Wypisy czarnoksięskie/21

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Julian Tuwim
Tytuł Wypisy czarnoksięskie
Rozdział Czarowników cudne sprawy. Item instrumenta. I co mogą a czego nie mogą?
Pochodzenie Czary i czarty polskie oraz Wypisy czarnoksięskie
Wydawca Instytut Wydawniczy „Bibljoteka Polska“
Data wyd. 1924
Druk Zakłady Graficzne Instytutu Wydawniczego „Bibljoteka Polska“
Miejsce wyd. Warszawa
Źródło Skany na Commons
Inne Cały tekst
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Cały zbiór
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron


CZAROWNIKÓW CUDNE SPRAWY. ITEM INSTRUMENTA, I CO MOGĄ A CZEGO NIE MOGĄ.

Czarownicy i czarownice mocą czarta z miejsca na miejsce często przeniesione bywają; kozy, trzciny, miotły za konia zażywszy, jako z wielu autorami trzyma Dario autor Lib. 2, 9, 16. A gdy tę czynią translację, zażywają do tego sadła z dzieci małych, przed chrztem poduszonych, niem się smarując. Gdy przez sen osobiście chcą być porwane na granicę, na lewy bok leżą; jeźli na jawie, tedy z ust grubą parę wypuszczają, a wtedy jak w zwierciedle się im prezentuje, co się dzieje na ich sejmie na granicy. Majolus autor. Jednak czart tego nie może dokazać, aby przez replikację jedno ciało na wielu miejscach znajdować się mogło, ani to potrafi, aby na jednem były miejscu dwa ciała, razem zobopólnie się przenikając, co oboje Boską tylko stać się może mocą. Nie może czart przez czarowników jednej postaci rzeczy doskonałych żyjących w drugą inną zamienić postać; bo do dania postaci potrzeba, aby dana była forma, przy zachodzącej organizacji i dyspozycji przyzwoitych (bo causae operantur seu rectam objecti dispositionem). Czarownicy zdają się inną komu dawać postać naprzykład konia, wilka, a to tylko jest iluzja, czarta omamienie, tumanu puszczenie, jak prościej mówią, przy zostaniu człeka w swojej nieodmiennej postaci naturalnej. Albo też czart inne ciało tymczasem podstawia, albo z powietrza grubego formuje, we wszytkiem podobne człekowi owemu, który wtedy snem bywa złożony albo gdzie oddalony. Lub też czart bestji jakiej, bydlęcia, skórę akkomoduje, albo bestji powierzchowną daje postać. A że często trafia się, iż czarownica będzie cięta, raniona na owem miejscu, członku, na którem owa zmyślona, od czarta pokazana, cięta jest bestja, — tedy to czyni czart: czarownicę ową na miejscu owem kaleczy, na którem ciało owej bestji jest ranione.
Może przez czarownicze sprawy statua, bestja gadać, aby te rozumiały mowę swoją; jako tyle u pogan było bałwanów, które mówiły, jako to delficki Apollo. Jeźli bowiem przez kunszt może mówić statua arte humana, a czemu niema tego dokazać przez czarta? Może to zrobić czarownik, żeby człek cale nic czuł bólu, przez długi czas był uśpiony, a to mocą ziół, od czarta subministrowanych, na których on zna się doskonale. Trzymają niektórzy, że staremu czarownik może przywrócić młode i czerstwe lata, jako pisze Delrio i Lohner.[1] Tak jeden indyjski szlachcic żył lat 340, trzy razy odnawiając młodość. Jeźli bowiem na wyspie Bonnica zwanej, w Nowym Świecie alias w Ameryce, od Hispanioli insuły na 1200 kroków odległej, z góry jednej wierzchołku spada jedno źródło, które młodość starym przywraca, siwizny jednak i zmarszczków nie gładząc, jako pisze Cardanus[2] de subtilitate, Libro de elementis ex Petro Martyre Angerio, i ten cud natury czytają Massenius[3] et Lohner, dopieroż czart uczynić może przez czarowników, wiedząc naturę ziół, kamieni, wody.
