Przejdź do zawartości

Biblia Wujka (1923)/Ewangelia wg św. Łukasza 22

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki


Poniżej znajduje się Ewangelia wg św. Łukasza podzielona na rozdziały. Jeżeli chcesz skorzystać z całego tekstu zamieszczonego na jednej stronie, przejdź tutaj.

Biblia Wujka
Nowy Testament - Ewangelia wg św. Łukasza

1 - 2 - 3 - 4 - 5 - 6 - 7 - 8 - 9 - 10 - 11 - 12 - 13 - 14 - 15 - 16 - 17 - 18 - 19 - 20 - 21 - 22 - 23 - 24


ROZDZIAŁ XXII.
Judasz z Żydy zmowę czyni o wydaniu Chrystusa, Żydowie mu pieniądze obiecują. Pan Chrystus, wieczerzą skończywszy, na modlitwę wyszedł do ogrójca, tam od Judasza wydany, wiedzion do Kaiphasza, Piotr się go trzykroć zaprzał, a z Pana się naśmiewają, nagrawają, Synem Bożym się przecię być wyznawa.

I przybliżał się dzień święty przaśników, który zowią Pascha. [1]

A szukali przedniejsi kapłani i Doktorowie, jakoby Jezusa zabili; ale się bali ludu.

I wstąpił szatan w Judasza, którego zwano Iszkaryotem, jednego ze dwunaście. [2]

I odszedł i zmówił się z przedniejszymi kapłany i z przełożonymi, jakoby go im wydał.

I uradowali się i postanowili dać mu pieniądze.

I obiecał i szukał sposobnego czasu, jakoby go im wydał bez rzeszéj.

I przyszedł dzień przaśników, którego było potrzeba zabić Paschę. [3]

I posłał Piotra i Jana, mówiąc: Szedłszy, zgotujcie nam Paschę, abyśmy pożywali.

A oni rzekli: Gdzie chcesz, abyśmy nagotowali?

10 I rzekł do nich: Oto, gdy wy wnidziecie do miasta, potka się z wami człowiek, niosąc dzban wody; idźcież za nim do domu, do którego wnidzie.

11 A powiecie gospodarzowi domu: Nauczyciel mówi tobie: Gdzie jest złożenie, kędybym jadł Paschę z uczniami moimi?

12 A on wam ukaże wieczerznik wielki usłany: tamże nagotujcie.

13 A odszedłszy, naleźli, jako im powiedział, i zgotowali Paschę.

14 A gdy przyszła godzina, usiadł, i dwanaście Apostołów z nim, [4]

15 I rzekł im: Pożądaniem pożądałem pożywać téj Paschy z wami, pierwéj niżbym cierpiał.

16 Boć wam powiadam, że odtąd nie będę jeść tego, ażby się wypełniło w królestwie Bożem.

17 A wziąwszy kielich, dzięki czynił i rzekł: Weźmijcie a podzielcie między się.

18 Albowiem wam powiadam, żeć nie będę pił z owocu macice winnéj, ażby przyszło królestwo Boże.

19 A wziąwszy chleb, dzięki czynił i łamał i dał im, mówiąc: To jest ciało moje, które się za was dawa. To czyńcie na pamiątkę moję. [5]

20 Także i kielich po wieczerzy, mówiąc: Ten jest kielich nowy Testament we krwi mojéj, który za was wylan będzie.

21 Wszakóż oto ręka tego, co mię wydaje, ze mną jest na stole. [6]

22 A Synci człowieczy idzie według tego, co postanowiono jest, wszakóż biada człowiekowi onemu, przez którego będzie wydan. [7]

23 A oni poczęli się między sobą pytać, któryby z nich był, coby to uczynić miał.

24 A wszczął się téż między nimi spór, któryby się z nich zdał być większym.

25 I rzekł im: Królowie narodów panują nad nimi, a którzy nad nimi władzą mają, zowią je dobrodziejmi.

26 Lecz wy nie tak; ale, który jest między wami większy, niech będzie jako mniejszy: a przełożony, jako służący.

27 Albowiem któż większy? tenli, co siedzi u stołu, czy ten, co służy? izali nie ten, który siedzi? a Jam jest w pośrodku was, jako który służy.

28 Lecz wy jesteście, którzyście wytrwali przy mnie w pokusach moich.

29 A Ja wam odkazuję królestwo, jako mi odkazał Ojciec mój,

30 Abyście jedli i pili u stołu mego w królestwie mojem i siedzieli na stolicach, sądząc dwojenaście pokolenia Izraelskie.

31 I rzekł Pan: Symonie, Symonie! oto szatan pożądał was, aby przesiał jako pszenicę;

32 Alem Ja prosił za tobą, aby nie ustała wiara twoja: a ty niekiedy nawróciwszy się, potwierdzaj bracią twoję.

33 Który mu rzekł: Panie! z tobą jestem gotów i do więzienia i na śmierć iść.

34 A on rzekł: Powiadam ci, Pietrze! nie zapieje dziś kur, aż się trzykroć zaprzesz, że mię nie znasz. [8]

35 I rzekł im: Gdym was posyłał bez mieszka i taistry i bótów, zali wam czego nie dostawało? A oni rzekli: Niczego. [9]

36 Rzekł im tedy: Ale teraz, kto ma mieszek, niech weźmie, także i taistrę: a kto nie ma, niech przeda płaszcz swój, a kupi miecz.

