Strona:Silva rerum księdza Szymona Krzysztofowicza.pdf/12

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
—   6   —

tencji wygranéj z przegraną alternatą przez lat pięć, to jest ad annum 1775 kontynuowała się z tym wszystkim I. O. Xiąże Graf Rómansow, Feldmarszał całego wojska rosyjskiego mający kommendę nad tym wojskiem, podczas téj wojny z Turkami arcy był szczęsliwy, i tak rozumnie i z tym tak zajadłym i dzikim narodem wojował, że mało tracił ludzi wiele dokazywał: zawsze wojska tureckiego bywało po dwakroć sto tsięcy, a Rómansow więcéj nie miał przez trakt całéj wojny, jak sześćdziesiąt lub siedmdziesiąt tysięcy, przecież tak mądrze, tak roztropnie tém wojskiem disponował, że Turków zwyciężył, do pokoju przymusił i czego tylko chciał na wszystko Turcy pozwolić musieli. Iakoż pod Silistrią za Dunajém podczas największéj krwawéj z Turkami batalji, die 15 novembris 1775 pokój stanął i traktaty podpisane: Moskale Wołoszczyznę, którą byli zawojowali Turkom oddali, a sobie nawigację na Czarnem Morzu (czego od tylu wieków żądali) ubezpieczyli, fortecy Krymskie na siebie odebrali, Tartarję żeby więcéj od Porty nie dependowała obwarowali i żeby ośmdziesiąt milionów czerwonych złotych (ut frrebatur)[1] Porta wypłaciła Moskwie wymogli; i tak Turczyn cum maxima ignominia[2] powrócił do siebie, a I. O. Xiąźe Graf Rómansow, z niesmiertelną sławą zwycięztwa, cum plausu[3] całej Europy, która

  1. Iak mówią.
  2. Z wielkim wstydem.
  3. Z przyklaskiem.