Biblia Wujka (1923)/Pierwsza Księga Samuela 15

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki


Poniżej znajduje się Pierwsza Księga Samuela podzielona na rozdziały. Jeżeli chcesz skorzystać z całego tekstu zamieszczonego na jednej stronie, przejdź tutaj.

Biblia Wujka
Stary Testament - Pierwsza Księga Samuela

1 - 2 - 3 - 4 - 5 - 6 - 7 - 8 - 9 - 10 - 11 - 12 - 13 - 14 - 15 - 16 - 17 - 18 - 19 - 20 - 21 - 22 - 23 - 24 - 25 - 26 - 27 - 28 - 29 - 30 - 31


ROZDZIAŁ XV.
Samuel z rozkazania Bożego Saulowi Amalekity rozkazał wygubić. Ale on to przestąpiwszy, i króla Agag i co lepsze plony zachował: przeco Samuel go karze, przekładając posłuszeństwo nad ofiary. Potem sam Samuel zabił Agag, a Saula od Pana porzuconego żałuje.

I rzekł Samuel do Saula: Mnie posłał Pan, abym cię pomazał na królestwo nad ludem jego Izraelskim: a tak teraz słuchaj głosu Pańskiego:

To mówi Pan zastępów: Obliczyłem, cokolwiek uczynił Amalek Izraelowi, jako się mu zastawił na drodze, gdy wychodził z Egiptu. [1]

Przetóż teraz idź, a pobij Amaleka, a zburz wszystko jego: nie przepuszczaj mu, ani pożądaj niczego z rzeczy jego; ale wybij od męża aż do niewiasty, i dziecię i ssącego, wołu i owcę, wielbłąda i osła.

Rozkazał tedy Saul ludowi, i policzył je jako baranki: dwieście tysięcy pieszych, i dziesięć tysięcy mężów Judzkich.

A gdy przyciągnął Saul aż do miasta Amalek, uczynił zasadzkę przy potoku.

I rzekł Saul Cyneowi: Idźcie, odstąpcie i wynidźcie od Amalek, abych snadź nie zagarnął cię z nim; boś ty uczynił miłosierdzie ze wszystkimi syny Izraelowymi, gdy wychodzili z Egiptu. I odstąpił Cynejczyk z pośrodku Amalek.

I poraził Saul Amalek od Hewila, aż przyjdziesz do Sur, który jest naprzeciw Egiptowi.

I poimał Agaga, króla Amalek żywego, a wszystek lud pobił paszczeką miecza.

I przepuścił Saul i lud Agagowi, i co lepszym trzodom owiec i bydła i szatom i baranom i wszystkim rzeczom co piękniejszym, ani chcieli ich wyniszczyć: a cokolwiek było podłego i nikczemnego, to pokazili.

10 I stało się słowo Pańskie do Samuela, rzekąc:

11 Żal mi, żem uczynił Saula królem; bo mię opuścił, a słowa mego skutkiem nie wypełnił. I zafrasował się Samuel i wołał do Pana całą noc.

12 A gdy wstał w nocy Samuel, aby szedł do Saula rano, dano znać Samuelowi, że Saul przyszedł do Karmela, i postawił sobie frambogę tryumphalną, a wróciwszy się pojechał i wstąpił do Galgala. Przyszedł tedy Samuel do Saula, a Saul ofiarował całopalenie Panu z pierwocin korzyści, które był przygnał od Amaleka.

13 A gdy przyszedł Samuel do Saula, rzekł do niego Saul: Błogosławionyś ty Panu, wypełniłem słowo Pańskie.

14 I rzekł Samuel: A cóż to za wrzask trzody, który brzmi w uszach moich, i rogatego bydła, który ja słyszę?

15 I rzekł Saul: Z Amalek przygnano je; bo lud przepuścił co lepszym owcom i bydłu, aby je ofiarowano Panu, Bogu twemu, a ostatekeśmy pobili.

16 I rzekł Samuel do Saula: Dopuść mi, a powiem ci, co mówił Pan do mnie w nocy. I rzekł mu: Powiedz.

17 I rzekł Samuel: Izali gdyś był mały w oczach twoich, nie stałeś się głową nad pokoleńmi Izraelowemi? I pomazał cię Pan za króla nad Izraelem,

18 I posłał cię Pan w drogę, i rzekł: Idź, a wybij grzeszniki Amalek: a będziesz walczył na nie, aż je do szczętu wytracisz.

19 Czemużeś nie słuchał głosu Pańskiego: aleś się rzucił do korzyści i uczyniłeś złe przed oczyma Pańskiemi?

20 I rzekł Saul do Samuela: I owszem usłuchałem głosu Pańskiego, i szedłem w drogę, w którą mię Pan posłał, i przywiodłem Agaga, króla Amalek, i pobiłem Amalek.

21 A lud pobrał z korzyści owce i woły, pierwociny tych, które są pobite, aby je ofiarował Panu, Bogu swemu, w Galgalach.

22 I rzekł Samuel: Azaż Pan chce całopalenia i ofiar, a nie raczéj, aby słuchano głosu Pańskiego? lepsze bowiem jest posłuszeństwo niźli ofiary: a usłuchać lepiéj, niźli ofiarować tłustość baranów. [2]

23 Bo jakoby grzech wieszczbiarstwa jest, przeciwić się, a jako złość bałwochwalstwa, nie chcieć słuchać. Za to tedy, żeś odrzucił mowę Pańską, odrzucił cię Pan, abyś nie był królem.

24 I rzekł Saul do Samuela: Zgrzeszyłem, żem przestąpił mowę Pańską i słowa twoje, bojąc się ludu i słuchając głosu ich.

25 Ale teraz proszę, znoś grzech mój, a wróć się zemną, że się pokłonię Panu.

26 I rzekł Samuel do Saula: Nie wrócę się z tobą; boś odrzucił słowo Pańskie, i odrzucił cię Pan, abyś nie był królem nad Izraelem.

27 I obrócił się Samuel aby poszedł: a on uchwycił wierzch płaszcza jego, który się téż oderwał.

28 I rzekł do niego Samuel: Oderwał Pan królestwo Izraelskie dziś od ciebie, i dał je bliźniemu twemu, lepszemu niźliś ty.

29 A Zwyciężca w Izraelu nie przepuści, ani żalem się nie zmiękczy; bo nie jest człowiekiem, żeby miał żałować.

30 A on rzekł: Zgrzeszyłem: wszakże teraz uczcij mię przed starszymi ludu mego, i przed Izraelem, a wróć się zemną, abyś się pokłonił Panu, Bogu twemu.

31 Wróciwszy się tedy Samuel, szedł za Saulem, i pokłonił się Saul Panu.

32 I rzekł Samuel: Przywiedźcie do mnie Agag, króla Amalek. I przywiedziono przedeń Agaga, bardzo tłustego i drżącego, I rzekł Agag: I takli rozłącza gorzka śmierć?

33 I rzekł Samuel: Jako miecz twój uczynił, że bez dzieci były niewiasty, tak bez dzieci będzie między niewiastami matka twoja. I rozsiekał go w sztuki przed Panem w Galgalach.

34 I poszedł Samuel do Ramatha, a Saul wstąpił do domu swego do Gabaa.

35 I nie widział więcéj Samuel Saula aż do dnia śmierci swéj: wszakże płakał Samuel Saula, że Pan żałował, iż go uczynił królem nad Izraelem.