Przejdź do zawartości

Biblia Wujka (1923)/Dzieje Apostolskie 21

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki


Poniżej znajdują się Dzieje Apostolskie podzielone na rozdziały. Jeżeli chcesz skorzystać z całego tekstu zamieszczonego na jednej stronie, przejdź tutaj.

Biblia Wujka
Nowy Testament - Dzieje Apostolskie

1 - 2 - 3 - 4 - 5 - 6 - 7 - 8 - 9 - 10 - 11 - 12 - 13 - 14 - 15 - 16 - 17 - 18 - 19 - 20 - 21 - 22 - 23 - 24 - 25 - 26 - 27 - 28


ROZDZIAŁ XXI.
Paweł do Tyru przybył, i ztąd do Cezaryi, gdzie od Philipa przyjęty. Agabus prorok powiada mu, co ma w Jeruzalem cierpieć, i co się potem stało.

I stało się, gdyśmy odjechali rozstawszy się z nimi, przypłynęliśmy prostym pędem do Kou, a nazajutrz do Rhodu, a ztamtąd do Patary.

A znalazłszy okręt, który miał płynać do Feniki, wsiadłszy, jechaliśmy.

A gdyśmy się ukazali Cyprowi, zostawiwszy go po lewéj stronie, płynęliśmy do Syryi i przypłynęliśmy do Tyru; albowiem tam okręt miano wyładować.

A znalazłszy ucznie, zmieszkaliśmy tam siedm dni: którzy Pawłowi mówili przez Ducha, aby nie chodził do Jeruzalem.

A gdyśmy wymieszkali dni, wyszedłszy, poszliśmy, a wszyscy nas prowadzili z żonami i z dziatkami aż za miasto, a klęknąwszy na kolana nad brzegiem, modliliśmy się.

A pożegnawszy się spółecznie, wsiedliśmy w okręt, a oni wrócili się do swego.

A my odprawiwszy płynienie od Tyru, przypłynęliśmy do Ptolemaidy: a przywitawszy się z bracią, mieszkaliśmy u nich jeden dzień.

A nazajutrz wyszedłszy, przyszliśmy do Cezaryi. A wszedłszy w dom Philipa Ewangelisty, który był jeden z siedmi, zostaliśmy u niego. [1]

A ten miał cztery córki panny, prorokujące.

10 A gdyśmy przez kilka dni mieszkali, nadszedł z Żydowskiéj ziemie prorok niektóry, imieniem Agabus.

11 Ten przyszedłszy do nas, wziął pas Pawłów, i związawszy sobie nogi i ręce, rzekł: To mówi Duch Święty: Męża, którego jest ten pas, tak zwiążą w Jeruzalem Żydowie i podadzą w ręce poganów.

12 Co gdyśmy usłyszeli, prosiliśmy my i ci, którzy na onem miejscu byli, aby nie chodził do Jeruzalem.

13 Tedy odpowiedział Paweł i rzekł: Co czynicie, płacząc, a trapiąc serce moje? Albowiem ja gotówem nie tylko być związan, ale i umrzeć w Jeruzalem, dla imienia Pana Jezusowego.

14 A gdyśmy go namówić nie mogli, przestaliśmy, mówiąc: Niechaj się dzieje wola Pańska.

15 A po onych dniach nagotowawszy się, szliśmy do Jeruzalem.

16 A szli téż z nami uczniowie z Cezaryi, prowadząc z sobą, (u któregośmy gospodą stać mieli), Mnasona niektórego Cypryjczyka, starego ucznia.

17 A gdyśmy przyszli do Jeruzalem, wdzięcznie nas przyjęli bracia.

18 A nazajutrz wszedł Paweł z nami do Jakóba, i zebrali się wszyscy starsi.

19 Które pozdrowiwszy, powiadał z osobna, co Bóg czynił między pogany przez służbę jego.

20 A oni wysłuchawszy, chwalili Boga i rzekli mu: Widzisz, bracie! jako jest wiele tysięcy między Żydami, którzy uwierzyli, a wszyscy gorąco przy zakonie stoją.

21 A słyszeli o tobie, iż uczysz odstania od Mojżesza tych Żydów, którzy są między pogany, powiadając, że nie mają obrzezywać synów swoich, ani chodzić wedle zwyczaju.

22 Cóż tedy jest? Koniecznie się lud zejść musi; bo usłyszą, żeś przyszedł.

23 A przetóż uczyń to, coć powiadamy. Są u nas czteréj mężowie, którzy na sobie ślub mają.

24 Te przyjąwszy poświęć się z nimi i złóż się z nimi, aby ogolili głowy: a poznają wszyscy, że to, co o tobie słyszeli, fałsz jest; ale i sam chodzisz, przestrzegając zakonu. [2]

25 Lecz o tych, którzy uwierzyli z poganów, myśmy pisali, stanowiąc, aby się wystrzegali tego, co jest ofiarowano bałwanom; i krwie i rzeczy dławionych i porubstwa. [3]

26 Tedy Paweł wziąwszy męże, nazajutrz oczyszczony będąc z nimi, wszedł do kościoła, opowiadając wypełnienie dniów oczyszczenia, aż za każdego z nich była oddana ofiara. [4]

27 A gdy się wykonywało siedm dni, Żydowie ci, którzy byli z Azyi, ujrzawszy go w kościele, wzburzyli wszystek lud i rzucili się nań ręką,

28 Wołając: Mężowie Izraelscy! ratujcie! Ten jest człowiek, który przeciw ludowi i zakonowi i miejscu temu wszędy wszystkich ucząc, nadto i pogany wprowadził do kościoła i zgwałcił to miejsce święte.

29 (Albowiem widzieli z nim w mieście Trofima Ephezyanina, którego mniemali, żeby Paweł wwiódł do kościoła.)

30 I wzruszyło się wszystko miasto i zbieżał się lud. A poimawszy Pawła, wlekli go z kościoła, i natychmiast drzwi zamkniono.

31 A gdy się starali zabić go, dano znać Tysiącznikowi, iż się wzruszyło wszystko Jeruzalem.

32 Który natychmiast wziąwszy żołnierze i rotmistrze, zbieżał do nich. Którzy gdy obaczyli Tysiącznika i żołnierze, przestali bić Pawła. [5]

33 Tedy Tysiącznik przystąpiwszy, poimał go i kazał go dwiema łańcuchy związać i pytał się, ktoby był, i coby uczynił.

34 A drudzy co innego wołali między rzeszą: a gdy się nic pewnego dowiedzieć nie mógł dla zgiełku, kazał go wieść do obozu.

35 A gdy przyszedł do wschodu, przydało się, iż go nieśli żołnierze dla gwałtu ludu.

36 Albowiem mnóstwo ludzi szło za nim, wołając: Strać go!

37 A gdy poczynano Pawła wprowadzać do obozu, rzekł Tysiącznikowi: Godzili mi się co mówić do ciebie? Który rzekł: Umiesz po Grecku?

38 Azaś ty nie Egipczanin, któryś przed temi dni uczynił rozruch i wywiódłeś na puszczą cztery tysiące mężów zbójców.

39 I rzekł do niego Paweł: Jam wprawdzie jest człowiek Żyd z Tarsu Cylicyi, mieszczanin znacznego miasta; lecz proszę cię, dopuść mi mówić do ludu. [6]

40 A gdy on dopuścił, Paweł stojąc na wschodzie, skinął ręką na lud; a gdy się stało wielkie milczenie, uczynił rzecz Żydowskim językiem, mówiąc: