Trzeci maj (Nienawidzę was, próżniaki...)

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor anonimowy
Tytuł Trzeci maj
Pochodzenie Lutnia. Piosennik polski. Zbiór trzeci
Wydawca F. A. Brockhaus
Data wyd. 1874
Miejsce wyd. Lipsk
Źródło Skany na Commons
Inne Cały zbiór
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
TRZECI MAJ.

Nie nawidzę was próżniaki,
Których szczęściem fałsz i plotka,
Stronię od was między krzaki
Gdzie mnie bawi luba zwrotka:
Otóż maj; śliczny maj,
Zieleni się błoń i gaj!


Bracie pójdź ze mną do lasku
Ucieszyć się dniem pogodnym,
I opodal od miast wrzasku,
Zaśpiewajmy głosem zgodnym;
Piękny maj, miły maj,
Zieleni się w błoniu gaj!

Wolność wsparta na oświacie,
I równość w obliczu prawa,
Tak nam rokowała bracie,
Trzeciego maja ustawa;
Lecz gdzie gwałt, tam aj, aj!
Nie wesoły nawet maj.

Ach jak srodze z tym obrazem
Maja boleść się podwaja!
Pójdź, będziemy płakać razem,
Czytając ustawę maja —
Biedny kraj, nędzny kraj,
Gdzie jest zbrodnią wspomnieć maj.

Przyjacielu folguj duszy,
Rozpądź z czoła smutku chmury,
Niech cię błogi urok wzruszy,
Pięknej wiosny i natury;

Otóż maj, otóż maj,
Przybrał mile w kwiaty gaj.

Uściśnij mnie przyjacielu,
Maj nam hasłem, wodzem cnota,
Niech nas naśladuje wielu,
A jeszcze zadrży despota!
Wtenczas kraj, sławny kraj,
Znowu będzie święcił maj.

Kto Ojczyznę lubą traci,
I swobody i nadzieje,
Kto patrzy na łzy swych braci,
Temu się wiosna nie śmieje;
Biedny kraj, biedny kraj,
Gdzie jest grzechem wspomnieć maj.

I ja płaczę po tej stracie,
W nędzy wlokę życie całe;
Lecz cię chcę pocieszyć bracie,
Wspomnieniem na przeszłą chwałę;
Gdy ten kraj, sławny kraj,
Święcił kiedyś trzeci maj.

A więc precz łzy z mej powieki,
I ty bracie rozjaśń lice;

Możemyż cierpieć na wieki,
Mając serca i prawice.
A więc kraj, szczęsny kraj,
Znowu będzie witał maj.

Wszystko się poi roskoszą,
Polak nadziei nie traci;
Już moskali z granic płoszą,
Bracia uścisną swych braci!
A więc kraj, sławny kraj,
Uczuł w sercach błogi maj.

Zagra marsza od północy,
Oddaj zuchwalcze Podole!
Błyśnie silnie iskrą w oczy,
Gdzie są siedziby bawole;
Ten to kraj, jest nasz kraj,
Tak opiewa trzeci maj.

A stamtąd w odwrót krainy,
Od rzeki Dniepru i Sali,
Znajdą się prawdziwe syny,
Którzy już nad grobem stali;
Ten to kraj, jest nasz kraj,
W nim nie znano co jest maj.


Wnet Polak zakręci wąsa,
I przywdzieje kontusz suty,
Na moskala się rozdąsa
I ciasne mu skroi buty —
Moskal aj, Polak maj,
Oddaj smoku — to nasz kraj.

Wtenczas brat krzyknie na brata:
Te niwy bory i lasy,
Odzyskana nasza strata,
Wiwat staropolskie czasy!
Wiwat kraj, mężny kraj,
Wiwat błogi trzeci maj!

Gdy więc spełnione te chęci,
Nic nam nie zbywa w tej dobie,
Jak maj zachować w pamięci,
I ręce podawać sobie:
Więc ten kraj, luby kraj,
Uczuł w sercach błogi maj.

Wytrwałości, prawych godło!
Daj Polakom wyżyć w biedzie
Bo co się dziś nie powiodło
Może się jutro powiedzie.

Boże daj, Boże daj,
By zabłysnął taki maj.

Witaj Ojczyzno stroskana,
Ulecz balsamem twe blizny;
Niech żyje wolność kochana!
Żyjcie synowie Ojczyzny!
Wiwat kraj, mężny kraj,
Wiwat polski trzeci maj!

Polakom pamiątka luba,
Choć tę pamięć żal podwaja;
Bo w nim nadzieja i chluba,
Rocznica trzeciego maja.
Boże daj, Boże daj,
By się spełnił taki maj!


Bard nadwiślański 1832.






Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: anonimowy.