Strona:Czary i czarty polskie oraz wypisy czarnoksięskie.pdf/117

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.


dek ludzki wpuszcza wielkie i ciężkie do zbycia rzeczy, jako to gwoździe żelazne, kamienie, węgle, które pozbyte obracają się w smark, w pleśniznę, w jakiś szpetny ekskrement. Często czarownik domy, miasta z pomocą czarta zapala, lasy łamie, zboża ściele, wywraca, groble zrywa w stawach etc.
Trzeba też wiedzieć, że czarownicy muzyką, śpiewaniem, ziołami czarta wabią, gdy on czci jest bardzo apetyczny i nią się kontentuje, według S. Augustyna Lib. 36, de Civitate Dei.
Zażywają czarownice do swych sztuk czasem chleba ukąszonego od jakiej osoby, albo dostają kawałek jej szaty, mieszają to i składają z jakiemi ziołami, mówiąc albo nie mówiąc pewne słowa; zażywają do tegoż jakiegoś olejku, ziół, mleka, kości lub ciała umarłego, formują portreciki z jakiej materji, jako już wyżej się mówiło, i je kolą, zażywają też rzeczy rzadkich, uryny ludzkiej, łoju z lamp kościelnych; piszą jakieś modlitwy na karteczce z jakiemiś znakami, każą nosić na szyi jak świętość, czasem dają ząb szubienicznika, albo kawałek ukąszony jakiego zwierzęcia, albo ziele zbierane w nocy na S. Jan, aby kto nie był postrzelony, zabity, raniony. Według Delriona.

Z dopustu Bożego czarownicy swą sprawą wiele ludzi zarażają chorobą, Śmiercią, jako to pisze S. Augustyn, Concilium Trulańskie, prawo duchowne i świeckie. Oni mogą sprawić poronienie, ciężkie rodzenie, pokarmu mamkom i matkom wysuszenie. Do ukrzyżowanego Pana Jezusa na figurze strzelają, a tem samem ronią adwersarza swego odległego. Inni podobne swym nieprzyjaciołom robią z wosku, ciasta, portrety, nad niemi złość wywierają żywym szkodząc.

(Nowe Ateny, III, 235 i nast.).


CUDOWNE SKUTKI I PRZYKŁADY TEGO CZARNOKSIĘSTWA.

Świadczy Palladius w życiu S. Makarego egipskiego, pustelnika, iż egipcjanin jeden, upodobawszy sobie z urody żonę Partenika podściwą, a będąc ku niej żądzą zapalony szpetną i nie mogąc inaczej jej użyć, przekupił czarnoksiężnika jednego, aby albo jej serce ku sobie skłonił albo mężowi ją obrzydził. Czarownik tedy oczy patrzących i samego jej męża tak omamił i zaraził, iż się żona owa klaczą zdawała, nic nie jadła przez trzy dni, co męża ciężko utrapiło. Więc się udał z żoną ouzdaną (tak