Gwiazda Sewilska (Lope de Vega, tłum. Święcicki, 1881)/Akt drugi
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Gwiazda Sewilska |
Podtytuł | Akt drugi |
Wydawca | S. Lewental |
Data wyd. | 1881 |
Miejsce wyd. | Warszawa |
Tłumacz | Julian Święcicki |
Źródło | Skany na Commons |
Inne | Cały tekst |
Indeks stron |
AKT DRUGI.
Ulica w Sewilli.
SCENA I.
Król, Don Arias, Matylda przy bramie domu Busta.
Matylda. Już wszystko w domu spoczywa... Don Arias. Estella?... Matylda. Śpi, bo już ciemno. Król. Masz oto rachunek ze mną... Don Arias. I dochód téż nie-od-rzeczy Matylda. Twe stopy całuję, panie. Don Arias (do króla). Najczujniéj swych zysków strzegą... Król. Rzecz miła siedziéć na tronie!... Don Arias. Oporu nie znać żadnego!... Król. Sam idę do gwiazdy mojéj. Don Arias. Co? król sam?... tak późną dobą?... Król. Wszak idę do niéj sam z sobą, Don Arias. Gdzie?... Król. Tu gdzieś może... Don Arias. Przy świętym Marku?!... (wychodzi).
Król (do Matyldy). Do siebie Matylda. Gdy zorzę Król (d. s.). Uczucie pcha nieprzeparte... Matylda. Więc śpieszmy, póki nie świta, (wychodzą)
SCENA II.
Don Manuel, Busto, Don Inigo.
Busto. I dom mój... Don Inigo. Bądź zdrów!... Busto. Zawcześnie. Don Manuel. Oddawna miasto już we śnie. Król (cicho do Matyldy). Nie lękaj się!... Busto. Wybornie!... cóż z Felicyaną? Don Manuel. Grzechu warta, (wychodzą.)
Busto. Dziś idę spać bardzo rano. (Spoglądając na dom swój.)
Już ciemno? (woła): Héj niedołęgo, (woła)
Osorio!... śpią jak zarznięci!... (woła)
Inezo, Justo!... śpią tęgo!... (j. w.)
Matyldo!... i niewolnicy (wchodzi)
SCENA III.
Sala w domu Busta.
Król, Matylda, a późniéj Busto.
Matylda. Przez Boga!... to pan mój woła!... Król. To tak o świcie Matylda. Biedne me życie!... (wchodzi Busto, król otula się płaszczem.)
Busto. Matyldo!... Matylda. Uciekam... Boże!... Busto. A kto jest tam? Król. Mężczyzna!... Busto. Mężczyznę mam Król. Precz ztąd!... Busto. O panie!... Król. Ze szpadą precz!... Busto. Wprzód spełnię sąd!... Król. Puść mię bez zwłoki!... Busto. Ja tutaj głoszę wyroki!... Król. Jam szlachcic i... nie żądaj słów... Busto. W ten sposób?!... Król. To moje plany!... Busto. Do miecza!... niech krew popłynie!... Król. Stój!... król przed tobą!... Busto. Nie frymarcz jego osobą!... Król (n. s.). I taki policzek mam znieść!... Busto. Dość tego!... Król (n. s.). Z tym gburem rozprawa ślizka. — Busto (d. s.). Że król — wiem o tém (głośno.)
Ktokolwiek jesteś — uchodź precz!... Król (d. s.). Mam taką przebaczyć zbrodnię!... (do Busta).
Pozwalasz wyjść ztąd swobodnie!... (Dobywa szpadę.)
Kto przyjął królewskie miano, Busto. Nad króle świata i pany (Biją się. Na szczęk oręża przybiega służba ze światłem, prowadzona przez Matyldę.)
Służba. Słyszycie, co to za wrzawa?... Król (n. s.). Tu łatwo byłbym poznany!... Sługa. Ucieka... schytać go może?... Busto. Tak!... bić... nie!... nikt się nie waży! (Służba wychodzi).
SCENA IV.
Busto i Matylda.
Busto (n. s.). To ona siostrę sprzedała!... (Głośno.)
Drzwi zamknij... furyo ty blada!... Matylda (n. s.). Król wyznał!... głos mi zamiera!... (głośno.)
Tak panie!... to prawda szczera!... Busto (n. s.). Wiera teraz, co méj osobie Matylda. Wolności darem złudzona Busto. Wolność tak miła!... Matylda. Ona?!!... Busto. Tak sądzę; blasku jéj siła Matylda. Ona jest gwiazdką wybraną, Busto. Co one znaczą?... Matylda. Dukatów tysiąc dochodu Busto. Nie umrzesz z głodu!... (n. s.)
Honorem Busta... rozpaczą... (Głośno).
Pójdź za mną!... Matylda. A dokąd, Panie?... Busto. Do króla... na posłuchanie!... Matylda. Już nie ma dla mnie obrony... Busto. Estella więc niezaćmiona... SCENA V.
