Silva rerum/całość

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Szymon Krzysztofowicz
Tytuł Silva rerum
Redaktor Stanisław Krzyżanowski
Wydawca Wydawnictwo Równianki
Data wyd. 1864
Druk P. Francow
Miejsce wyd. Odessa
Źródło Skany na Commons
Inne Cała książka
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron

SILVA RERUM.


I.

Pro omni eventu, ac futura posteritatis notitia[1] tu się wyraża: iż z sprawiedliwéj indagacji starych ludzi i owszem samych osadczów tego miasta Mohylowa, okazało się iż jedna kłoda miejska Mohylowska, zawierała w sobie 128 garncy, alias cztery korce królewskie na co ciż sami świadkowie podpisują się. Datum 20 januarii 1763 anno w Mohylowie.

alias kłoda zawierała w sobie czetweryk jeden, a czetweryk 4 korce.   Dimytry stary Osadcza Iakow wuyt stary Kalkatyn stary Osadcza y potym Rachmistrz.


II.

Die 10 aprilis 1780 anno missję W. W. O. O. Kapucynów z Kuny moim sumptem sprowadziłem, na których przez czas missji sam expensowałem ad majorem Dei gloriam, nota pro memoria cum maximo Christi fidelium fructu ac salute[2].

III.

Notatur pro futura rei memoria: iż I. W. Anna Łaszczówna I. W. Wojewody Kijowskiego żona ultima de domo I. W. Łaszczów z wielkim żalem całéj publicznośći umarła w Krystynopolu die 25 augusti 1765, i pogrzeb jéj najwspanialszy był odprawiony die 20 septembris eodem anno w Krystynopolu; na którym to pogrzebie znajdowało się dwóch arcybiskupów: I. W. Sierakowski Arcybiskup Lwowski i nasz Arcybiskup I. W. Augustynowicz, sześciu biskupów, suffraganów tyleż, opatów etc. i niezliczona moc zakonników, gdzie i ja miałem honor znajdywać się i I. W. Arcybiskupowi naszemu assistować, memoria ejus in sempiternum.

IV.

Notatur dla potomności. Tegoż samego roku 1780 die 3 augusti czyli to z rezolucji sniegów w górach czyli to z nieustannych kilkudniowych deszczów tak extraordinaryjnie Dniestr przybył, i tak niesłychana była powódź, że wszystkie tutejsze przedmieścia zabrała, tak dalece że wszystkie domy, chałupy, pomieszkania na sążeń i więcéj w wodzie były, wszystkie ogrody, winogrady zatopiła, na Hucułówce i Xiędzówce mało chałup ocalało, nawet w lasku na Xiędzówce, gdzie dosyć wysokie są brzegi pasiekę moją zabrała, zboża w kopach, siano w kopicach, wyniesła, i bardzo wiele szkody porobiła. Dosyć mówić, że szedł Dniestr po pod pagórek Derło nazwany, że przez dni kilka z miasta wyjść niepodobna było, tylko trzeba było promami, albo czółnami przewozić się lub z miasta na przedmiesćie lub też z którego kolwiek przedmieścia do miasta: same tylko miasto ocalało, że na smętarzu i w rynku samym wody nie było, a po zatyłkach i w mieście wszędzie woda zabrała, wszystkie lochy i piwnice zatopiła, dopiero 7 augusti opadać zaczęła woda; i tak za łaską Pana Boga miasto z tego tak niepraktykowanego wybrnęło nieszczęścia, ale więcéj jak na sto tysięcy poniesło szkody.
Tego samego czasu i Prut rzeka na Wołoszczyźnie tak niesłychanie i raptownie przybyła i wylała, że o milę i więcéj wsie nad Prutem będące zabrała, zatopiła, tak dalece, że ledwie kto mógł się wyratować; ferebatur, że więcéj jak sześć tysięcy ludzi na ten czas potonęło, których znagła i w nocy zaskoczyła woda, stada bydła, owce, niezliczoną moc zabrała, tak iż tego wyrachować nie podobna było; od takiéj niepraktykowanéj powodzi niech nas Bóg więcéj zachowa, co się tu dla potomności w tych księgach zapisuje.


V.

Die 20 augusi 1785 anno takaż sama była powódź, która tymże sposobem zalała całe miasto, która powódź trwała przez cały tydzień z przyczyny niepraktykowanéj deszczowéj słoty ustawicznéj.

VI.

Tegoż roku i ten most murowany, to jest 1785 primis maii od Derła, przez Stawisko aż do miejskiéj bramy zaczął się murować kosztem I. W. Stanisława Potockiego Wojewody Ruskiego pana i dziedzica tego miasta i miejsca, ad futuram rei memoriam.

VII.

