Strona:Lutnia. Piosennik polski. Zbiór trzeci.djvu/333

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
313

Otóż maj, otóż maj,
Przybrał mile w kwiaty gaj.

Uściśnij mnie przyjacielu,
Maj nam hasłem, wodzem cnota,
Niech nas naśladuje wielu,
A jeszcze zadrży despota!
Wtenczas kraj, sławny kraj,
Znowu będzie święcił maj.

Kto Ojczyznę lubą traci,
I swobody i nadzieje,
Kto patrzy na łzy swych braci,
Temu się wiosna nie śmieje;
Biedny kraj, biedny kraj,
Gdzie jest grzechem wspomnieć maj.

I ja płaczę po tej stracie,
W nędzy wlokę życie całe;
Lecz cię chcę pocieszyć bracie,
Wspomnieniem na przeszłą chwałę;
Gdy ten kraj, sławny kraj,
Święcił kiedyś trzeci maj.

A więc precz łzy z mej powieki,
I ty bracie rozjaśń lice;