Ulica prowadząca do pałacu.
Król, Don Arias.
Król. A wiesz ty, co mię spotkało?... Don Arias. Król sam był, podług życzenia!... Król. To wcale rzeczy nie zmienia!... Don Arias. Niech śmiercią odkupi zbrodnię!... Król. Publiczną karę!... Don Arias. Spełniwszy, Osłonim wszystko pozorem!... Król. On tak jest umiarkowany... Don Arias. Więc zabić go potajemnie!... Król. Nie znajdę dłoni, gotowéj... Don Arias. Wiernego sługę masz we mnie. Król. Narażać nie chcę twéj głowy!... Don Arias. Jest na to sposób jedyny! Król. Nazwisko tego mściciela!... Don Arias. Don Sancho Ortiz Roela Król. Już dnieje... wezwij rycerza. Don Arias. Król spocznie o rannéj ciszy. Król. Kto kocha i zemstą dyszy, Don Arias. Ach! królu!... na Alkazarze Król. Co mówisz?... Czy się co stało?... Don Arias. Okropność!... Król. Mów, co się dzieje?... Don Arias. Patrz!... wisi Matyldy ciało Król. O zgrozo!... Don Arias. Widok nie miły!... Król. Zabijem siostrę i brata... Don Arias. Niech dłużéj trup ten nie lata... SCENA VI.
Pokój w domu Busta.
Busto, Estella.
Estella. A co to? Busto. Wstawaj!... Estella. Dopiero Busto. Odpowiedź ty masz gotową!... Estella. Ja, bracie?... czyś ty szalony?... Znasz dobrze żywot mój cały Busto. Czyż mówiłbym bez przyczyny?... Estella. Więc myślisz... Busto. Dzisiejszéj nocy... Estella. O! dokończ... gdy się okaże Busto. Gdym wrócił dziś o północy, Estella. Co mówisz, bracie?... Busto. Rzecz pewną. Władca korony Twój honor mając na względzie. Estella. Z wdzięcznością niewysłowioną Busto. Zostaniesz dziś jego żoną. (Wychodzi.)
Estella. Miłości!... Szczęście ty moje SCENA VII.
Salon w Alkazarze.
Król, z dwoma papierami w rękach, Don Arias.
Don Arias. Don Ortiz jest tam... za drzwiami. Król (n. s.). Podstępów miłość się chwyta... (głośno.)
Niech wejdzie — ty bądź w alkowie, Don Arias. W alkowie?... Król. Tak, niechaj mniema, Że żadnych świadków tu nie ma, Don Arias. Wprowadzić? Król. Już wejść tu może (Don Arias wychodzi.)
SCENA VIII.
Król i Don Sancho Ortiz.
Don Sancho. O! władco! zaszczyt ten błogi Król. O powstań!... Zbytek pokory!... Don Sancho. O racz łaskawie... Król (n. s.) Zuch z miny!... Don Sancho. Wybacz obawie... Król. Jak wszystkie świata wojaki!... Don Sancho. Majestat i bohatera!... Król. Czy już cię minęła trwoga? Don Sancho. Szczęśliwym i spokojniejszy! Król. Masz łaski moie, Roelu, Żeś umiał zasłużyć na nie, Don Sancho. Ze mną?... Król. Tak... krótko, bo czas ucieka; Don Sancho. Czy winien? Król. Pytasz?... Don Sancho. I poco Król. Król zemsty od ciebie czeka, Don Sancho. O tacy stosu już godni!... Król. Więc człek ów winien téj zbrodni!... Don Sancho. O śmierć dlań — Ortiz cię błaga!... Król. Daj rękę w znak przyrzeczenia!.. Don Sancho (podając rękę). Wraz z sercem, wiarą bogatém!... Król. Spotkawszy go na ustroni, Don Sancho. Więc król zamierza Król. Ten papier z królewskiéj dłoni (dając mu papier)
Przeczytaj!... Don Sancho (czytając). „Don Sancho Ortiz! Don Sancho. Król nie zna jeszcze Roeli, (drze papier)
Twój wyrok już jak spełniony, Król. Ochotnie zgadzam się na to. Don Sancho. Niech Arab, ten wróg nasz stary, Król. Nagrody król twój nie zwleka (daje mu papier.)
Nazwisko tego człowieka, Don Sancho. Ufnością król mię zaszczyca... Król. Pamiętaj, że między nami (Król wychodzi.)
SCENA IX.
Klaryndo, Don Sancho.
Klaryndo. Z dobremi dziś nowinami Don Sancho. Jak widzę, jesteś w humorze!... Klaryndo (podając list). Tu będzie wiadomość miła!... Don Sancho. A kto cię wyprawił w gońce?... Klaryndo. Estella!... piękna jak słońce!... Don Sancho. Dlaczego?... Klaryndo. Dziś wasze śluby. Don Sancho. Co mówisz, Klaryndo luby, (Czytając.)