Czary koło duszy to tylko mogą, że zmysły mogą omylić, oszukać, pasję pobudzić, pamięć uczynić bystrzejszą albo tępszą (na co i naturalne są sekreta u medyków), sposobiąc jej organum; rozum uczynić subtelniejszy co do funkcji rozumu i rozsądku, lepsze organów jego dyspozycje, delikatniejsze sprawując humory, przeciwne oddalając albo krew czyszcząc, novas artes nauczyć. W woli zaś ludzkiej, która cum libero arbitrio operuje tylko, czart i czary prezentują objecta zewnątrz jakie amabilia albo odibilia, albo wystawują imaginaryjne wizje albo myśli, wolę łudząc i jakoś wkładając potrzebę czynienia i nakłonienie. Czarownik czarta nie może wygnać z opętanego, chybaby takie z czartem było pactum, Delrio, lib. 2, 932, bo wyższa moc jest w czarcie niż w czarowniku i od czarta mu dana; lecz to świętym i moc na to mającym służy. Ani też może czarownik biesa w jakiem zamknąć miejscu, np. w pierścieniu, w kącie domowym, bo jest wyższy i potężniejszy nad czarownika, ale sam się gdzie znajduje dobrowolnie, albo dla pactum uczynionego nie oddala się od owego miejsca, jako pięknie Henricus de Hossia in Genesim piszący mówi: Ipse simulat se captum, ut te capiat, se vinctum, ut te vincat etc. Co św. Rafał archanioł mógł dokazać, Asmodeusza czarta na puszczy przywiązawszy imperio et vinculo, bo tu moc Boska była i rozkaz.
Miewają czarownicy czartów familiares alias poufałych konfidentów, służących sobie w interesach, w reportowaniu nowin, w objawieniu rzeczy sekretnych; których trzymają w kątach domowych, albo niby w pierścieniu, alias inkluzów, deklarując im duszę swoją albo obiecując Mszy świętej nie słuchać, nigdy prawdy nie mówić. Do takiej usługi nie może być czart sprowadzony, tylko per pactum explicitum albo implicitum, i przez obietnicę jemu rzeczy jakiej niegodziwej. Takie czarta konserwowanie jest ciężkim grzechem; ani może być dana absolucja, póki czart ów familjarny nie będzie relegowany inkwizycji świętej. Trybunał ciężko za to karze, bo człek to czyniący jest podejrzany w wierze.
Czarownicy nie mogą w realne transmutacje przemieniać człeka, np. w konia, woła, kozę, wilka, tylko przez omamienie patrzących, jako mówi Albertus Magnus in Libro animalium, boby to było transsubstancjacją. Dlatego fałsz to jest wielki, jakoby na Żmudzi i innych prowincjach, do Polski należących, mieli się znajdować Lycantropi alias wilkołaki, t. j. z ludzi wilki, jakoby się ludzie pewnych czasów w wilków przemieniali. A jeźli to jest, tylko czarownicy postać dają taką ludziom przez omamienie, a ludzka postać jest wtedy nieodmieniona. Cudem tylko takie dzieją się rzeczy bożym, jako w Hibernji z przekleństwa św. Natalisa Opata, z familji Ossiriensiów mąż i żona w wilków się przemieniali, w las szli; siedem lat tak wypokutowawszy, do domu i dawnej ludzkiej postaci powracali się, i znowu druga para z tej familji, w wilków się przemieniwszy, znowu szła do lasa na pokutę, jako świadczą Sylvester Giraldus w opisaniu Hibernji cap. 16, Nierembergius w Historji naturalnej[4] i Engelgrave.
