jeden minister podejmował decyzje odnośnie do wypłaty PEG-ów, 93 mln euro. 400 mln, które wpłaciliśmy jako kaucję, najprawdopodobniej przepadło. Gdyby ci posłowie, którzy mieli władzę w 2005 r., mieli rozsądnego ministra, te 400 mln w dniu dzisiejszym można byłoby uratować i mogłoby to być wprowadzonych jeszcze w 2012 r. Słyszę głosy z sali. Nie będę odnosił się imiennie, bo dałbym prawo do sprostowania. W 2005 r. władzę sprawował taki mały klub, który w tej chwili jest najmniejszym klubem poza tym, który powstał z podziału Prawa i Sprawiedliwości. I ten najmniejszy klub w tej chwili każe nam wykonywać takie rzeczy.
Przepraszam, panie marszałku, że przeciągnąłem tutaj, ale nie chcę używać inwektyw.


Wicemarszałek Marek Kuchciński:

Tak, o ponad 100%, panie pośle.


Poseł Piotr Walkowski:

Zgodnie z zasadą: nie czyń drugiemu, co tobie niemiłe.
Przepraszam bardzo za przedłużenie i jeżeli kogoś uraziłem...
(Poseł Maria Nowak: Ale nie było żadnego pytania.)
Proszę?


Wicemarszałek Marek Kuchciński:

Dziękuję panu posłowi.


Poseł Piotr Walkowski:

Dziękuję bardzo.
Aha, panie marszałku, pytanie w związku z tym. Czy wiosna w tym roku do nas dotrze?


Wicemarszałek Marek Kuchciński:

Do kogo jest to pytanie, panie pośle?
(Poseł Piotr Walkowski: Do ministra.)
Do pana ministra. Nie wiem, czy jest ono na temat, ale zostało zadane.
Proszę bardzo, pan poseł Zbigniew Kuźmiuk, Prawo i Sprawiedliwość.


Poseł Zbigniew Kuźmiuk:

Dziękuję bardzo, panie marszałku.
Będę miał oczywiście pytanie do pana ministra.
Panie ministrze, państwo prezentujecie konsekwentnie negatywne stanowisko wobec tego projektu ustawy, a przecież doskonale wiecie, że to jest próba obniżenia kosztów funkcjonowania rolników, obniżenia kosztów wytwarzania. To powinien być element polityki krajowej wobec rolnictwa.
Nie ulega wątpliwości, że te koszty się wyrównują, od roku 2004, od momentu, kiedy jesteśmy członkiem Unii Europejskiej, to wyrównanie postępuje szybciej niż do tej pory. Bardzo często jest tak, że ceny wielu środków produkcji są wyraźnie wyższe w Polsce niż w krajach starej Unii Europejskiej, więc powinniście, jak rozumiem, to analizować i jeżeli jest taka możliwość, prawo unijne to dopuszcza, to z tego dodatkowego wsparcia po prostu powinniście skorzystać. (Dzwonek)
Już będę kończył, panie marszałku.
Zwłaszcza, panie ministrze, że przecież nie ulega wątpliwości, że przez następne 7 lat, w latach 2014– 2020, będzie naprawdę bardzo trudna sytuacja dla polskiego rolnictwa, bardzo nierówne wsparcie, zgódźmy się wreszcie, że to nierówne wsparcie będzie, i jednocześnie wyrównanie kosztów wytwarzania. Najlepsze polskie gospodarstwa, które bardzo dużo sprzedają na rynek, będą miały największe kłopoty. Naprawdę polski rząd powinien być zainteresowany tym, żeby wykorzystać wszystkie krajowe instrumenty polityki rolnej, a to jest jak najbardziej krajowy instrument. Opozycja panu podpowiada, że można z tego instrumentu skorzystać, a pan konsekwentnie jest temu rozwiązaniu przeciwny. Mówiąc szczerze, nie mogę się w tej sprawie nadziwić. Dziękuję bardzo.


Wicemarszałek Marek Kuchciński:

Prośba do pana ministra polega na tym, żeby się do tego odniósł?

Poseł Zbigniew Kuźmiuk:

Tak, żeby się do tego odniósł.


Wicemarszałek Marek Kuchciński:

Dziękuję bardzo.
Proszę bardzo, pani poseł Maria Nowak, Prawo i Sprawiedliwość.


Poseł Maria Nowak:

Dziękuję, panie marszałku.
Pytanie kieruję do pana posła sprawozdawcy. Nie jestem członkiem komisji rolnictwa i po zapoznaniu się z urobkiem komisji jestem bardzo zaskoczona, stąd moje pytanie. Jak to się stało, że taka niewielka nowelizacja ustawy była w komisji chyba przez rok? Nie bardzo w ogóle rozumiem, jak to się działo, że podkomisja i komisja tak długo obradowały nad taką prostą, cokolwiek by powiedzieć, nowelizacją. To jest raz.
Panie marszałku, wiem, że czasem do komisji edukacji przychodzą tak grube ustawy...
(Głos z sali: Bo dotyczą dzieci.)
...jak ustawa o systemie informacji oświatowej i pani marszałek wyznaczyła na to dwa tygodnie, trzeba było to zrobić. Czasem nawet się przeczytać tego nie da, a tutaj taka nowelizacja i rok pracy.
Druga sprawa, też pana posła sprawozdawcy, bo nie mogę pytać (Dzwonek) pana posła przedstawiciela PSL: Jakie argumenty padały na posiedzeniu podkomisji i komisji, że posłowie PSL, którzy, myślę, że czują wieś, wielu z nich jest w ogóle rolnikami, są przeciwni takiej nowelizacji, która moim zdaniem jak najbardziej będzie służyła polskim rolnikom? Co za tym stoi? Jakie argumenty, bardzo proszę o odpowiedź, jak to wyglądało w komisji i podkomisji? Dziękuję bardzo.


