Tao (tłum. Lemański)/LXXXV

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Laozi
Tytuł Tao
Wydawca Tow. Wyd. IGNIS
Data wyd. 1921
Druk Druk J. Buriana
Miejsce wyd. Warszawa
Tłumacz Jan Lemański
Źródło Skany na Commons
Inne Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Cały tekst
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron


LXXXV.

 
Miałbym tę boleść w najwyższej cenie,
Która by mogła trwać nieskończenie,
Ażebym płakać mógł całe wieki,
By powstał ocean z łez moich rzeki.

Lecz wiem: najsrożej męka dręcząca
Dziś, jutro swego dobiegnie końca;
Ból, dojmujący dziś najogromniej, —
Jutro już o nim człowiek zapomni.
 
A rozkosz? Rozkosz miałbym w estymie,
Gdyby nie było: „chwila“ jej imię,
Gdyby składała się ze stuleci.
Cóż mi po szczęściu, które uleci?
Czem rozkosz, która dziś zamigoce,
Aby mi jutro zginąć w pomroce?




Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronach autora: Laozi i tłumacza: Jan Lemański.