„Małżonku ty mój kochany!... (zdejmując pierścień i oddając go Klaryndowi.)
Dla siebie weź dar ten mały!... Klaryndo. Żyj panie dłużéj niż skały, (Wychodzi.)
SCENA X.
Książę Ferrary.
Don Sancho (sam). I gdzie ten Busto tak hula... (Otwiera papier i czyta:)
„Nazwisko tego człowieka, Ja mogłem zgodzić się?!... Boże!... Król winien? sądzić mam pana? SCENA XI.
Ulica.
Busto, Don Sancho.
Busto. Nakoniec!... a witaj, bracie!... Don Sancho (n. s.). Któż zgłębi cierpienia moje! Busto. Już siostrę przed ołtarz prowadź!... Don Sancho (n. s.). O któż tak cierpiał ogromnie!... Busto. Zaślubin akt już zawarty!... Don Sancho. Nic z tego... ja cofam słowo!... Busto. Co słyszę?... powtórz nanowo... Don Sancho. A więc do ciebie... Tabery... Busto. Jeżeli wiesz, żem Tabera, Don Sancho. A właśnie dlategom szczery!... Busto. Gdy znasz, więc niech cię powstrzyma Don Sancho. Ty mego lękaj się raczéj... Busto. I czém twój gniew się tłomaczy?... Don Sancho. Żem z tobą mówił.... Busto. Jeżeli (dobywa szpady).
Don Sancho. O! zdrajco!... (n. s.) Przebacz, miłości, (biją się).
Busto. Stój... dosyć!... (pada) Don Sancho. O! ja szalony Busto. Żegnam na wieki (kona).
Don Sancho (patrząc na żelazo zakrwawione). Tyś szczęście moje wydarło (wznosi szpadę).
SCENA XII.
Wchodzą dwaj pierwsi alkadowie Don Pedro de Guzman, Farfan de Ribera i inne osoby, późniéj Arias.
Don Pedro. Stój! (wstrzymuje go)
Don Sancho. Czemu wstrzymujesz mą dłoń, Don Farfan. Mów jaśniej!... Don Pedro. Co znaczy ten trup? Don Sancho. Jam brata wepchnął w śmierci toń Don Arias (wchodząc). A co to?... Don Sancho. Zbrodnia straszliwa... Don Pedro (do Ariasa). On wydarł życie Taberze. Don Arias. Ohydny czyn rozbestwienia... Don Sancho. Prowadźcie mię do więzienia!... Don Pedro. Prowadźcie go do Triana[1]... Don Sancho. Tabero!... druhu mój miły!... Don Pedro. Twarz jego jest obłąkana!... Don Sancho. Pozwólcie mi wziąć w ramiona Don Pedro. Oszalał!... Don Sancho. Prawu... jam życie (pokazuje na piersi)
Ztąd inny niech ją odgrzebie!... SCENA XIII.
Sala w domu Busta Tabery.
Estella, Teodora.
Estella (przy tualecie). Ogarnij mnie teraz całą! Teodora. Spójrz pani w siebie Gdzie znaleźć takie kryształy, Estella. Drżę silnie, a twarz mi pała!... Teodora. To wstydu i trwogi siła!... Estella. Zda mi się, że widzę męża, Teodora. Zgiełk na ulicy!... Estella. Rozbite?... Teodora. Tak!... Estella. Przeczuwało, SCENA XIV.
Ciż i Klaryndo.
Klaryndo (w paradnym stroju). A to mi wieść pożądana!... (pokazując kapelusz z pióropuszem).
O patrzcie!... Wszak piór tych fale Bilecik panu oddałem, Estella. Zrób handel ze mną. Klaryndo. A jaki?... Estella. Swój pierścień dasz mi — a zato Klaryndo (zdejmując pierścień). Ba!... kamień prysnął na dwoje!... Estella. Już ja się tych wróżb nie boję, Teodora. Do sieni jakiś tłum śpieszy... Estella. Pragnieniom staje się zadość!... SCENA XV.
Wchodzą dwaj pierwsi alkadowie w towarzystwie ludzi niosących zwłoki Busta.
Estella. Co widzę?!... Pierś mi zamiera!... Don Pedro. Dni człeka w zgryzocie płyną, Estella. O losie ty niezbłagany!... Don Pedro. Śród strasznéj losu odmiany Estella. Zbrodniarzu!... precz ztąd, na Boga!... W twéj mowie straszny jad piekła!... Don Pedro. Ta boleść miesza jéj zmysły!... Estella. Brat zginął z Ortiza ręki!... Don Pedro. Boże!... Don Farfan. Nieszczęsna piękność!... Don Pedro. Iść za nią!... Klaryndo. Panienko!... Estella. Chcesz wspomnieć może |
Przypisy
- ↑ Przedmieście Sewilli na prawym brzegu Gwadalkwiwiru, ojczyzna cyganów.