Notatur pro perpetua futura memoria: iż die 20 junii 1768 kozacy humańscy I. W. Wojewody Kijowskiego kollatora naszego, zniosłszy się z kozakami siczowymi, udeszyli na miasto Humań, które na ten czas dosyć obronne było i do którego z całéj Humańszczyzny possesorowie, szlachta i panowie, (słysząc o niegodziwych zamysłach zbuntowanych kozaków) byli się schronili cum omnibus suis pretiosis mobilibus[3]. Rotmistrz tedy kozacki, nazwiskiem Gonta najpierwszy herszt, który najwięcéj profitował w łasce pańskiej I. W. Wojewody Kijowskiego, mając nadane sobie różne prawa i słobody od tego pana, najniewdzięczniejszym się okazał, który mając pod kommendą swoją 700 kozaków najpierwszy podstąpił pod miasto, złączywszy się z siczowymi kozakami, których było plus minus pięć tysięcy; a że bramy były zamknięte i miasto się miało na ostrożności, owoż Gonta Rotmistrz pański zdradziecko zażył gubernatora tamecznego, i kommendę tameczną biorąc na parol, że miastu nic nie będzie i że niczego obawiać się nie mają obywatele: i tak bramy mu otworzone, który wszedłszy do miasta z wojskiem swojem w pień wyćiął wszystkich od najmniéjszego dziecięcia do najstarszych; zacząwszy to swoje morderstwo i niesłychane okrucieństwa od samej zwierzchności panów, szlachty etc. i wszystkie zabrał skarby, bogactwa; wieki nie pamiętają o podobnéj strasznéj tragedji etc. dopiero nadeszła kommenda rossyjska i wszystkich tych ryzunów z hersztami połapano, związano i do kommendy polskiéj odesłano: dopiero wszystkich wieszano, exekwowano. Gonta sam niedaleko od Serbów blisko Mohylowa cwiertowany, innych zaś do Lwowa odesłano i tam ich wieszano.

VIII.

Notatur pro perpetua memoria: iż wojna (z przyczyny konfederacji w Polszcze) pod czas elekcji na tron Stanisława Augusta Poniatowskiego między Turkami i Moskwą die 20 aprilis 1770 zaczęła z równą dla obydwóch potencji wygranéj z przegraną alternatą przez lat pięć, to jest ad annum 1775 kontynuowała się z tym wszystkim I. O. Xiąże Graf Rómansow, Feldmarszał całego wojska rosyjskiego mający kommendę nad tym wojskiem, podczas téj wojny z Turkami arcy był szczęsliwy, i tak rozumnie i z tym tak zajadłym i dzikim narodem wojował, że mało tracił ludzi wiele dokazywał: zawsze wojska tureckiego bywało po dwakroć sto tysięcy, a Rómansow więcéj nie miał przez trakt całéj wojny, jak sześćdziesiąt lub siedmdziesiąt tysięcy, przecież tak mądrze, tak roztropnie tém wojskiem disponował, że Turków zwyciężył, do pokoju przymusił i czego tylko chciał na wszystko Turcy pozwolić musieli. Iakoż pod Silistrią za Dunajém podczas największéj krwawéj z Turkami batalji, die 15 novembris 1775 pokój stanął i traktaty podpisane: Moskale Wołoszczyznę, którą byli zawojowali Turkom oddali, a sobie nawigację na Czarnem Morzu (czego od tylu wieków żądali) ubezpieczyli, fortecy Krymskie na siebie odebrali, Tartarję żeby więcéj od Porty nie dependowała obwarowali i żeby ośmdziesiąt milionów czerwonych złotych (ut frrebatur)[4] Porta wypłaciła Moskwie wymogli; i tak Turczyn cum maxima ignominia[5] powrócił do siebie, a I. O. Xiąźe Graf Rómansow, z niesmiertelną sławą zwycięztwa, cum plausu[6] całej Europy, która czekała téj tak strasznéj między témi potencjami wojny, powrócił do Polski, i tu w Mohylowie stanął die 20 decembris 1775 anno z całym wojskiem i armią swoją, gdzie się ad 25 maii 1776 anno bawił się. Tu jak najuroczyśćiéj sollenizację tego zwycięztwa z Turkami odprawiali, tu z Petersburga panegiriki mu dedykowane i przez umyślnego posła Najjaśniéjsza Imperatorowa temu I. O. Graffowi zwycięzcy tak wielkiemu dziękowała. Przy tym akcie z armat dawano, illuminację całego miasta, i inne jak najsolenniéjsze czyniono apparencje. Mogę tu bezpiecznie przyznać, iż tak wielki to był mąż i tak zacny I. O. Graff Rómansow, iż cokolwiek in plausu ac laudem[7] jego czynili, nie tylko do pochwał jego nic mu nie przydawało, ale zdawało się tłumić i gasić sprawiedliwéj i istotnéj jego pochwały, gdyż dla tak wielkiego męża nunquam było satis nigdy de condigno[8] tego tak wielkiego męża wychwalać i szacować nie można było; powszechnie o nim powiadano, że Moskwa drugiego takiego męża, ani miała, ani więcéj mieć będzie. Tego zamilczeć nie mogę, iż ten tak wielki mąż najszczególniéjszą okazał dla mnie łaskę: że mi magazyn moskiewski na Niemji podczas wojny wystawiony, wartujący 700 rubli na fabrykę kościoła darował, z którego magazynu miałem drzewa superabundanter do całéj fabryki aż do zakończenia kościoła apart jeszcze więcéj jak czerwonych złotych 100 za drzewo magazynne wziąłem. Nieskończone tedy Bogu dzięki, że nie przestaje ządających pomnożenia chwały Iego rożnymi sposobami wspierać i do wykonania zamysłów zbawiennych dopomagać, et haec sufficiant in laudem tego wielkiego męża, quae pro futura notantur memoria.

