Żeś umiał zasłużyć na nie,
Zaświadczy to posłuchanie!...
A teraz idźmy do celu...
Chcę z tobą przymierza...
Ze mną?...
Tak... krótko, bo czas ucieka;
Wymagam śmierci człowieka
A śmierć ta ma być tajemną!..
Tę misyą poruczam tobie.
Czy winien?
Pytasz?...
I poco
Śmierć jego okrywać nocą?...
Sędziowie mogą w téj dobie
Publiczną wykonać karę!..
Król sądów swych nie ukrywa,
Bo łatwo myśl podejrzliwa
W zabitym... uczci ofiarę!...
Jeżeli tego człowieka
Występek jest lekki, mały,
To przebacz, królu wspaniały!...
Król zemsty od ciebie czeka,
Nie wrogów swoich obrony.
Tajemnic — królowie strzegą,
Gdy cześć ich wymaga tego!...
Jak sądzić król jest zmuszony,
Gdy winą — tronu zniewaga?...
O tacy stosu już godni!...
Więc człek ów winien téj zbrodni!...
O śmierć dlań — Ortiz cię błaga!...
Chociażby moim był bratem
Przebiję pierś mu bez drżenia!...
Daj rękę w znak przyrzeczenia!..