Wicemarszałek Marek Kuchciński:

Dziękuję bardzo, pani poseł.
Przypominam państwu posłom, że marszałek po konsultacji z Prezydium Sejmu i Konwentem Seniorów podejmuje decyzję o wyznaczeniu terminu, ale najczęściej dotyczy to projektów ustaw z zakresu prawa europejskiego albo rządowych projektów ustaw, kiedy jest prośba czy wniosek o tryb pilny ponadto. Natomiast w wypadku poselskich projektów...
(Poseł Maria Nowak: Szkoda, że w tym przypadku nie.)
...to raczej nie ma takiej sytuacji. Natomiast przypominam, że nad tym pracowała nie tylko komisja rolnictwa, ale również komisja finansów.
(Poseł Romuald Ajchler: Panie marszałku, chciałbym się odnieść do tego, co pan mówi.)
Ale w jakim trybie, panie pośle?
(Poseł Piotr Walkowski: Ale ja nie użyłem...)
Zaraz, chwileczkę.
(Poseł Romuald Ajchler: Panie marszałku, pan poseł Walkowski co prawda nie użył mojego nazwiska, ale wskazał w moją stronę i wiadomo, że wszystkim chodziło o SLD, dlatego chciałbym się odnieść do tego.)
(Poseł Piotr Walkowski: Nie używałem żadnych nazwisk.)
Tak, domyślam się. Chodzi panu posłowi o rok 2005 podawany przez pana posła.
(Poseł Romuald Ajchler: Dokładnie tak! Chodzi o to, kto wtedy rządził. Chciałbym panu posłowi powiedzieć, kto rządził w tym czasie.)
Panie pośle...
(Poseł Romuald Ajchler: Jedno zdanie, panie marszałku.)
Tylko proszę pamiętać, że tryb sprostowania dotyczy sprostowania własnej wypowiedzi.


Poseł Romuald Ajchler:

Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Zastosuję się do tej reguły. Panie pośle, pan nie zrozumiał mojej wypowiedzi, nie zrozumiał pan w żaden sposób, bo nie przywoływałem roku 2005 w moim wystąpieniu. Jeżeli już jest pan tak precyzyjny, to mógłbym odpowiedzieć panu tak. A kto polskim rolnictwem rządził 15 lat po transformacji? Kto rządził? Polskie Stronnictwo Ludowe. Przez 15 lat rządzicie w nowej Polsce. I co? I mamy tego efekty na wsi. Dziękuję.


Wicemarszałek Marek Kuchciński:

Proszę panów, tylko nie...
(Poseł Piotr Walkowski: Chciałbym sprostować. Poseł użył mojego nazwiska.)
Panowie, nie róbmy sobie tutaj za przeproszeniem...
(Poseł Piotr Walkowski: Panie marszałku, inni udostępniają...)
Chwileczkę, panie pośle.
Proszę państwa, chodzi o kontekst, a to nie znaczy, że musi być użyte nazwisko. Wiadomo, kogo kontekst dotyczył. Pan poseł Ajchler reprezentował klub Sojuszu Lewicy Demokratycznej. Tylko bym prosił, żeby zachować tryb regulaminowy, tryb sprostowania, a nie odpowiadać polemicznie.
(Poseł Piotr Walkowski: Nazwiska padają. Parę razy moje nazwisko padło. Chciałbym, sprostować.)
Pan poseł Krzysztof Jurgiel chciałby wystąpić w trybie sprostowania?
Proszę.
(Poseł Piotr Walkowski: To już zupełnie, cha, cha...)


Poseł Krzysztof Jurgiel:

Chciałbym wypowiedzieć się, bo pan poseł poruszył sprawę 400 mln. Chcę powiedzieć, panie pośle, tak. Niech pan przeanalizuje temat. My tego nie ruszamy, bo to jest w interesie Polski. 400 mln to jest sprawa decyzji w 2002 r. Wiadomo, kto był wtedy w ARiMR. Przyjęto z nalotów zdjęcia, zbudowano tak zwany ELPIS, niedokładnie zbudowano. Lepiej do tego nie wracajmy, bo to może zaszkodzić Polsce na arenie międzynarodowej. Jeżeli pan chce o tym mówić, to lepiej niech pan to sprawdzi.


Wicemarszałek Marek Kuchciński:

Dziękuję bardzo.
Proszę państwa, lista posłów zapisanych do głosu została wyczerpana.
Zamknę dyskusję, ale przed jej zamknięciem, jako że były pytania, w pierwszej kolejności zapytam pana ministra.
Czy pan minister Kazimierz Plocke chciałby zabrać głos w tej debacie?
Proszę bardzo, sekretarz stanu w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi Kazimierz Plocke zabierze głos.


Sekretarz Stanu
w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi
Kazimierz Plocke:

Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Chciałbym się odnieść do wystąpień klubowych i podziękować parlamentarzystom za udział w tej debacie, za pracę w komisji nad poselskim projektem ustawy o zwrocie podatku akcyzowego zawartego w cenie oleju napędowego wykorzystywanego do produkcji rolnej.
Rząd negatywnie ocenia poselski projekt ustawy z dwóch powodów, z powodów prawnych i z powodów finansowych. Jeżeli chodzi o powody prawne, to chcę zwrócić uwagę, że ten projekt, który byłby procedowany, nie zyskał notyfikacji Komisji Europejskiej, dlatego też nie może być procedowany, ponieważ byłby niezgodny z prawodawstwem unijnym. Bylibyśmy w konflikcie w razie ewentualnego jego przyjęcia. Ponadto jeżeli chodzi o przedstawione rozwiązania w tymże projekcie polegające na tym, że w ustawie budżetowej co roku będzie się wskazywać, jaka wielkość akcyzy będzie podlegała zwrotowi, to nie jest możliwe ich wprowadzenie z uwagi na to, że ustawy budżetowej nie przyjmujemy i nie wprowadzamy w tym samym roku budżetowym. Zwykle jest tak, że ustawę budżetową przyjmujemy w roku kolejnym. Natomiast do 30 listopada musimy ustalić, na podstawie uchwały Rady Ministrów, wysokość zwrotu podatku akcyzowego. Zatem bylibyśmy w konflikcie i, praktycznie rzecz biorąc, cały system byłby bardzo kiepsko skonstruowany, po prostu by nie funkcjonował.
Po trzecie, sprawa dotycząca definicji: siedlisko czy siedziba. Zostało to już rozstrzygnięte, nie będziemy do tego powracać.
Natomiast zapis z art. 1 pkt 3b, praktycznie rzecz biorąc, zawęża grupę producentów rolnych, którzy upoważnieni byliby do złożenia wniosku o zwrot akcyzy. Zatem w tym miejscu chcę jasno stwierdzić, że byłyby to niekorzystne zapisy dla rolników w stosunku do obecnie obowiązujących przepisów. Również Krajowa Rada Izb Rolniczych zwróciła na to uwagę. Dlatego też wydaje się, że te propozycje, które obecnie obowiązują, są bardziej korzystne i należy je utrzymać.
I kwestie dotyczące spraw finansowych. Otóż chcę zwrócić uwagę, że mamy dzisiaj sytuację taką, że program będzie obowiązywał do końca grudnia tego roku i zwrot jest na poziomie 95 gr od każdego litra zużytego oleju napędowego w przypadku akcyzy. Gdyby wziąć pod uwagę ten wskaźnik, to na 1 ha zwracamy 81,7 zł. Natomiast gdyby wziąć pod uwagę 126 l i 95 gr, to oczywiście na 1 ha zwrot byłby na poziomie 118 zł i oczywiście w sensie globalnym kwota w budżecie musiałaby być zarezerwowana na poziomie 1 mld zł. Już koledzy posłowie o tym mówili.
Chcę jeszcze wrócić do naszego programu rządowego, o którym dyskutowaliśmy, do tych zmian, żeby w jednej gminie złożyć stosowny wniosek o zwrot akcyzy. Chcę powiedzieć, że do końca tej perspektywy nie jest to możliwe z uwagi na to, że limity zostały podzielone w poszczególnych jednostkach samorządowych i samorządowcy doskonale wiedzą, na jakie środki będą mogli liczyć, zresztą 2-procentowy zwrot za obsługę programu jest należny samorządom. Chcąc uzyskać tego typu rozwiązania, trzeba uzyskać zgodę komisji wspólnej rządu i samorządu, co na obecnym etapie jest niemożliwe. A zatem ten projekt jest rzeczywiście być może dobrą podstawą do dyskusji na następną perspektywę.
W tej kolejności też chciałbym jeszcze podzielić się kilkoma refleksjami, ponieważ do 20 marca tego roku Komisja Europejska wyznaczyła termin składania przez poszczególne państwa członkowskie propozycji do przygotowania wytycznych w zakresie stosowania krajowych instrumentów wsparcia. Polska oprócz tych obowiązujących systemów wsparcia w ramach instrumentów krajowych zwróciła się do Komisji Europejskiej z nowymi propozycjami w zakresie: po pierwsze, dopłat do kredytów na zakup ziemi, po drugie, dopłat do kredytów obrotowych, po trzecie, dotacji do wapnowania gleb, po czwarte, dotacji za szkody wyrządzone przez zwierzęta łowne. (Oklaski) To są nasze nowe propozycje, które oczywiście będą przedmiotem analiz w Komisji Europejskiej i na tej podstawie Komisja Europejska przygotuje stosowne wytyczne dla poszczególnych państw członkowskich. Spodziewamy się odpowiednio, że w drugim półroczu tego roku będziemy mogli procedować nad przygotowaniem programów, które będą podstawą do finansowego wsparcia z budżetu, jeżeli chodzi o krajowe instrumenty wsparcia dla sektora rolnego. A zatem przed nami jest konkretna praca, którą musimy wykonać.
Chcę też zwrócić uwagę Wysokiej Izbie, że wystąpiliśmy także o zwiększenie limitu w ramach pomocy de minimis o 2,5 razy, czyli ze 119 mln, które mamy w tej perspektywie, do prawie 300 mln euro w następnej perspektywie. To są nasze propozycje, które zostały zgłoszone. Będziemy oczekiwać naturalnie pozytywnych odpowiedzi.
Informuję także Wysoką Izbę, iż rządowy projekt, który był procedowany 2 tygodnie temu w Wysokiej Izbie, jest w tej chwili procedowany w Senacie. Myślę, że w drugim półroczu rolnicy będą mogli złożyć wnioski według tych nowych procedur, które zostały zaproponowane w rządowym programie.
Jakie będą perspektywy na następną siedmiolatkę? Dyskusja o tym jest jeszcze przed nami. Mówicie państwo, że zapisy w tym projekcie są proste. Tak, proste, tylko że kosztowne. Musimy wziąć pod uwagę dwie istotne kwestie, to, co powiedział pan poseł Kuźmiuk, a więc jaka będzie sytuacja w sektorze rolnym w kontekście zmieniających się warunków w Europie, a także musimy wziąć pod uwagę to, jakie będą możliwości naszego budżetu. Zatem potwierdzam jedno: ta sytuacja będzie wymagała bardzo ostrożnego programowania, a także realnego podejścia do tych wszystkich instrumentów, które z pewnością będziemy musieli zastosować. Uważam, że ta sytuacja, to, co będzie w przyszłości, w jakimś sensie dzisiaj jest trudne do opisania, ale w każdym razie wyrażamy wolę, żeby przynajmniej na dotychczasowym poziomie utrzymać te instrumenty wsparcia, które mamy, a być może będą też nowe rozwiązania. Ta dyskusja jest przed nami i mam nadzieję, że jeszcze w roku 2013 do niej przystąpimy.
Skąd ta liczba, 126 l zużytego oleju na uprawę 1 ha. Oczywiście ministerstwo dysponuje różnymi ekspertyzami, które zostały zlecone, natomiast najdalej idąca propozycja przygotowana przez Instytut Technologiczno-Przyrodniczy w Falentach mówi o 120 l oleju napędowego, który może być wykorzystany do uprawy 1 ha użytków rolnych. Inne instytuty mają inne wyniki badań: Instytut Uprawy, Nawożenia i Gleboznawstwa w Puławach stwierdza, że to są 94 l, Instytut Ekonomiki Rolnictwa – że 88 l. A zatem widać tutaj znaczne różnice pomiędzy instytutami, co wynika też z przyjętej metodologii. Rolą polityków będzie natomiast to, ażeby na podstawie możliwości budżetowych określić, którą propozycję przyjmiemy.
Co do zwrotu, dzisiaj można mówić o zwrocie na poziomie 1, 10 zł – to jest ta maksymalna stawka akcyzy, która może być zwrócona producentom rolnym. Chcę tylko zwrócić uwagę, że gdyby przyjąć taką zasadę, to mielibyśmy 100% zwrotu, ale oczywiście finansowanie z budżetu byłoby pewnie na poziomie 1 mld. Dzisiaj jest to nierealne, jest to niemożliwe, co nie oznacza, że minister rolnictwa nie będzie czynił starań, żeby przystąpić do opracowania nowego programu na kolejny rok budżetowy. Mam nadzieję, że w komisji rolnictwa tego typu prace będą kontynuowane, tak by przygotować nasz sektor do sprostania jeszcze większej konkurencyjności na poziomie europejskim.
Panie marszałku, to tyle uwag. Dziękuję za uwagę. (Oklaski)