IX.

Pro perpetua memoria natatur die 4 julii 1783 anno: iż Najjasniejszy Cesarz Iózef II (Iosephus secundus) lustrując kraj swój czyli zabrany kordon z Polskiej die 23 junii 1783 anno był w Okopach nad Dniestrem dwie mile od Kamieńca, gdzie niektórych znacznych senatorów a oraz obywatelów województwa podolskiego mile przyjmował i z nimi na temże miejscu bez całe trzy dni bawił się. Bytność jego w Okopach nie bez tajemnicy była, bo powszechnie powiadano, że o wojnie z Turczynem mocno zamyślał. Iakoż do téj wojny już od Beligradu były zadatki, pozniéjsze czasy tego wielkiego monarchy odkryją zamysły, bo to rzecz jest nieuchybna że czyli prędzéj czyli pozniéj Turczyna jednak w Europie monarchowie spokojnego nie zostawią. Czas to wszystko pokaże, który potomności wszystko podaje, dies diei eractat verbum et nox nocti indicat scientiam: notantur haec pro memoria futura[9].

X.

Die 26 septembris 1785 anno umarł ks. Iózef Iakubowicz siostrzeniec mój w 25 roku wieku swojego na suchoty: bardzo wielkiej zacności i rozumu ksiądz i tu w Mohylowie w kościele nowym w pierwszej katakumbie na stronie od skarbczyka pochowany, cum planctu totius populi, memoria ejus in sempiternum.

XI.

Notatur pro memoria: gaik, czyli lasek folwarczny w pień wycięty podczas powietrza de anno 1786, gdy warta przy lasku tu stała w Mohylowie.

XII.

Pro perpetua rei memoria tu się wyraża: iż Prześwietna Kapituła Kamieniecka, mając wzgląd na zasługi moje w Diecezji tutejszej, ofiarowała mi order z instrumentem na kanonię Katedralną Kamieniecką sub die 2 mensis januarii 1786 anno jako instrument opiéwa. Zjechałem więc do Kamieńca na installacją téj kanonii, i sub die 28 aprilis 1786 anno w katedrze installowałem się cum honore nacji naszej, a po installacji de conidgno całą kapitułę przyjąłem u siebie, dziękując im za tę najszczególniéjszą łaskę, którą dla mnie okazali, a tém samém pokazałem drogę, że i drudzy księża nasi równie o ten zaszczyt starać się mogą ac in gremio Prześwietnéj Kapituły podobnież mieścić się mogą ad majorem Dei gloriam.

Pervigili cura,
Semper meditare futura.[10]

a co po polsku: krute, werte, treba umerte.

XIII.

Die 16 augusti 1786 anno. Zjechał tu I. W. Piotr Bielański biskup lwowski, halicki, kamieniecki rithus graeci dla konsekracji i poswięcenia cerkwi murowanej miejskiéj tutejszéj i ten akt konsekracji die 18 ejusdem mensis jak najsolleniéj cum summo populi gaudio odprawił. Przyznać mu trzeba było, że prawdziwie był gorliwym o chwałę Pana Boga i zbawienie dusz owieczek swoich, pobożny pasterz i wielce przykładny, który częstémi mowami swojemi do gruntu serca przenikającémi wszystkich słuchających do pokuty, do żalu serdecznego, do obfitych łez do poprawy życia naprowadzał przez zbawienne nauki swoie i nieprzełamanym w pracach, jako jeden z najpierwszych missionarzów około zbawienia dusz ludzkich być się okazywał, którego niech Bóg wspiera i wszystkie jego uszczęśliwia kroki w przeciągu lat jak najdłuższych dla chwały swojéj i zbawienia dusz ludzkich. Ten zacny Prałat in ipso die consecrationis ecclesiae z całą swoją assistencją i z niektórymi znacznymi tutejszymi obywatelami był u mnie na objedzie, którego jak najuczciwiéj przyjąłem, okazawszy dla niego jak najgłębszą attencję i rekognicję, któréj zawsze był godzien dla rzadkich swoich przymiotów. Co wszystko czyniłem pro gloria ac honore nationis nostrae, memoria ejus in sempiternum, gdyż ten Pasterz vere miał spiritum Dei ac zelum gloriae Dei.

XIV.

