Strona:Sprawozdanie Stenograficzne z 36. posiedzenia Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej.pdf/105

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

82
36. posiedzenie Sejmu w dniu 20 marca 2013 r.
Projekt ustawy o zmianie ustawy o zwrocie podatku akcyzowego
zawartego w cenie oleju napędowego wykorzystywanego do produkcji rolnej

Poseł Romuald Ajchler

130 l, naukowcy wyliczyli, że tyle powinni polscy rolnicy otrzymać.
I teraz wierzyłbym w intencje pana ministra, bo wiem, że sprzyja on polskiemu rolnictwu, chciałby mu pomóc, ale musi wyjść na mównicę i mówić to, co mu kazano, bo inaczej nie wyobrażam sobie.


Wicemarszałek Marek Kuchciński:

Panie pośle, minuta minęła.


Poseł Romuald Ajchler:

Już kończę, panie marszałku.
Ale nie wierzę, dlatego że w poprzedniej ustawie zaproponowałem, abyśmy podnieśli chociaż o 5 gr kwotę zwrotu za litr i na to się nie zgodziliście, wiedząc, że w ubiegłym roku, w ostatnim budżecie było 80 mln oszczędności, wiedząc, że w tym roku, w 2013 r. będzie podobna sytuacja. Dlaczego tak postępujecie? Dziękuję bardzo.


Wicemarszałek Marek Kuchciński:

Dziękuję.
Pan poseł Krzysztof Jurgiel, Prawo i Sprawiedliwość.


Poseł Krzysztof Jurgiel:

Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Wiem, jaka jest sytuacja, że jeśli ustawa wróciłaby do komisji, o to apeluję do Polskiego Stronnictwa Ludowego, to mielibyśmy szansę ustalić przynajmniej limit, liczbę dotyczącą limitu, o której mówił pan poseł Walkowski, i wtedy byłaby lepsza sytuacja wyjściowa.
Drugie pytanie do pana ministra: Czy ustalenie tej nowej liczby nie jest zasadne w związku z tym, że musi być przeprowadzona notyfikacja, a w notyfikacji, w programie, musimy przyjmować te liczby, które są ustalone w ustawie? A więc uważam, że jest to korzystne dla rządu, a szczególnie dla Polskiego Stronnictwa Ludowego, które mogłoby na wsi powiedzieć, że doprowadziło do zwiększenia limitu.
Proszę was zatem, przemyślcie to. Wrócimy do komisji, przyjmiemy przynajmniej sam limit i na drugi rok będzie lepsza sytuacja. Dlaczego? Dlatego że wynegocjowano mniejszą kwotą na dopłaty, ponieważ w 2013 r. jest koperta z 3 mld euro, natomiast w 2014 r. będzie niecałe 2, 5 mld i będą kłopoty z opłacalnością produkcji rolnej. A więc proszę o zastanowienie się.


Wicemarszałek Marek Kuchciński:

Dziękuję.
Głos ma pan poseł Artur Dunin, Platforma Obywatelska.


Poseł Artur Dunin:

Panie marszałku, bardzo serdecznie dziękuję.
Wysoka Izbo! Panie Ministrze! Jeszcze trochę odnośnie do wypowiedzi, które padły wcześniej. Rozumiem, że to zbójeckie prawo opozycji – można wszystko obiecać, za nic nie odpowiada się. Powiem wam, szanowni państwo, że bałbym się żyć w waszym kraju, rządzonym przez was, czy przez prawą czy przez lewą stronę w całości, razem z Ruchem Palikota. Mielibyśmy bowiem taką sytuację jak na Cyprze. Dzisiaj dziękuję temu rządowi i ministrowi Rostowskiemu, iż tak dba o finanse naszego kraju, że jesteśmy bezpieczni.
Natomiast wracając już do spraw merytorycznych, panie ministrze, mam nadzieję, że uda się uzyskać Komisji Europejskiej przedłużenie dyrektywy. Mam odnośnie do tego pytanie: Czy ministerstwo faktycznie nie rozważy zwiększenia limitu litrów na hektar czy podwyższenia odpisu akcyzowego? Zaklinać faktów nie wolno. Faktycznie ceny ropy idą w górę cały czas. Rolnicy wykorzystują do celów rolniczych to paliwo, jeżdżą na pola i naprawdę warto byłoby zastanowić się nad tym. Jeżeli Unia Europejska, Komisja Europejska zdecyduje się na przedłużenie tego programu, to bardzo proszę wziąć pod uwagę w tym nowym rozdaniu zwiększenie tego limitu. Bardzo serdecznie dziękuję. Dziękuję, panie marszałku.


Wicemarszałek Marek Kuchciński:

Dziękuję.
Głos ma pan poseł Piotr Walkowski, Polskie Stronnictwo Ludowe.


Poseł Piotr Walkowski:

Panie Marszałku! Przepraszam, że z lekkim opóźnieniem, ale musiałem powstać z kolan. Nie zabierałem głosu co do sprostowań, chociaż...


Wicemarszałek Marek Kuchciński:

To ja, panie pośle, ponownie tego nie widziałem, tak że być może mój wzrok tak daleko nie sięga.


Poseł Piotr Walkowski:

Jestem troszeczkę zdegustowany wypowiedziami posłów, którzy nie mówią o sprawie, tylko odnoszą się do tego jakby osobiście.