Wicemarszałek Marek Kuchciński:

Dziękuję panu ministrowi.
Pan poseł Krzysztof Jurgiel jako poseł sprawozdawca, proszę bardzo.


Poseł Krzysztof Jurgiel:

Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Panie Ministrze! Jedna uwaga. Chcieliśmy ustawowo określić stawkę zwrotu. Jeśli weźmiemy pod uwagę ustawę budżetową, to jest ustalanych kilka wskaźników waloryzacji, które obowiązują od 1 stycznia, a ustawa budżetowa zawsze wchodzi w życie na początku lutego. Tak że to nie jest jakiś błąd metodologiczny – ustalona stawka zwrotu byłaby nadal stosowana od 1 stycznia na każdy rok budżetowy, ale byłaby większa rola parlamentu.
Jeśli chodzi o terminarz prac nad ustawą – pytanie pani poseł Nowak – to w kwietniu podjęliśmy decyzję, żeby rząd przygotował stanowisko, bo, jak wiadomo, podstawą przyjęcia przez tę koalicję ustawy w Sejmie jest stanowisko rządu, co też należy w jakimś sensie rozumieć. Stanowisko otrzymaliśmy w sierpniu, we wrześniu przyjęliśmy rozwiązanie podkomisji, licząc na to, że do końca września rząd umieści w ustawie budżetowej zwiększoną kwotę. Tak się nie stało, ustawa została rozpatrzona przez komisje, a stanowisko rządu było oczywiście związane z budżetem i oznaczało, że rząd jest przeciw przyjęciu zwiększonego limitu. Ustawa została w efekcie odrzucona. Natomiast jeśli chodzi o stanowiska różnych partii, to tutaj dominowała, w tej końcowej fazie, bo przypomnę, że podkomisja przyjęła 112 litrów limitu, sprawa przede wszystkim budżetowa, więc rząd przedstawił stanowisko w komisji, że te skutki rzędu chyba stu siedemdziesięciu paru milionów są nie do przyjęcia, bo koszt przy zużyciu paliwa, tak jak w roku bieżącym, wynosił dziewięćset kilkanaście milionów, co przy przeznaczanych 720 mln dawało ok. 170 mln nadwyżki.
Koalicja zagłosowała, a ponieważ ma większość, takie jest stanowisko komisji. Dziękuję bardzo. (Oklaski)


Wicemarszałek Marek Kuchciński:

Dziękuję bardzo.
Jeszcze w trybie sprostowania pan poseł Kuźmiuk.
Ale pan, panie pośle, nawet nie zadał pytania, a minister odniósł się do pana uwag.
(Poseł Romuald Ajchler: Dlatego chce prostować.)
(Poseł Zbigniew Kuźmiuk: Tak, odniósł się, dlatego chcę prostować, panie marszałku. Tak, tak, jest co prostować.)
W trybie sprostowania, proszę.


Poseł Zbigniew Kuźmiuk:

W trybie sprostowania.
Panie Ministrze! Mówiłem o tym jednym instrumencie wsparcia, krajowym, o którym dzisiaj rozmawiamy, bo w tej sprawie jest przecież projekt ustawy. Pan wymienił kilka dodatkowych, które macie państwo zamiar notyfikować. Oczywiście cieszymy się z tego powodu. Jeżeli będą dodatkowe instrumenty polityki krajowej i uda się je notyfikować w Unii Europejskiej, to nic tylko się cieszyć. Tylko, panie ministrze, tu jest jakaś wewnętrzna sprzeczność. Państwo zgłaszacie nowe instrumenty i jednocześnie nie chcecie w pełni wykorzystywać tego, który jest już notyfikowany.
(Głos z sali: Co jest notyfikowane?)
Jest zgoda na zwrot akcyzy, tak? To jest instrument polityki krajowej.
I pan mówi, że ze względów budżetowych 170 mln to jest problem? Na 300 mld wydatków budżetowych? To jest problem, tak? To po co zgłaszać kolejne instrumenty? To będzie jeszcze większy problem. (Wesołość na sali) Dziękuję bardzo.
(Sekretarz Stanu w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi Kazimierz Plocke: Nie masz racji.)


Wicemarszałek Marek Kuchciński:

Dziękuję panu posłowi.
Przepraszam, czy pan minister chciałby się do tego odnieść?
(Sekretarz Stanu w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi Kazimierz Plocke: Nie.)
Nie.
Zamykam dyskusję.
Do głosowania nad wnioskiem komisji o odrzucenie projektu ustawy przystąpimy w bloku głosowań.
Na tym zakończyliśmy rozpatrywanie punktów porządku dziennego zaplanowanych na dzień 20 marca br.
Informuję, że do wygłoszenia oświadczeń poselskich zgłosili się państwo posłowie.
Pierwszy pan poseł Zbyszek Zaborowski, Sojusz Lewicy Demokratycznej.