Die 20 martii. 1787. Najjasniéjsza Imperatorowa rossyjska Katarzyna II zjechała do Kijowa gdzie, bawiła ad sextam mai anni ejusdem. Potém puściła się eodem die (6 maji) Dnieprem najwspanialszymi i najozdobniéjszymi galarami ku miasteczku na polskiéj stronie, gdzie Najjasniéjszy nasz król Stanisław August Poniatowski czekał na nią, żeby ją w kraju swoim przywitał, i owszem za daniem znać czyli ognia z armaty z galary imperatorskiej, Najjasniéjszy nasz król in assistentia senatorów, książąt i panów znacznych swoich innymi galarami równie bogatymi i przedziwnie adornowanymi płynął naprzeciwko Imperatorowéj o pół mili od Kaniowa a interim nieprzestannie, tak z galar imperialnych, jako też z galar królewskich, ognia z armat dawano, a muzyka wyborna na przemianę, tak na galarach imperialnych, jako na królewskich grana, serca słuchających przejmowała; na ten widok rzadki i osobliwszy o kilkadziesiąt mil ludzie i znaczni panowie zjeżdzali się i prawie mnóstwo ludzi na ten widok patrzących zakryło było o pół mili wszystkie pola i brzegi Dniepru tak na polskiéj stronie, jako też na rossyjskiéj stronie, gdzie Najjasniéjszy król stanąwszy blisko galary Najjaśniéjszéj Imperatorowéj wszedł do galary imperialnéj i przywitał Najjaśniéjszą Imperatorowę i sam był od Najjaśniéjszéj Imperatorowéj i od najzacniéjszych panów rossyjskich quam honorificentissime przyjęty, gdzie po wspaniałym objedzie u Najjaśniészéj Imperatorowéj cały dzień prawie do szóstéj król nasz bawił się, a potém pożegnawszy Najjaśniéjszą Imperatorowę, od któréj był bogato regalizowany (ferebatur że prezenta i darowizny które król nasz odebrał od Najjaśniéjszej Impératorowéj na ten czas wynosiły na dwanaście milionów złotych polskich) wrócił się nazad do Kaniowa cum assistentia znacznych ministrów rosyjskich i swoich panów, dla których już kollacja w Kaniowie gotowa była. Równie tedy Najjaśniéjszy nasz król tych ichmosciów przyjąwszy uczęstowawszy i uregalizowawszy secundum majestatem suam przy nieustanném biciu z armat, przy kosztownych illuminacjach etc. kazał ich odprowadzić do galar swoich i tak ten akt przyjęcia króla i Najjaśniéjszéj Imperatorowéj na Dnieprze skończył się. Odpłynęła tedy Najjaśniéjsza Imperatorowa Dnieprem do Chersonu, gdzie Najjaśniéjszy Cesarz Iózef II na nią już czekał i gdzie miała się koronować na królowę Krymską: co zaś ci monarchowie tam mieli układać i jak miał się ten akt koronacji zakończyć jeszcze nam niewiadomo. Die 18 mai 1787 anno Najjaśniéjszy zaś nasz król po wyjeździe Imperatorowéj z Kaniowa ruszył i prosto przyjechał do Tulczyna do I. W. Wojewody Ruskiego Potockiego, kollatora naszego, gdzie od I. W. Wojewody bardzo wspaniale był przyjęty i tu się bawił kilka dni, skąd trakt swój obrócił do Kamieńca Podolskiego; et haec suficiant pro futura posteritatis notitia.
Ferebatur że o przyszłéj wojnie z Turczynem ci monarchowie razem zjechawszy się układali; jakoś niepróżno bo wkrótce nempe 20 septembris 1787 ta wojna z Turczynem zaczęła się, jako niżéj o tém wyrażono.

XV.

Die 26 julii 1786 powtórnie za mojéj pamięci okazało się tu powietrze, to jest w naszym Mohylowie. Lecz już Szczęsny Potocki dziedzic i jenerał artylerji czujny o tak wielkie dla całego miasta nie tylko, ale i dla całego kraju niebezpieczeństwo, znaczném wojskiem opasał tu całe miasto: wszystkim wystąpić kazał i wszystkich ostatnim chlebem żywił w ciągu tego powietrza, aż Bóg miłosierny dał, iż ta zaraza circa 20 decembris tegoż roku gdy największe były mrozy ze wszystkiem ustała. Liczono że pod czas téj zarazy wymarło ludzi dusz 75 ad majorem Dei gloriam.

XVI.

