Biblia Wujka (1923)/Ewangelia wg św. Łukasza 15
I przybliżali się do niego celnicy i grzesznicy, aby go słuchali.
2 I szemrali Pharyzeuszowie i Doktorowie, mówiąc: Iż ten przyjmuje grzeszniki i jada z nimi.
3 I rzekł do nich to podobieństwo, mówiąc:
4 Który z was człowiek, co ma sto owiec, a jeźliby stracił jednę z nich, izali nie zostawuje dziewiącidziesiąt i dziewiąci na puszczy, a idzie za oną, co zginęła, aż ją najdzie? [1]
5 A gdy ją najdzie, kładzie na ramiona swe, radując się.
6 A przyszedłszy do domu, zwoływa przyjaciół i sąsiadów, mówiąc im: Radujcie się ze mną, iżem nalazł owcę moję, która była zginęła.
7 Powiadam wam, żeć tak będzie radość w niebie nad jednym grzesznikiem[2] pokutę czyniącym, niż nad dziewiąciądziesiąt i dziewiącią sprawiedliwych, którzy nie potrzebują pokuty.[3]
8 Albo która niewiasta mając dziesięć drachm, jeźliżby straciła drachmę jednę, izali nie zapala świece i wymiata domu i szuka z pilnością, ażby znalazła?
9 A gdy najdzie, zwoływa przyjaciołek i sąsiadek, mówiąc: Radujcie się ze mną; bom nalazła drachmę, którąm była straciła.
10 Tak, powiadam wam, radość będzie przed Anioły Bożymi nad jednym grzesznikiem pokutę[4] czyniącym.
11 I rzekł: Człowiek niektóry miał dwu synów.
12 I rzekł młodszy z nich ojcu: Ojcze! daj mi część majętności, która na mię przypada. I rozdzielił im majętność.
13 A po niewielu dni, zebrawszy wszystko, młodszy syn odjechał w daleką krainę i rozproszył tam majętność swą, żywiąc rozpustnie.
14 A gdy wszystko utracił, stał się głód wielki w onéj krainie, i on począł niedostatek cierpieć.
15 A szedł i przystał do jednego obywatela onéj krainy, i posłał go do wsi swojéj, aby pasł wieprze.
16 I radby był napełnił brzuch swój młotem, które jadali wieprze: a nikt mu nie dawał.
17 A przyszedłszy ku sobie, rzekł: Jako wiele najemników w domu ojca mego mają dosyć chleba, a ja tu głodem umieram!
18 Wstanę i pójdę do ojca mego i rzekę mu: Ojcze! zgrzeszyłem przeciw niebu i przed tobą,
19 Jużem nie jest godzien być zwan synem twoim, uczyń mię jako jednego z najemników twoich.
20 A wstawszy, szedł do ojca swego. A gdy jeszcze był daleko, ujrzał go ojciec jego i miłosierdziem wzruszony jest, a przybieżawszy, upadł na szyję jego i pocałował go.
21 I rzekł mu syn: Ojcze! zgrzeszyłem przeciw niebu i przed tobą, jużem nie jest godzien być zwan synem twoim.
22 I rzekł ojciec do sług swoich: Rychło przynieście pierwszą szatę, a obleczcie go i dajcie pierścień na rękę jego i bóty na nogi jego.
23 I przywiedźcie cielca utuczonego i zabijcie, a jedzmy i używajmy.
24 Albowiem ten mój syn umarł był, a ożył: zginął był, a nalazł się. I poczęli używać.
25 A starszy syn jego był na polu. A gdy przychodził i przybliżał się do domu, usłyszał muzykę i taniec:
26 A przyzwał jednego z służebników i spytał, coby to było.
27 A on mu powiedział: Brat twój przyszedł, i zabił ojciec twój cielca utuczonego, iż go zdrowego zaś dostał.
28 I rozgniewał się i nie chciał wniść; a tak ojciec jego wyszedłszy, począł go prosić.
29 Lecz on odpowiedziawszy, rzekł ojcu swemu: Oto tak wiele lat służę tobie, i nigdym nie przestąpił rozkazania twego, a nigdyś mi nie dał koźlęcia, żebych używał z przyjacioły moimi.
30 Ale gdy ten syn twój, który pożarł majętność swą z nierządnicami, przyszedł, zabiłeś mu utuczonego cielca.
31 A on mu powiedział: Synu! tyś zawżdy jest zemną, i wszystko moje twoje jest.
32 Lecz trzeba było używać i weselić się, iż ten brat twój był umarły, a ożył: zginął był, a nalezion jest.
- ↑ Matth. 18, 12.
- ↑ t. j. dosłownie: nad jednym grzesznikiem upamiętającym się.
- ↑ t. j. dosłownie: którzy nie potrzebują upamiętania.
- ↑ t. j. dosłownie: nad jednym grzesznikiem upamiętającym się.