Poseł Zbyszek Zaborowski:

Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Rząd bardzo często w ostatnim czasie nas zaskakuje. Tym razem zaskoczył mieszkańców województwa śląskiego, ogłaszając, że autostrada A4, przebiegająca przez aglomerację górnośląską, będzie płatna. W połowie lat 90., wytyczając przebieg autostrady A4 poprzez aglomerację górnośląską, poprzez obrzeża miast, np. Katowic czy Rudy Śląskiej, uzgodniono jednocześnie, że ponieważ ta autostrada oprócz ruchu tranzytowego będzie obsługiwać ruch wewnątrzaglomeracyjny, będzie ona bezpłatna. Dzisiaj, a dokładnie wczoraj generalna dyrekcja oznajmiła, że ten odcinek zostanie objęty opłatą elektroniczną.
To jest, panie marszałku, rzecz nie do pomyślenia. To oznacza złamanie umowy społecznej. Panie marszałku, pan minister Nowak był uprzejmy dementować tę informację Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad na Twitterze, w bardzo nowoczesny sposób. Doceniam to dementi, ale decyzję w tej sprawie podejmuje Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad. Oczekuję potwierdzenia opinii pana ministra poprzez ostateczną decyzję odpowiedniej agencji rządowej nadzorowanej przez pana ministra.
Nie jest to pierwszy i nie jest to zapewne ostatni przypadek robienia ludziom wody z mózgu. Przed wyborami w 2011 r. parlamentarzyści i kandydaci do parlamentu Platformy Obywatelskiej ogłosili, że nowo zbudowany odcinek autostrady A1 od granicy państwa z Czechami po lotnisko w Pyrzowicach będzie bezpłatny, ponieważ również przebiega przez gęsto zurbanizowany teren, przez aglomerację górnośląską. Do tej pory nie ma decyzji rządu w tej sprawie. Natomiast dwa tygodnie po wyborach pod Gliwicami, ale od strony Zabrza, czyli od strony aglomeracji, ustawiono bramki na A4. To był konkretny wkład rządu Donalda Tuska w umożliwienie bezpłatnego transportu wewnątrz aglomeracji górnośląskiej. Panie marszałku, najwyższy czas, żeby opinia publiczna zareagowała. 26 marca na Górnym Śląsku odbędzie się strajk protestacyjny wobec polityki rządu. Mam nadzieję, że ta sprawa również będzie przedmiotem uwagi związkowców i rząd powstrzyma swoje niecne plany. Dziękuję za uwagę. (Oklaski)


Wicemarszałek Marek Kuchciński:

Dziękuję.
Głos ma pan poseł Jerzy Ziętek, Platforma Obywatelska.


Poseł Jerzy Ziętek:

Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Zgodnie z ustawą o ochronie przeciwpożarowej ochotnicze straże pożarne mogą być włączone do krajowego systemu ratowniczo-gaśniczego, współdziałając w tym zakresie z Państwową Strażą Pożarną i innymi jednostkami, przez co nieraz stanowią niezwykle istotne ogniwo naszego bezpieczeństwa. Dzięki gęstej sieci swych remiz i strażnic często pierwsze przystępują do akcji ratunkowych, niosąc pomoc poszkodowanym na skutek pożarów czy innych niebezpieczeństw, ofiarnie ratując ludzi w przeróżnych zagrożeniach.
W Kostuchnie, dzielnicy, w której mieszkam, od blisko 100 lat funkcjonuje jedna z 5 katowickich ochotniczych straży pożarnych – OSP Kostuchna. Obchodzącą w minionym roku 90-lecie działalności instytucję założono z inicjatywy mieszkańców w 1922 r. Od tego czasu nasza OSP funkcjonuje nieustannie, a poprzez wpisanie do wspomnianego krajowego systemu ratowniczo-gaśniczego od 1997 r. dzięki współpracy z komendą miejską Państwowej Straży Pożarnej i jednostką ratowniczo-gaśniczą nr 2 w Katowicach bierze udział w działaniach ratowniczo-gaśniczych na terenie miasta i całego regionu. OSP Kostuchna brała udział m.in. w gaszeniu największego od lat pożaru hal produkcyjnych i magazynów na Śląsku w listopadzie 2000 r. w Siemianowicach Śląskich czy też jako jedna z nielicznych straży ochotniczych podczas działań po katastrofie na terenie Międzynarodowych Targów Katowickich w styczniu 2006 r.
Najważniejsze jednak jest to, że służy nam, mieszkańcom Kostuchny, niosąc na co dzień ofiarną pomoc w obliczu przeróżnych zagrożeń. W 2012 r. reaktywowano młodzieżową drużynę pożarniczą przy naszej OSP. Nie bez znaczenia jest też wkład OSP Kostuchna w życie kulturalne i rozwój naszej dzielnicy. Z ogromną radością przyjąłem słowa prezesa zarządu, pana Marka Odrzywołka, jakie padły kilka dni temu podczas walnego zebrania sprawozdawczego, z których jasno wynika, że jednym z planów instytucji na rok bieżący jest, obok zakupu niezbędnego sprzętu oraz umundurowania, chęć budowy boiska sportowego przy strażnicy. To godna pochwały i naśladowania decyzja.
Szanowny Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Pragnę z tego miejsca serdecznie podziękować druhnom i druhom, strażakom mojej OSP za ich przykładną i ofiarną pracę na rzecz społeczności Kostuchny i całego miasta. Życzę też wszelkiej pomyślności, realizacji wszystkich planów przedsiębranych w bieżącym roku. Dziękuję za uwagę.


Wicemarszałek Marek Kuchciński:

Dziękuję.
Głos ma pani poseł Bożena Kamińska, Platforma Obywatelska.