Pro futura rei memoria notatur: iż po tak walnym trzech monarchów Najjaśniéjszéj Imperatorowéj Rossyjskiéj Katarzyny II, Najjaśniéjszego Iózefa II Cesarza Chrześciańskiego i Najjaśniéjszego króla naszego Stanisława Augusta Poniatowskiego zjezdzie w Kaniowie die 20 martii 1787 anno, zniosłszy się Najjaśniéjsza Imperatorowa Rossyjska z Najjaśniéjszym Cesarzem Chrześciańskim Iózefem II, junctis viribus wydali wojnę Cesarzowi Tureckiemu, na co wieki oczekiwały, żeby ci najmocniéjsi monarchowie razem contra comunem religionis ac totius christianitatis hostem wraz złączeni wojowali.
Zaczęła się tedy ta wojna sub die 20 septembris 1787 anno. Najjaśniéjsza Imperatorowa sciągnęła wojska 80 tysięcy najprzód pod Oczakow, i pod Bender, a Najjaśniéjszy Cesarz Iózef II 80 tysięcy sciągnął pod Chocim, fortecę turecką, a sto pięcdziesiąt tysięcy pod Beligrad, żeby razem z Moskalami undique attakować fortece tureckie, lecz żadna jeszcze potencija (luboli ex utraque parte stoją wojska we wszelkiej gotowości), do żadnéj jeszcze wojennej akcji nieprzystąpiła; spodziewają się, że Turczyn da się nakłonić do pokoju i co zechcą tedy na nim wytargują; dzieje to się die 27 martii 1788 anno, kiedy to piszę, ale wiosna najdaléj circa 20 maii, jako tu powszechnie mówią, wszystko pokaże. Niech Bóg poszczęści tym chrześcianskim monarchom, ac Deus tribuat ipsis quam prosperrimus succesus. O utinam![11] Iaki zaś sukces będzie téj tak wielkiéj wojny niżéj opiszę. Polska zaś eodem tempore dla ocalenia granic swoich od tureckiéj strony sciągnęła wojska swoje plus minus 12,000 ku granicy tureckiéj, którém wojskiem komenderował I. W. Potocki Wojewoda Ruski kollator nasz, jako Regimentarz Partji Ukraińskiéj, który to komendant, szczególniéj dla ocalenia swego miasta tutéjszego łożył wszystkie starania i obrócił całą moc swoją, żeby utrzymać miasto Mohylów. Iakoż do tego miasta sprowadził regimentarzów kilka z armatami i sam tu siedział przez wszystek czas póki widział, że miasto w niebezpieczeństwie zostawało. Lecz potém wojsko polskie tak wielką tu zrobiło drożyznę, że ludzie prawie z głodu umierali, co przedtém impracticabile było, to pod ten czas płaciliśmy żyto korzec złp 20, pszenica 20 korzec, owies złp 12, jęczmień 16, hreczka 16, etc. a fura siana złp 15, sążeń siana 6 lub 7 czerwonych złotych. Taka to biéda i mizerija dla ludzi z téj wojny wyniknęła. Daléj zaś co jeszcze będzie z okazji tej wojny Bogu tylko samemu wiadomo.

XVII.

Tego roku die 20 septembris 1788 przez armistitium chocimscy Turcy poddali się dobrowolnie wojsku cesarskiemu i fortecę Chocim w całości, po sześciomiesięczném oblężeniu, oddali księciu Korbutowi, jenerałowi cesarskiemu; o utinam, gdyby z Beligradem jak najściléj dotąd tak się stało jak z Chocimem: byłby cesarz w swych powodzeniach arcyszczęśliwym.

XVIII.

Tegoż roku 1788 die 18 octobris umarł jegomość ksiądz Mikołaj Radziecki proboszcz Raszkowiecki, który lat prawie czterdzieści tym rządził probostwem: umarł zaś plenus dierum agendo annum vitae suae 75, memoria ejus in sempiternum.

XIX.

Tegoż roku 1788 die 17 decembris w wigiliją ś. Mikołaja ruskiego, prawie o północy, Moskale przez gwałtowny szturm Oczaków fortecę odebrali, która dotąd jeszcze od zawojowania Turczyna, w rękach nieprzyjacielskich nie była, ta forteca przez pozyciję samą, (ponieważ z jednéj strony stoi nad Czarném Morzem, z drugiej zaś strony oblewa ją rzeka Liman, czyli odnoga morska) zdawała się być nigdy nie dobytą, a przecie, to samo pokazało, że rozum i przemysł ludzki przy pomyślnéj fortunie wszystko dokazać może. Moskale po dobyciu fortecy bardzo wiele złota i srébra zabrali z téj fortecy, amuniciją całą, to jest prochy, kule, armaty etc. wszystko to się Moskalom dostało; Turków zaś, którzy się do upadłéj bronili, ze sześć tysięcy w pień wycięto. Dwóch paszów i 12,000 Turków w niewolę zabrali. Czyli tedy więcéj Oczaków wróci się do Turków lub nie, koniec téj wojny i traktaty pokażą. Pod tę porę gdy to pisałem, podobnież Beligrad najmocniéjsza forteca nad Dunajem stojąca, a 96 lat w rękach tureckich zostająca, przez wojsko cesarskie Iózefa II w najściślejszém oblężeniu zostaje: który pochlebia sobie, że téj fortecy dostanie niezawodnie, ale to wszystko w rękach Pana Boga. Ieżeli mu Bóg i fortuna posłuży zapewne wielkiéj rzeczy dokaże, jeżeli Beligrad odbierze, bo ta forteca jest fundamentem całéj téj tak wielkiéj wojny. Czyli tedy te tak wielkie zamysły cesarza Iózefa II do skutku przyjdą lub nie czas odkryje, któremu niech Bóg, jako głowie całego chrześciaństwa, poszczęści i dopomoże, o co Boga wszyscy prosić powinniśmy. Die 20 decembris 1788 anno.

XX.

Prosperante Deo die 20 novembris 1789 anno Laudon jenerał i feldmarszał wojsk cesarskich najbiegléjszy i najpiérwszy, przypuściwszy przez całe trzy dni szturm najgwałtowniéjszy do Beligradu odebrał; wiele tam w téj fortecy Laudon amunicji, złota srébra etc. zabrał, przechodzi ludzkie pojęcie. Po tém tak wielkim zwycięztwie i waleczności Laudona Iózef II Cesarz na konsumpciją zachorował i dnia 22 marca anno 1790 umarł z wielkim żalem całej austrjackiéj familji i całego ludu chsześciańskiego: bo to był monarcha jak wielki rycerz, tak był sprawiedliwy, wspaniały, hojny, a co największa i najrzadsza rzecz między monarchami, że był dobry katolik i najosobliwszym całego chrzéściaństwa i rzymskiego kościoła obrońcą, memoria ejus in sempiternum.

