Strona:PL Melchior Pudłowski i jego pisma.djvu/017

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

go, co współczesni sądzili o poemacie, którego geneza publicznie wówczas nie była wiadomą. Nr. 25 jest ogólnikową pochwałą cnoty i nauki w Kochanowskim. Wzmiankę o nim spotykamy w dwóch innych jeszcze fraszkach: w Nr. 17 mówi Pudłowski, iż jedynie Kochanowski, jako „składacz doświadczony“, podołałby godnemu opisowi cnót Marcina Leśniowolskiego, kasztelana Podlaskiego; w drugiej zaś (Nr. 124) powołuje się na pożegnalny wiersz Kochanowskiego, wystosowany do Mikołaja Wolskiego[1]. Fraszka Nr. 70 zanadto jest ogólnikową, ażeby przypuszczać można, że niezawodnie odnosi się do Kochanowskiego.
Na literackie fraszki drugiej kategoryi składają się takie, w których Pudłowski, również w ślady Jana z Czarnolasu dążąc, wypowiedział własne zdanie o tych utworach swoich. Takiemi są trzy fraszki na karcie tytułowej, w których zastrzega się przeciw pomawianiu go o lekkomyślność pióra; toż samo czyni we fraszkach Nr. 55 i 56; w Nr. 90 wyrzuca jakiemuś niepowołanemu krytykowi, iż jego wiersze „po karczmach“ zniesławia: obmowa musiała się dotyczeć więcej osobistości autora, niż jego pióra, nie czułby się bowiem zbyt obrażonym taką krytyką, jak przypuszczać można z fraszki Nr. 164. Tutaj wreszcie należą dwie fraszki: jedna „Raki“ (Nr. 126), będąca także naśladowaniem, co prawda udatnem, podobnego wierszyka Kochanowskiego, a druga (Nr. 108), w której znajdujemy wzmiankę o pieśni Kochanowskiego „Dzbanie mój pisany“[2], jako popularnej, i o innej pieśni miłosnej, będącej widać w powszechnem użyciu: „Cóż czynisz miła, czemu mię frasujesz“.

Razem z fraszkami Pudłowski wydał jeszcze trzy mniejsze wierszowane utwory. „Sen“ jest dosyć sztuczną robotą o 284 wierszach, bez natchnienia pisaną, może na cześć przyszłej żony, a może już po ślubie „na obstalunek“ dla jakiej wysoko położonej „panny“. „Elegia polska“, składająca się z 38 dwuwierszy, napisaną została na temat, we fraszkach nieraz traktowany: skargi na stosunki życiowe i sczególniej współczesny autorowi materyalizm, który ceni pieniądz, a nie cnotę i cnot-

  1. Jana Kochanowskiego Dzieła, wydanie jubileuszowe, II, 433.
  2. Tamże, I, 271.