Poseł Bożena Kamińska:

Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Wygłaszam oświadczenie w sprawie konieczności pilnych zmian w ustawie z dnia 28 lipca 2005 r. o lecznictwie uzdrowiskowym, uzdrowiskach i obszarach ochrony uzdrowiskowej oraz o gminach uzdrowiskowych – t.j. Dz. U. z 2012 r., poz. 651, z późn. zm.
Zwrócili się do mnie z prośbą o pomoc samorządowcy z województw podlaskiego i warmińsko-mazurskiego, na terenach których funkcjonują uzdrowiska, celem pilnego podjęcia inicjatywy ustawodawczej i wprowadzenia zmian do obowiązującej ustawy w zakresie odnoszącym się do zmiany lub eliminacji z ustawy art. 2 ust. 13.
Dnia 4 marca 2011 r. została uchwalona przez Sejm Rzeczypospolitej Polskiej nowelizacja ww. ustawy. Niestety w niecałe dwa lata od jej uchwalenia pojawiły się poważne problemy w stosowaniu niektórych przepisów tej ustawy, które znacząco ograniczają rozwój gmin uzdrowiskowych i uzdrowisk. Do najważniejszych kwestii zaliczyć należy przepis art. 2 pkt 13, w którym zawarta jest definicja zakładu przemysłowego przyjęta na potrzeby stosowania ustawy uzdrowiskowej. Przepis art. 2 pkt 13 brzmi następująco: „zakład przemysłowy – zespół budynków i urządzeń wraz z terenem, na którym prowadzi się działalność wytwórczą polegającą na przekształceniu mechanicznym, fizycznym lub chemicznym materiału, substancji lub ich części składowych w nowy produkt”. Według tak przyjętej definicji zakładem przemysłowym jest na przykład ciastkarnia, piekarnia, lodziarnia, rozlewnia wody leczniczej, która siłą rzeczy musi być ulokowana w uzdrowisku. Tak przyjęta definicja zakładu przemysłowego powoduje, że w wielu starostwach wstrzymany został proces wydawania pozwoleń budowlanych na lokalizację ww. inwestycji w uzdrowiskach, co dla wielu samorządów oznacza brak możliwości rozwoju gospodarczego.
Dotychczasowy zakaz prowadzenia działalności przemysłowej obejmował strefy A i B, czyli obszar, na którym zlokalizowane są obiekty lecznictwa uzdrowiskowego, oraz przylegający do niego teren pod obiekty, które nie mają wpływu na właściwości lecznicze uzdrowiska. Ograniczenie to obejmuje teraz również przyległą do strefy B strefę C. Dlatego uważam, że konieczna jest pilna zmiana w ustawie, by wyłączyć strefę C z zakazu prowadzenia takiej działalności przemysłowej, która nie ma negatywnego oddziaływania na środowisko. W obecnej dobie, kiedy ciągle słyszy się o likwidacji zakładów, redukcji miejsc pracy, nie możemy ograniczać możliwości rozwoju miast uzdrowiskowych poprzez nieuzasadnione zmiany w prawie. Dziękuję bardzo.


Wicemarszałek Marek Kuchciński:

Dziękuję, pani poseł.
Głos ma pani poseł Maria Nowak, Prawo i Sprawiedliwość.


Poseł Maria Nowak:

Dziękuję.
Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Od dwóch lat na podstawie ustawy Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej dzień 1 marca jest świętem państwowym ustanowionym w hołdzie bohaterom antykomunistycznego podziemia. Przypomnę, że pomysłodawcą ustanowienia Narodowego Dnia Pamięci „Żołnierzy Wyklętych” z taką właśnie datą, 1 marca, był śp. prezes Instytutu Pamięci Narodowej Janusz Kurtyka. To właśnie 1 marca 1951 r. w więzieniu na warszawskim Mokotowie wykonano wyrok śmierci na siedmiu członkach IV Komendy Zrzeszenia „Wolność i Niezawisłość”. To Żołnierze Wyklęci po wkroczeniu do Polski sowieckich i rodzimych komunistów mieli odwagę podjąć dalszą walkę o niepodległą Polskę, nie poddać się sowietyzacji kraju.
1 marca uczestniczyłam w uroczystościach zorganizowanych w Katowicach przez Instytut Pamięci Narodowej. W kościele pod wezwaniem Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Marii Panny odbyła się wojewódzka inauguracja obchodów Narodowego Dnia Pamięci „Żołnierzy Wyklętych”. Zgromadzonych powitał dr Andrzej Drogoń, dyrektor Oddziału IPN w Katowicach. Mówił między innymi o tym, że dzień Żołnierzy Wyklętych to hołd pamięci tych, dzięki którym w dużym stopniu idea wolności nie została zamknięta w kazamatach wraz z nadejściem totalitaryzmu sowieckiego, a przeciwnie, stała się źródłem inspiracji i dalszej walki.
Można śmiało mówić o ciągu pokoleniowym, bo wyklęci stali się inspiracją dla tych, którzy w latach 50., 60., a nawet w okresie rewolucji sierpniowej stali się pokłosiem idei niepodległościowej. Drugi czynnik to zwykła formuła wdzięczności. Tym żołnierzom zawdzięczamy nie coś, ale możliwość życia w wolnym kraju. Ta formuła pozwala przyjąć model myślenia, że to nie wielka polityka, mężowie stanu kreujący w Jałcie pewne układy decydują o losach narodu, ale to naród ma prawo do budowy suwerenności w oparciu o zasady wypływające z jego tradycji, historii, a przede wszystkim woli. To był akt sprzeciwu wobec układu jałtańskiego, a w praktyce – wobec wprowadzenia porządków sowieckich w Polsce po 1944 r.
W katowickim kościele mariackim odbył się wspaniały, niezapomniany koncert pieśni patriotycznych w wykonaniu występującej po raz pierwszy na Śląsku Orkiestry Koncertowej Reprezentacyjnego Zespołu Artystycznego Wojska Polskiego wraz z solistami. Mszę świętą w intencji Żołnierzy Wyklętych celebrował ksiądz dziekan Andrzej Suchoń, proboszcz parafii mariackiej.
Zaprezentowany został także tomik poezji ojca Łukasza Buksy „Trzydziestu trzech zapomnianych” poświęcony pamięci Żołnierzy Wyklętych, a następnie na placu przed kościołem odbył się apel poległych z udziałem kompanii honorowej Wojska Polskiego. Także na placu przykościelnym otwarta została wystawa „Orzeł, Pogoń i Archanioł. Powstanie styczniowe na ziemiach dawnej Rzeczypospolitej” przygotowana przez IPN Katowice, a spotkanie pokoleń, kombatantów i młodzieży, odbyło się w domu parafialnym przy żołnierskiej grochówce.
Również ksiądz proboszcz zaprosił gości do siebie na poczęstunek, w trakcie którego odbyła się bardzo ciekawa debata na temat najnowszej historii Polski. Ciągle brak nam takich debat w takim gronie. Mówię o tym dlatego, że przez cały okres PRL władze stosowały wobec historii antykomunistycznego podziemia taktykę przemilczania, zakłamania, fałszowania i szkalowania. O żołnierzach oddziału Wolność i Niezawisłość czy Narodowych Sił Zbrojnych nie mówiło się inaczej jak o formacjach bandyckich. Niestety ten fałsz i ciągłe próby dyskredytowania zasług bohaterskich patriotów trwają do dziś. Nawet w Narodowy Dzień Pamięci „Żołnierzy Wyklętych” w części mediów ukazały się materiały uwłaczające ich pamięci i godności.
Dzieje się tak dlatego, jak powiedział pan dr Andrzej Drogoń, że nadal funkcjonują ci, którzy byli kreatorami systemu sowieckiego, przeciw któremu występowano. To element ich prymitywnej samoobrony i trudno temu przeciwdziałać. Dla mnie odpowiedzią jest duch tego, co działo się 1 marca w Katowicach i całym kraju.
Dlatego z tego miejsca bardzo gorąco dziękuję wszystkim, którzy w jakikolwiek sposób przyczynili się do tego, że dzień 1 marca przeżyliśmy w tak podniosłej atmosferze, która pozostanie na zawsze w naszych sercach. Szczególnie dziękuję panu dr. Andrzejowi Drogoniowi, dyrektorowi katowickiego IPN, oraz księdzu dziekanowi Andrzejowi Suchoniowi. Wierzę, że uroczystości w dniu pamięci Żołnierzy Wyklętych na trwałe zagoszczą w kościele mariackim w Katowicach oraz na pl. bł. ks. Emila Szramka, czyli przed samym kościołem. Dziękuję bardzo. (Oklaski)