Może czarownik czarta mocą niektóre osoby tak oziębić, że cale do płodu nie będą sposobne, per ligamen przynosząc impotentiam ad coitum, albo też nierodzące i niepłodne active albo passive uczynić płodnemi przez swoje czarnoksięskie sztuki. Malleus malef. cap. 6 Mogą, jako to najczęściej czynią, czarownicy i czarownice pobudzić burze, łyskawice, pioruny, grady, deszcze wielkie, na zbóż wybicie, drzew urodzajnych obicie, połamanie, jako na Jobowe sługi i owce ogień sprowadzony z nieba mocą szatana. Job. cap. 1. Wiatry wichry zbudzone nieznośne na obalenie domów, ciężkie prezentowane chmury, ciemności na postrach, jako nieraz to czynili Tatarowie, według Paula Weneta, na różnych swoich wojnach; i u nas w Polsce za Bolesława Wstydliwego pod Lignicą roku 1240, gdy na kopii, już blizcy przegranej, podnieśli coś do góry, nakształt ludzkiej brzydkiej głowy, nią wywijali, dym z niej i fetor nieznośny puszczając; tak mgłę uczyniwszy, Polaków wielkim na pełnili strachem i tak ich nieszczęśliwą znieśli klęską. Cromerus.
Mogą czarownice wody zarażać, jako Polakom uczyniono pod Zbarażem, powietrze uczynić smrodliwe, zarażające, rzeki małe bieżące na czas zastanowić, źródła w swych początkach zatkać, bo to wszystko nie przewyższa naturalnej czarta dzielności. Gellius autor świadczy w książce swojej, Noctes Atticae zwanej, lib. 9 cap. 4, że w Afryce znajdowały się familje, że cokolwiek pochwaliły, czy człeka, czy drzewo, czy zboże, czyli konia, bydlę, zaraz te rzeczy chorować i ginąć musiały; a to czynił czart, mający już taką z ową familją umowę. Delrio, nie raz pomieniony tu autor, lib. 29, 12, czyni relację w księdze o czarach wydanej, iż za życia jego czarownica w Trewirze, mieście stołecznem elektoratu Trewiskiego w Niemczech, czop w ścianę domu swego zatknąwszy, mleko z niego doiła, jak z wymia krowy; a to sprawował czart, prędko mleko od krów porwawszy, subministrując; za które słodkie mleko na gorzką śmierć dekretowana. Wiele takich Podole, Ukraina, Ruś, a najbardziej Wołoszczyzna ma wydojnic.
Czarownik dobrej może zaszkodzić sławie, jako jednemu księdzu, miasto brewiarza, pod pachę włożył taistrę kart do gry służących, o co był cenzurowany z pociechą czarta. Czasem na poczciwych grzechu nieczystego wkładają czarownicy kalumnię, lubo rzadko takiej rzeczy pozwala im Pan Bóg, dla ciężkiej mogącej wyniknąć hańby i konsekwencji. W Krakowie zacna osoba, wzgardziwszy konkurentem, wstąpiła do klasztoru; gdy się zabiera do profesji, konkurent sprawił to przez czary, iż się pokazała brzemienną, czystą będąc. Ksiądz Modestus Wiśniowski, reformat pobożny, przy spowiedzi wyciągnął z niej przez usta woreczek z stem łokci sznurka karmazynowego. A jeszcze dawniej Artemjusza, opiekuna syna cesarskiego Teodozjusza (inni mają go za cesarza zachodniego), córkę uczynił niewinną panienkę brzemienną, brzuch jej rozdymając; ale S. Apolinara, siostra jej, dotknięciem ją uzdrowiła, czarta i żywot rozpędziła. Miewają czarownice swoje też bankiety, ale obłudne, zmyślone, napozór fantastyczne, które czart, jako swoim kooperatorkom i dworkom, sprawuje, a to z ścierwa, z ekskrementów końskich, bez chleba, respektując Najśw. Sakrament pod osobami chleba zostający, i bez soli, iż ta bywa benedykowana i do święconej wody zażywana.