37 Albowiem powiadam wam, iż jeszcze to, co napisano jest, potrzeba, aby się we mnie wypełniło: I policzon jest między złośnikami. Boć te rzeczy które o mnie są, koniec mają. [10]

38 A oni rzekli: Panie! oto tu dwa miecze. A on im rzekł: Dosyć jest.

39 I wyszedłszy, szedł wedle zwyczaju na górę Oliwną, a za nim téż szli i uczniowie. [11]

40 A gdy przyszedł na miejsce, rzekł im: Módlcie się, abyście nie weszli w pokuszenie.

41 A on oddalił się od nich, jakoby mógł zacisnąć kamieniem, a klęknąwszy na kolana, modlił się. [12]

42 Mówiąc: Ojcze, jeźli chcesz, przenieś odemnie ten kielich; a wszakże nie moja wola, ale twoja niechaj się stanie.

43 I ukazał się mu Aniół z nieba, posilając go. A będąc w ciężkości, dłużéj się modlił.

44 I stał się pot jego jako krople krwie zbiegającéj na ziemię.

45 A gdy wstał od modlitwy i przyszedł do uczniów swych, nalazł je śpiące od smutku.

46 I rzekł im: Czemu śpicie? wstańcie, módlcie się, byście nie weszli w pokuszenie.

47 A gdy on jeszcze mówił, oto rzesza, i którego zwano Judaszem, jeden ze dwunaście przed nimi szedł, i przystąpił do Jezusa, aby go pocałował. [13]

48 A Jezus mu rzekł: Judaszu! pocałowaniem wydawasz Syna człowieczego?

49 A widząc ci, którzy przy nim byli, co się dziać miało, rzekli mu: Panie! mamyli bić mieczem?

50 I uderzył jeden z nich sługę najwyższego kapłana i uciął ucho jego prawe.

51 A Jezus odpowiedziawszy, rzekł: Zaniechajcie aż póty. A dotknąwszy ucha jego, uzdrowił go.

52 I rzekł Jezus do onych, którzy byli przeciw niemu przyszli od przedniejszych kapłanów i kościelnych urzędników i starszych: Wyszliście jako na zbójcę z mieczmi i z kijmi?

53 Gdym na każdy dzień bywał z wami w kościele, nie ściągnęliście rąk na mię; aleć ta jest godzina wasza i moc ciemności.

54 A poimawszy go, prowadzili w dom najwyższego kapłana, a Piotr za nim szedł z daleka. [14]

55 A nanieciwszy ogień wpośród sieni, gdy siedli wkoło, był Piotr między nimi. [15]

56 Którego ujrzawszy niektóra służebnica u światła siedzącego, i przypatrzywszy mu się, rzekła: I ten z nim był.

57 A on się go zaprzał, mówiąc: Niewiasto! nie znam go.

58 A maluczko potem ujrzawszy go drugi, rzekł: I ty jesteś z onych. A Piotr rzekł: O człowiecze! nie jestem. [16]

59 A gdy czas wyszedł jakoby jednéj godziny, inszy niektóry twierdził, mówiąc: Prawdziwie i ten z nim był; bo i Galilejczyk jest. [17]

60 A Piotr powiedział: Człowiecze! nie wiem, co mówisz. A natychmiast, gdy on jeszcze mówił, zapiał kur.

61 A Pan obróciwszy się, pojrzał na Piotra, i wspomniał Piotr na słowo Pańskie, jako był powiedział: Iż pierwéj, niż kur zapieje, trzykroć się mnie zaprzesz. [18]

62 A Piotr wyszedłszy precz, gorzko płakał.

63 Lecz mężowie, którzy go trzymali, naigrawali go, bijąc.

64 I zakryli go i bili oblicze jego i pytali go, mówiąc: Prorokuj, kto jest, co cię uderzył!

65 I wiele innych rzeczy bluźniąc, mówili przeciw niemu.

66 A gdy był dzień, zeszli się starsi z ludu i przedniejsi kapłani i Doktorowie i przywiedli go do rady swéj, mówiąc: [19]

67 Jeźliś ty jest Chrystus, powiedz nam. I rzekł im: Jeźli wam powiem, nie uwierzycie mi.

68 A jeźli i spytam, nie odpowiecie mi, ani wypuścicie.

69 Lecz odtąd będzie Syn człowieczy siedział na prawicy mocy Bożéj.

70 I rzekli wszyscy: Toś ty jest Syn Boży? Który rzekł: Wy powiadacie, żem Ja jest.

71 A oni rzekli: Cóż jeszcze potrzebujemy świadectwa? bośmy sami słyszeli z ust jego.