Wicemarszałek Marek Kuchciński:

Dziękuję, pani poseł.
Głos ma pan poseł Henryk Kmiecik, Ruch Palikota.


Poseł Henryk Kmiecik:

Panie Marszałku! Szanowne Panie Posłanki! Szanowni Panowie Posłowie! Niezwykle trudna sytuacja, jaka ma obecnie miejsce w dwóch największych zakładach pracy regionu jeleniogórskiego, czyli kopalni i elektrowni Turów, spowodowała konieczność naszej wspólnej, natychmiastowej i zdecydowanej reakcji. Zarząd spółki PGE Górnictwo i Energetyki Konwencjonalnej SA, której właścicielem jest Skarb Państwa, swoje decyzje usprawiedliwia koniecznością sprostania wymogom gospodarki rynkowej. Tak liczne redukcje etatów, które mogą dotknąć nawet 1800 zatrudnionych w obu zakładach pracowników, stanowią zatem element restrukturyzacji, której nadrzędnym celem jest między innymi zmniejszenie kosztów funkcjonowania obu zakładów, a tym samym wzmocnienie ich pozycji na rynku energetycznym.
Ich zdania nie podzielają jednak zarówno związki zawodowe działające w tych przedsiębiorstwach, jak i mieszkańcy powiatu zgorzeleckiego czy liderzy lokalnych partii opozycyjnych, wskazując na całkowicie odmienne i ich zdaniem dalekie od transparentności przyczyny podjęcia tak szkodliwych dla regionu decyzji. Według nich planowane zwolnienia są niczym innym jak miernikiem czy może raczej swoistym papierkiem lakmusowym służącym do zdiagnozowania nastrojów społecznych wobec dalekosiężnych planów, których efektem stanie się marginalizacja czy może nawet całkowita likwidacja naszego rodzimego przemysłu energetycznego.
Szanowne Panie Posłanki! Szanowni Panowie Posłowie! Zwróciłem się do naszych parlamentarnych koleżanek i kolegów z okręgu wyborczego nr 1 i nie bacząc na ich przynależność partyjną czy ideologiczne różnice, jakie nas dzielą, zaproponowałem powołanie do życia zespołu poselskiego, który zajmie się problematyką restrukturyzacji przemysłu energetycznego, ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń w postaci masowych redukcji etatów. Zaproponowana płaszczyzna rozmów i ewentualne przystąpienie do zespołu parlamentarzystów z koalicji rządzącej w sposób zdecydowany zwiększą szanse na wspólne znalezienie konkretnych rozwiązań. Zanim jednak w sposób rzetelny i przejrzysty dla naszych wyborców podejmiemy działania w celu wyjaśnienia wszystkich powyższych wątpliwości, warto sobie uświadomić, że mamy 1800 powodów, ażeby takim szkodliwym ze społecznego punktu widzenia działaniom powiedzieć zdecydowane „nie”. Wszystkich was proszę o wsparcie tej inicjatywy. Dziękuję. (Oklaski)


Wicemarszałek Marek Kuchciński:

Dziękuję.
Głos ma pan poseł Andrzej Duda, Prawo i Sprawiedliwość.


