Biblia Wujka (wyd. 1839-40)/Księgi Tobiaszowe/Rozdział X

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Tytuł Biblia, to iest księgi Starego i Nowego Testamentu
Wydawca Bartłomiej Jabłoński i syn
Data powstania 1599
Data wyd. 1839-1840
Miejsce wyd. Lwów
Tłumacz Jakub Wujek
Inne Cały tekst
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron



Biblia Wujka - Stary Testament - Księgi Tobiaszowe

IIIIIIIVVVIVIIVIIIIXXXIXIIXIIIXIV

ROZDZIAŁ X.

Tobiasz stary frasuie się z żoną z nierychłego nawracania syna swego. A on się ledwie u Raguela uprosił, że go puśćił Rayuel, posag dał po córce: błogosławi im obiema, a córkę upomina o gospodarstwo.

A Gdy się długo zabawiał Tobiasz dla wesela, frasował się oćiec iego Tobiasz, mówiąc: Co mniemasz czemu mieszka syn móy, abo czemu go tam zatrzymano?

Co mniemasz, podobno Gabelus umarł, a nikt mu nie odda pieniędzy?

Y iął się barzo frasować sam y Anna żona iego z nim: y poczęli oboie spółem płakać: przeto iż się syn ich na dźień naznaczony do nich nie wrócił.

Płakała tedy matka iego nieutulonemi łzami, y mówiła: Ach ach ći mnie synu móy, na cośmy ćię posłali iść w cudzy kray, światłość oczu naszych, podporę starośći naszéy, poćiechę żywota naszego, nadźieię potomstwa naszego.

Maiąc w tobie samym wszytko wespół, nie mieliśmy ćię pusczać od śiebie.

Któréy mówił Tobiasz: Milcz, a nie frasuy się, zdrówći iest syn nasz: dosyć wierny iest on mąż z którymeśmy go posłali.

Lecz ona żadnym obyczaiem nie mogła bydź pocieszona, ale na każdy dzień wybiegaiąc wyglądała, y obchodźiła wszytkie drogi, przez które nadźieia się pokazowała że się miał wrócić, aby go, ieśli można rzecz, z daleka przychodzącego uyźrzała.

A Raguel zaś mówił do źięćia swego: Zostań tu, a ia poślę posłańca o zdrowiu twoim, do Tobiasza oyca twego.

Któremu Tobiasz rzékł: Ia wiém że oćiec móy y matka moia dni teraz liczą, y duch ich frasuie się w nich.

10 A gdy wielą słów Raguel prośił Tobiasza, a on go żadnym sposobem słuchać niechćiał, dał mu Sarę, y połowicę wszytkiey maiętnośći swoiéy, w sługach, w służebnicach, w bydle, w wielbłądach, w krowach, y pieniędzy wiele: y puśćił go od śiebie zdrowego y wesołego,

11 Mówiąc: Aniół Pański święty niechay będźie na drodze waszéy, a niech was zdrowe doprowadźi, a żebyśćie naleźli wszytko dobre około rodźiców waszych, ażeby oglądały oczy moie syny wasze piérwéy niźli umrę.

12 A uiąwszy rodźicy córkę swą, pocałowali ią, y puśćili w drogę:

13 Upominaiąc ią aby czćiła świekry, miłowała męża, rządźiła czeladź, dóm sprawowała, a sama śiebie zachowała bez przygany.





Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronach autora: zbiorowy i tłumacza: Jakub Wujek.