XXI.

Die 20 maii 1791 anno Cesarz Leopold brat rodzony Iózefa II po śmierci brata swego przez pośrednictwo monarchów, osobliwie Prusaka nie tylko Beligrad ale i wszystkie zawojowane kraje przymuszony był nazad oddać Turkom i t. d.

XXII.

Die 15 junii 1792 anno najohydniéjszy dla Porty traktat z Moskwą w Iassach podpisany, przez który został Krym perpetuis temporibus przy Moskwie, Oczakow forteca najmocniejsza i cała Bezarabjia i już Moskwa wszystkie przeszkody zniesła, ułatwiła i zabezpieczyła, w krótkim czasie bez najmniejszéj trudności opanowania Konstantynopola.

XXIII.

Die 15 novembris 1791 anno książe Potemkin Tauroski wielki wódz całéj potégi morskiéj i lądowej moskiewskiéj, co tylko tak sławną dla siebie z Moskwy wojnę z Turkiem skończył umarł w Multanach o cztery mile od Iass w laseczku na zgniłą gorączkę. Ciało jego z pompą przyzwoitą tak szczęśliwego zwycięzcy Turków zaprowadzono do Chersonu, i tam spoczywać będzie pod pysznym nadgrobkiem, który wkrótce ma być wystawiony. Moskwa słusznie opłakiwać będzie stratę tego wielkiego człowieka i który słynąć będzie w jej dziejach na długie czasy.

XXIV.

Na potomne czasy tu się pro memoria wyraża, iż roku 1791 Rzeczpospolita przez sejm generalny w Warszawie die 3 maja tegoż roku uformowała konstytuciją, przez którą przyznawała sukcessiję tronu na potomne czasy domowi saskiemu; z czego prawie cała Rzplita była kontenta i wszyscy panowie i senatorowie, a stan rycerski zaprzysiągł, żeby do ostatniéj kropelki krwi, majątkiem i życiem tę bronić konstytucję. Lecz I. W. Stanisław Szczęsny Potocki jenerał artylerji koronnej dziedzic tego miasta zniosłszy się z niektórymi tej przeciwnemi konstytucji udał się do Najjaśniejszéj Imperatorowej całéj Rossji prosić o pomoc dla skasowania tejże konstytucji i przywrócenia w Polszcze dawnego rządu. Najjaśniéjsza Imperatorowa Katarzyna II jako już była gwarantką téj Rzplitéj chętnie przyrzekła dać pomoc I. W. Ienerałowi Potockiemu do uskutecznienia tych zbawiennych zamiarów. Iakoż wkrótce I. W. Stanisław Potocki wkroczył do Polski z ogromném Najjaśniéjszej Imperatorowej wojskiem i dnia 10 maja roku 1792 w Targowicy w swoich dobrach uczynił Targowicką konfederaciję, która szczęśliwie dość się zaczęła, lecz miała wiele malkontentów; gdyż do téj konfederacji Targowickiéj powiększéj części obywatele łączyć się nie chcieli; wojsko polskie przy królu i konstytucji stojące mocno oparło się wojskom Najjaśniejszéj Imperatorowéj, lecz potém pomiarkowawszy, że tak wielkiéj sile i potencji oprzeć się nie zdołają, broń złożyli, zaprzysięgli i do konfederacji Targowickiéj akces uczynili. Generalność téj konfederacji miejsce sobie obrała i stolicę swoją założyła w Grodnie mieście litewskim, gdzie czynności swoje w ciągu kilku miesięcy exekwowała, jednakże między magnatami i primae classis panami, wielkie poróżnienia, niechęci i niezgody z powodu téj konfederacji i konstytucji 3 dnia maja anno 1791 nie ustawały, żadnéj między niemi jedności nie było. Oto, słowem mówiąc, rozdwojeni byli na dwie części, jedni trzymali z Moskwą, drudzy z Prusakiem i tak sami przyspieszali zgubę swojéj Ojczyzny. Najjaśniéjsza Imperatorowa, jako gwarantka mocno pracowała, ażeby tych panów pogodzić, lecz nie mogąc nic wskórać, zniosłszy się z sąsiadującemi potencjami i nie widząc inszego sposobu ich pojednania zabrała kilka województw pod swoje panowanie, mając oraz dawne do tych krain pretensije. Podobnie uczynił i król Pruski, który kilkanaście województw do swego państwa przyłączył. I tak to się sprawdziło co Chrystus Pan w ewangelii s. powiedział: „divisum in se regnum quo modo stabit“ i owszem i to się aż nadto sprawdziło, co niegdyś ktoś powiedział: inter duos litigantes tertius gaudet[12]. Król tedy Pruski ultimis februarii 1793 anno przez deklaraciją ogłosił panowanie swoje nad temi województwami od swojéj granicy; a Najjaśniéjsza Imperatorowa a prima aprilis tegoż roku 1793 przez publiczną swoją deklaraciję ogłosiła swoje panowanie nad témi województwami z jéj państwem graniczącémi, przyłączywszy do swego kraju województwa Kijowskie, Bracławskie, Podolskie i Wołyńskie. Dopiero panowie szlachta pomiarkowali, że ich samych kłótnie i niezgody, były okazją ich zguby. Uspokoili się tandem ale po niewczasie: non cognitur bonum nisi amissum[13]. Na tym tedy fundamencie po całym tym zabranym kraju obywatele, szlachta, panowie, księża, poddaństwo a prima aprilis 1793 Najjaśniejszéj Imperatorowéj na wierność i posłuszeństwo przysięgać zaczęli, i w osobie I. W. Ienerała Kreczetnika Najjaśniejszéj Monarchini homagium obywatelstwo oddawało; my tu księża z parafianami i z tutejszymi obywatelami, w tutejszym parafialnym kościele na wierność Najjaśniejszéj Imperatorowéj die 23 aprilis 1793 przysięgę wykonaliśmy i zostaliśmy obywatelami rossijskiemi: tak się konfederacija Targowicka zakończyła. I. W. Ienerał Potocki jako Marszałek koronny konfederacij Targowickiéj w tym czasie był wokowany do Petersburga, który z Petersburga powróci lub nie, czas pokaże, et haec sufficiant pro futura memoria.
I. W. Ienerał nasz więcéj do kraju swego nie wrócił, lecz oddawszy wszystkie rządy saméj Ienerałowéj naszéj żonie swojéj, sam z Petersburga wyjechał za granicę: czyli więcéj powróci do Polski lub nie czas okaże die 20 septembris 1793 anno. Die 20 aprilis 1795 anno powrócił do dóbr swoich i teraz tu zostaje, ale niewiem do którego czasu.