Poseł Andrzej Duda:

Szanowny Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Kilka dni temu, 15 marca, minęła 47. rocznica urodzin naszego przyjaciela, ministra, wybitnego polskiego polityka, choć jeszcze wtedy cały czas młodego, Władysława Stasiaka. Władek zginął 10 kwietnia 2010 r., towarzysząc panu prezydentowi profesorowi Lechowi Kaczyńskiemu w drodze na uroczystości 70. rocznicy zbrodni katyńskiej. Zginął pod Smoleńskiem razem z 95 wybitnymi Polakami, którzy tam polegli.
Władek był wspaniałym człowiekiem i historykiem. Studia historyczne ukończył w 1989 r. Wtedy też zatrudnił się na Wydziale Historii Uniwersytetu Warszawskiego. Chciał poświęcić się karierze naukowej, ale w 1991 r. usłyszał wezwanie: Jeżeli jesteś odważny, to idź do służby publicznej. To było wezwanie Krajowej Szkoły Administracji Publicznej, która wtedy właśnie powstawała. Władek był w pierwszym roczniku studentów tej szkoły, a później w pierwszym roczniku jej absolwentów. Potem został szefem stowarzyszenia absolwentów. Zawsze powtarzał, że jest KSAP-owcem i był ze szkołą bardzo związany.
W 1993 r. rozpoczął pracę w Najwyższej Izbie Kontroli i tam poznał swojego mentora, swojego mistrza, wtedy prezesa Najwyższej Izby Kontroli pana Lecha Kaczyńskiego, z którym związał całe swoje zawodowe i polityczne życie i z którym później, jak wiemy doskonale, odszedł w ostatnią drogę do Pana. Władek szedł za panem prezydentem z NIK do Warszawy. W 2002 r. został wiceprezydentem Warszawy, odpowiadał za bezpieczeństwo w mieście. Była to praca uwieńczona wielkim sukcesem, zaprowadzeniem spokoju w Warszawie, likwidacją wielu patologii. Później jeszcze przez całe lata mieszkańcy Warszawy nazywali go komendantem, bo tak doskonale współpracował z Policją i ze strażą miejską. Rzeczywiście był utożsamiany z tym, że w Warszawie po latach niepokojów, po latach niebezpieczeństwa, które realnie odczuwali mieszkańcy, wreszcie udało się wprowadzić porządek.
W 2005 r. został wiceministrem spraw wewnętrznych i administracji. W 2006 r. wezwany przez pana prezydenta został szefem Biura Bezpieczeństwa Narodowego, ale praca ta nie trwała długo, bo po zwolnieniu się teki ministra spraw wewnętrznych i administracji Władysław wrócił do rządu Jarosława Kaczyńskiego i został ministrem spraw wewnętrznych i administracji. Wsławił się wspaniałymi działaniami przede wszystkim wobec Policji, czyli w tym obszarze, który był mu najbliższy. Nie chodzi tylko o dużą, niespotykaną w tamtych latach i wcześniej podwyżkę dla policjantów, ale przede wszystkim o nowoczesne wyposażenie dla Policji i wprowadzenie nowoczesnych systemów zarządzania. Policjanci do dzisiaj wspominają czasy, kiedy ich ministrem był Władysław Stasiak, jako czasy wielkiej prosperity, kiedy naprawdę dobrze im się wiodło.
Po 2007 r., po zakończeniu pracy w rządzie Jarosława Kaczyńskiego, wrócił do Biura Bezpieczeństwa Narodowego, gdzie analizował prowadzoną przez PO profesjonalizację polskich Sił Zbrojnych i krytycznie się do niej odnosił, twierdząc, że w rzeczywistości prowadzi ona do upadku i do pogorszenia siły bojowej polskiej armii, co stało się, niestety, faktem, jego słowa się sprawdziły. Uczestniczył też w opracowywaniu nowej strategii NATO.
Na początku 2009 r. został wiceszefem Kancelarii Prezydenta RP, by wkrótce – jeszcze w 2009 r. – objąć stanowisko szefa kancelarii, czyli stać się najbliższym i najwyżej postawionym w kancelarii współpracownikiem prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej. Był niezwykle oddany służbie państwowej. Był wielkim patriotą. Był wspaniałym człowiekiem.
Tworzył wraz ze swoją żoną Basią wspaniałą rodzinę. Dużo razem podróżowali. Władek był takim człowiekiem, który potrafił do siebie zbliżyć, który zawsze znajdował czas na to, żeby porozmawiać ze swoimi współpracownikami. Był niezwykle ludzki. Był bardzo dobrym szefem. Ale był też wielkim patriotą, niezwykle oddanym sprawom państwowym i swojej pracy. Był też całym sercem oddany panu prezydentowi prof. Lechowi Kaczyńskiemu.
10 kwietnia 2010 r., rankiem, wyruszył wraz z panem prezydentem w ostatnią drogę. Nie wiedział, że to jest jego ostatnia misja.
Władku! Na zawsze zostaniesz w naszej pamięci. Byłeś wspaniałym człowiekiem. Jestem przekonany, że gdyby nie tragedia, do której doszło pod Smoleńskiem, byłbyś dzisiaj z nami w Sejmie. Cześć pamięci! Dziękuję bardzo.


Wicemarszałek Marek Kuchciński:

Dziękuję.
Głos ma pan poseł Jerzy Szmit, Prawo i Sprawiedliwość.


Poseł Jerzy Szmit:

Panie Marszałku! Chciałbym zrezygnować z mojego głosu, biorąc pod uwagę wystąpienie poprzednika. Nie chciałbym sprawami mniejszej wagi zajmować Izby. Wygłoszę swoje oświadczenie w innym terminie. Dziękuję bardzo.

Wicemarszałek Marek Kuchciński:

Dziękuję panu posłowi.
Na tym zakończyliśmy oświadczenia poselskie[1].
Zarządzam przerwę w posiedzeniu do jutra, tj. do 21 marca br., do godz. 9.


(Przerwa w posiedzeniu o godz. 20 min 30)






  1. Teksty wystąpień niewygłoszonych – w załączniku nr 1.





Ten tekst nie jest objęty majątkowymi prawami autorskimi lub prawa te wygasły. Jest zatem w domenie publicznej.