Deklaracja praw człowieka i obywatela (Jellinek, 1905)/II

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Jerzy Jellinek
Tytuł Deklaracja praw człowieka i obywatela
Wydawca Księgarnia Powszechna
Data wyd. 1905
Miejsce wyd. Warszawa
Tłumacz Zofja Libkind-Lubodziecka
Tytuł orygin. Die Erklärung der Menschen- und Bürgerrechte
Źródło Skany na Commons
Inne Cały tekst
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
II.

Po dokładnem wyłożeniu Umowy społecznej w swej historji nauk politycznych — najobszerniejszem dziele tego rodzaju, jakie Francja posiada — roztrząsa Paul Janet wpływ tego utworu Rousseau’a na rewolucję. W edług niego ideje deklaracji wywodzą się z zasad Rousseau’a. Czyż sama deklaracja nie jest poprostu sformułowaniem umowy społecznej według idej Rousseau’a, a oddzielne prawa — zastrzeżeniami i warunkami tej umowy?[1]
Trudno zrozumieć, jak znawca Umowy społecznej mógł postawić takie twierdzenie, zgodne z pospolitym w kraju poglądem.
Umowa, społeczna zawiera jedną tylko klauzulę, mianowicie zrzeczenie się wszelkich praw jednostki na korzyść społeczeństwa[2].
Jednostka nie zachowuje dla siebie ani atomu prawa z chwilą, gdy staje się członkiem społeczeństwa[3].
Wszelkie prawo otrzymuje od volonté générale, która sama decyduje o swych granicach i której prawnie ograniczać żadna władza nie powinna i nie może. Nawet prawo własności przysługuje oddzielnej osobie tylko dzięki koncesji państwowej.
Umowa społeczna czyni państwo panem wszystkich dóbr jego członków[4], którzy pozostają właścicielami tylko jako depozytarjusze majątku publicznego[5].
Wolność obywatela jest tem, co pozostaje jednostce po potrąceniu jej obowiązków obywatelskich[6]. Te obowiązki nałożonymi mogą być tylko przez prawo. Prawa, według Umowy społecznej, muszą być równe dla wszystkich obywateli — oto jedyne ograniczenie władzy zwierzchniczej[7], wypływające jednakże z samej jej natury i samo przez się zabezpieczone[8].
Rousseau wyraźnie odrzuca pojęcie prawa pierwotnego, któreby mógł człowiek zachować, gdy stał się członkiem społeczeństwa i które ograniczałoby zwierzchność. Niema prawa, któreby obowiązywało społeczeństwo, nawet Umowa społeczna nie posiada tego znaczenia[9].
Podług Rousseau’a niektóre prawa wolności są przeciwpaństwowemi. Przedewszystkiem wolność religijna. Kto nie wyznaje religji obywatelskiej, przez zwierzchność ustanowionej, ten może zostać wygnanym[10]. Kto ją przyjął, ale tak się zachowuje, jakgdyby jej nie wyznawał, śmiercią ma być ukarany. Kto ośmiela się mówić, że po za kościołem nie ma zbawienia, ma być wygnanym z państwa[11]. Następnie — prawo stowarzyszeń. Stowarzyszenia polityczne, rozdwajające naród, przeszkadzają prawdziwemu wypowiedzeniu woli ogółu i dlatego nie mogą być tolerowane[12].
Wystarczą te przykłady, by raz na zawsze odrzucić myśl, że Rousseau gotów jest przyznać swobodzie jednostki nietykalny zakres o niewzruszonych granicach[13].
Deklaracja praw jednakże chce przeprowadzić między państwem a jednostką wieczyste linje demarkacyjne, które prawodawca winien mieć zawsze w pamięci, jako granicę wyznaczoną raz na zawsze przez „naturalne, nieodzowne, święte prawa człowieka“[14].
Wobec tego zasady Umowy społecznej wrogie są deklaracji praw. Wynika z nich nie prawo jednostki, lecz wszechwładza nieograniczonej prawnie woli powszechnej. Taine zrozumiał lepiej niż Jan ot konsekwencje Umowy społecznej[15].

Deklaracja z 26 sierpnia 1789 powstała jako antyteza Umowy społecznej. Ideje tego dzieła nie pozostały bez wpływu na pewne formuły owej deklaracji, myśl deklaracji musi jednak z innego źródła pochodzić.




  1. Est-il nécessaire de prouver, qu’un tel acte ne vient point de Montesquieu, mais de J. J. Rousseau?... Mais l’acte même de la déclaration est-il autre chose, que le contrat passé entre tous les membres de la communauté, selon les idées de Rousseau? Histoire de la science politique, 3 wyd., s. 457 — 458.
  2. Ces clauses, bien entendues, se réduisent toutes à une seule: savoir l’aliénation totale de chaque associé avec tous ses droits à toute la communauté. Du contrat social I, 6.
  3. De plus, l’aliénation se faisant sans réserve, l’union est aussi parfaite qu’elle peut l’être et nul associé n’a plus rien à reclamer I, 16.
  4. Car l’Etat, à l’égard de ses membres, est maître de tous eurs biens par le contrat social I, 9.
  5. ...les possesseurs étant considérés comme dépositaires du bien public I, 9.
  6. On convient que tout ce que chacun aliène, par le pacte social de sa puissance, de ses biens, de sa liberté, c’est seulement la partie de tout cela dont l’usage importe à la communauté; mais il faut convenir aussi que le souverain seul est juge de cette importance, ib. II, 4.
  7. Ainsi, par la nature du pacte, tout acte de souveraineté, c’est à dire tout acte authentique de la volonte générale, obligeou favorise également tous les citoyens, II, 4.
  8. La puissance souveraine n’a nul besoin de garant envers les sujets, I, 7.
  9. Il est contre la nature du corps politique que le souverain s’impose une loi qu’il ne puisse enfreindre... il n’y a ni ne peut y avoir nulle espèce de loi fondamentale obligatoire pour le corps du peuple, pas même le contrat social I, 7.
  10. Il y a donc une profession de foi purement civil dont il appartient au souverain de fixer les articles, non pas précisément comme dogmes de religion, mais comme sentiments de sociabilité... Sans pouvoir obliger personne à les croire, il peut bannir de l’Etat quiconque ne les croit pas. IV, 8.
  11. Que si quelqu’un, après avoir reconnu publiquement ces mêmes dogmes, se conduit comme ne les croyant pas, qu’il soit puni de mort... Quiconque ose dirc: Hors de l’église point de salut, doit être chassé de l’Etat, IV, 8.
  12. Il importe donc, pour avoir bien l’énoncé de la volonté generale, qu’il n’y ait pas de societé partielle dans l’Etat et que chaque citoyen n’opine que d’après lui. II, 3.
  13. Gdy pomimo to Boutmy (str. 417 i n.) wielbi Rousseau’a, jako ojca praw swobody, to ma on na myśli nie Umowę społeczną, napisaną przez Rousseau’a, ale taką, jaką byłby napisał Boutmy.
  14. Constitution du 3 septembre 1791, titre premier. Le pouvoir legislatif ne pourra faire aucunes lois, qui portent atteinte et mettent obstacle à l’exercise de droits naturels et civils consignés dans le présent titre, et garantis par la constitution.
  15. Porówn. Taine. L’ancien régime str. 321 i n. Gdyby z Umowy społecznej wynikały żądania deklaracji praw, to od ukazania się jej do postawienia tych żądań nie mogłoby upłynąć ćwierć wieku. A wszakże przed r. 1776 niema nigdzie we Francji mowy o podobnych wymaganiach.





Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronach autora: Georg Jellinek i tłumacza: Zofia Lubodziecka.