XXV.

Die 9 novembris 1796 anno Najjaśniéjsza Monarchini Rossijska to jest Katarzyna II po trzydziestoletnim panowaniu szczęśliwym umarła i tron zostawiła synowi swemu Pawłowi Petrowiczowi, któremu Najjaśniéjszemu Monarsze tu przysięgaliśmy na wierność i poddaństwo die 27 novembris 1796 anno ad perpetuam memoriam.

XXVI.

Die 20 aprilis 1797 anno I. W. Iędrzej Graf Rómansow Feldmarszał całego wojska monarchii rossijskiéj po śmierći Najjaśniejszéj Imperatorowej die 20 novembris 1796 umarł z wielkim żalem całego publicum, gdy ruszył z Kijowa, jadąc do Petersburga dla powinszowania tronu Najjaśniéjszemu dzisiéjszemu Panującemu Monarsze Pawłowi I. w drodze. Był to mąż wielki i jedyny, kochany nie tylko od wojska ale i od wszystkich, którzy tylko jego znali. Wsławił się zwycięztwami swojemi przeciwko Turków, tak jak żaden w ciągu panowania Najjaśniéjszéj Monarchini Katarzyny II. Słynąć więc będzie ten zacny mąż, póki Rossija będzie Rossiją i jéj stanie panowania, który był osobliwszy mego kościoła dobrodziéj, jako już na inném miejscu wyraziłem w tych aktach.

XXVII.

Die 20 martii 1793 anno. Wiek ten XVIII po wszystkie wieki pamiętném będzie tém najokropniéjszém zdarzeniem, że Ludwik XVI król francuzki, prawie pierwszym będąc w Europie monarchą, przez wściekłą i nieubłaganą swego narodu zawziętość, wprzódy wtrącony do więzienia, gdzie prawie przez cztery miesiące w najmizerniéjszym zostawał stanie. Potém mimo wszystkich Européjskich za nim interessowania się monarchów, die 21 januarii roku 1793 wyprowadzony na plac roku dwudziestego panowania swojego na publicznym teatrze sciętym został. Ten najokropniéjszy widok i los okrutny nieszczęśliwego Ludwika obruszył wszystkich monarchów do zemszczenia się niewinnéj krwi i śmierci Ludwika; spiknąwszy się wojnę wydali francuzom i już zaszły między niemi i témi potencjami niektóre wojenne operacje. Lecz w jaki sposób i na czém się ta wojna zakończy, czas pokaże. Iednakże Ludwik więcéj nie ożyje, ani ta strata, może bydź powetowana.

Niech ów dzień w rzędzie
Wieków liczony nie będzie;
Niech lata, co nadejść mają
Temu wiary nie dają!


XXVIII.

Die 10 novembris 1793 anno dla potomności tu się wyraża: iż po wszystkie wieki, pośród ludzkich przypadków niniéjsze zdarzenie najpamiętniéjsze będzie. Iż to same okrutne przeznaczenie spotkało i Mariję Antoninę (a żonę ukochaną Ludwika XVI króla francuzkiego), która dekretem rewolucyjnym czyli trybunału rewolucyjnego, na śmierć skazana, która na tym samym (co i mąż) fatalnym teatrze die 16 octobris anno 1793 wieku swojego 33 sciętą została; żywy obraz obłudnéj fortuny i niestatecznośći swiata: była ona z domu Austryjaczka córka Marji Teressy i Franciszka I Cesarza; dwóch następnie Iózefa II, Leopolda II Cesarzów rodzona siostra, a Franciszka II dziś panującego ciotka. A przecie tak wysokie jéj urodzenie nie wstrzymało zajadłośći narodu francuzkiego od wykonania swych okropnych zamysłów. Sic transit gloria mundi! To nieszczęśliwe małżeństwo zostawiło w Paryżu syna i córkę ukochanych dzieci. Lecz co i z niemi stanie się czas pokaże.

