Prorok w swej ojczyźnie

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Władysław Tarnowski
Tytuł Prorok w swej ojczyźnie
Pochodzenie Poezye Studenta Tom I
Wydawca F. A. Brockhaus
Data wyd. 1863
Miejsce wyd. Lipsk
Źródło Skany na Commons
Inne Cały tom I
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
PROROK W SWEJ OJCZYŹNIE.



Lud się zgromadził w szacie godowej —
Znosi tam palmy — i znosi kwiaty,
Obiata winna z czary słoniowej
Zadymi wkrótce w duchowe światy. —

Przed stosem stanął Arcykapłan śmiały;
Trójnóg mu godłem, a piorun wyrokiem,
Zewsząd go tłumne głosy otaczały,
Oczekująco pożerając wzrokiem. —
O! lud ten biedny tęsknotą umiera,
On już tak długo czeka i usycha,
A prócz proroków jak ów Majerbera
Nie zna, więc tęskny za światłością wzdycha.
On stanął, zapiał — wzniósł pochodnię w niebo,
Jemu ofiara jest tęskną potrzebą,
Bo wzniósł dłoń pięknym fałdem ozdobioną,
Z źrenicą w niebo wzniósł rozpłomienioną,
Zapalił — buchnął stos — uklęka lud,
O jasny dzień, o wielki cud —
Zawrzasły głosy trąb,
Strzelił dymu kłąb,
Biją płomienie
Pod słońc sklepienie,
Lud czeka by mu płomień rozgrzał piersi głąb —
A prorok — przy tem ogniu — upiekł dwie pieczenie.






Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Władysław Tarnowski.