Czarownicy mogą komu godność sporządzić pomocą czarta, jako Teofilowi, iż na przeszły gradus ekonoma przywrócony; mogą też wypuścić z więzienia, z kajdan. Potrafią czarownicy i to, że wielkie kto może mieć bogactwa, skarby, albo je z ziemi przez czarta odkrywając, albo kując de novo pieniądze. Ale i tu częste bywa oszukanie, plewy, łupiny, szkiełka, skorupki, kawałki skóry, węgle zamiast pieniędzy dając, postacią pokrywszy pieniędzy albo srebra, jako wywodzi Delrio. Mogą czarownicy mocą czarta zwierzęta produkować i wyprowadzać, ale tylko niedoskonałe, rodzące się z korupcji, aplikując activa passivis: np. glisty, robaki, muchy, komary, klaki berykle w Hibernji z okrętów pogniłych rodzące się, jako trzyma Delrio z S. Augustynem i teologami; ale zwierząt rodzących się z nasienia wydawać nie mogą, według pospolitej sentencji. A jeżeli jaki zwierz doskonały, mocą czarta, czarowników inspektora, urodził się, tedy to nasieniem zkąd inąd subministrowanem, jako to z czarta inkuba, a białogłowy naturalnej sukkuby człek nie raz urodził się doskonały, nie syn czartowski, ale owego, od którego porwane semen et applicatum debite. Często czarownik w żołądek ludzki wpuszcza wielkie i ciężkie do zbycia rzeczy, jako to gwoździe żelazne, kamienie, węgle, które pozbyte obracają się w smark, w pleśniznę, w jakiś szpetny ekskrement. Często czarownik domy, miasta z pomocą czarta zapala, lasy łamie, zboża ściele, wywraca, groble zrywa w stawach etc.
Trzeba też wiedzieć, że czarownicy muzyką, śpiewaniem, ziołami czarta wabią, gdy on czci jest bardzo apetyczny i nią się kontentuje, według S. Augustyna Lib. 36, de Civitate Dei.
Zażywają czarownice do swych sztuk czasem chleba ukąszonego od jakiej osoby, albo dostają kawałek jej szaty, mieszają to i składają z jakiemi ziołami, mówiąc albo nie mówiąc pewne słowa; zażywają do tegoż jakiegoś olejku, ziół, mleka, kości lub ciała umarłego, formują portreciki z jakiej materji, jako już wyżej się mówiło, i je kolą, zażywają też rzeczy rzadkich, uryny ludzkiej, łoju z lamp kościelnych; piszą jakieś modlitwy na karteczce z jakiemiś znakami, każą nosić na szyi jak świętość, czasem dają ząb szubienicznika, albo kawałek ukąszony jakiego zwierzęcia, albo ziele zbierane w nocy na S. Jan, aby kto nie był postrzelony, zabity, raniony. Według Delriona.

Z dopustu Bożego czarownicy swą sprawą wiele ludzi zarażają chorobą, Śmiercią, jako to pisze S. Augustyn, Concilium Trulańskie, prawo duchowne i świeckie. Oni mogą sprawić poronienie, ciężkie rodzenie, pokarmu mamkom i matkom wysuszenie. Do ukrzyżowanego Pana Jezusa na figurze strzelają, a tem samem ranią adwersarza swego odległego. Inni podobne swym nieprzyjaciołom robią z wosku, ciasta, portrety, nad niemi złość wywierają żywym szkodząc.
(Nowe Ateny, III, 235 i nast.).




  1. Lohner M. Fr. De gigantibus eorumque reliquiis. Basil 1580.
  2. Autor dzieł: Somniorum synesiorum omnis generis insomnia explicantes libri IV quibus accedunt de libris propriis de curationibus et praedicationibus admirandis. Basil 1562; De subtilitate lib. XXI (zawiera m. i.: de coclo, de mixtione, de plantis, de sensibus, de mirabilibus, de daemonibus ete.); De rerum varietate; Metoposcopia i in.
  3. „De l’imposture et tromperie des diablo, enchanteurs, noveurs de’guilletes et autres qui par art magique abusent le peuple“, Paris 1379.
  4. Nierembergius. Historia naturae, maxime peregrinae libris XVI distincta, Antverpiae 1635, in folio.





Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Julian Tuwim.