XXIX.

Pro futura memoria tu się wyraża: iż Najjaśniéjsza Katarzyna II Monarchini nasza umarła die 6 novembris 1796, która przez lat 35 arcyszczęśliwie panowała. Zostawiła więc tron i monarchiję tak wielką synowi swemu Pawłowi Piotrowiczowi, który prawie tego samego dnia po śmierci matki swojéj powszechnie od całego senatu i narodu ogłoszony Carem, pan bardzo przystępny, łaskawy i sprawiedliwy, którego Bóg dla uszczęśliwienia poddanych niech w jak najpóźniéjsze konserwuje lata.

XXX.

1797 anno die 5 aprilis v. s. Koronowany był w Moskwie z największą okazałością przy assistencji niegdyś króla polskiego Poniatowskiego, senatorów quondam polskich, posłów zagranicznych i niezmiernego tumultu szlachty, panów, książąt ac excelsae nobilitatis ze wszystkich zawojowanych krajów. Niema jeszcze pamiątki, ażeby który z carów rossyjskich od lat trzechset z taką wspaniałośćią koronował się jak Paweł I dzisiéjszy nasz Monarcha panujący. Niech Bóg uczyni go arcyszczęśliwym, bo jest arcy na poddaństwo dobry i łaskawy i niech pomnaża familiję jego i powodzenie jego ex generatione in generationes po wszystkie wieki późniéjsze, fiat, fiat!

XXXI.

Pro futura memoria tu się wyraża: iż w roku 1806 die 20 martii juridika nasz kościelna przez zamianę na futor z I. W. Szczęsnym Potockim Graffem przyłączona została do miasta, i miasto Mohylów, które przez dwieście przeszło lat w domu I. W. Potockich, (jeszcze od babki ich Mohilanki) zostawało, tego samego czasu od zwyż wspomnionego I. W. Grafa Szczęsnego do skarbu imperatorskiego ustąpione i sprzedane zostało, a to z wielkim żalem mieszczan tutéjszych. Czego on sam potém niezmiernie żałował, ale już po niewczasie. I na nim się to najakuratniéj spełniło, co niegdyś ktoś powiedział: po szkodzie Polak mądry, et heec interim sufficiant, o tém zdarzeniu, pro futura posteritatis memoria.

XXXII.

Notatur pro futura in posterum memoria:die 12 junii 1808 anno tak wielki tu na nowém mieście zajął się ogień, iż w ciągu kilku godzin wśród południa 146 domów wygorzało, który to ogień ledwie dnia trzeciego mógł bydź zupełnie ugaszony i co wszyscy mieszkańce do ostatniéj przyszli nędzy i mizerji, niech nieba odtąd nas od takiego ognia zachowują.

XXXIII.

Notatur pro futura memoria to co tu następuje: iż die 27 augusti 1808 anno, za roskazem Najjaśniéjszego Monarcha naszego Alexandra I stanął tu na Dniestrze most wspaniały i ogromny blisko smętarza naszego. Czyli więc to na zawsze ten most stać będzie, czyli tylko do czasu, nic nam niewiadomo: to zaś pewna, że jeżeli Wołoszczyzna do naszych krajów na zawsze przyłączona będzie; tedy i ten most na zawsze tak stać będzie in perpetuum.

XXXIV.

Notatur pro memoria: iż przyjąłem habit swiętego Franciszka Tertii Ordinis z rąk Wielebnego I. X. Krajewskiego Gwardiana W. W. O. O. Reformatów Żornickich a to die 17 januarii 1795 anno.








  1. Na wszelki wypadek a przyszłą potomności wiadomość.
  2. Ku większéj Boga chwale, nota dla pamięci z wielką Chrystusa wiernych korzyścią i zbawieniem.
  3. Ze wszystkiemi swemi drogocennemi ruchomościami.
  4. Iak mówią.
  5. Z wielkim wstydem.
  6. Z przyklaskiem.
  7. Na przyklaski i pochwałę
  8. nigdy nie było dosyć nigdy odpowiednio.
  9. Dzień dniu podaie słowo i noc nocy wskazuje naukę: zanotowuje się to dla przyszłéj pamięci.
  10. Przy czujnych zabiegach zawsze rozmyślaj nad przyszłością.
  11. A niech Bóg przyniesie im jak największe powodzenie. O gdyby!
  12. Podzielone królestwo jakże będzie stać — Między dwoma walczącymi trzeci wygrywa.
  13. Poznaje się dobro prawdziwie po utraceniu.





Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronach autorów: Szymon Krzysztofowicz, Stanisław Krzyżanowski.