Prolog do zbiorku: „Gorzkie ziarna.“

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Jaroslav Vrchlický
Tytuł Prolog do zbiorku: „Gorzkie ziarna.“
Pochodzenie Z bratniej niwy
Wydawca Nakładem Ziarna
Data wyd. 1906
Druk E. Nicz i S-ka
Miejsce wyd. Warszawa
Tłumacz Konrad Zaleski
Źródło Skany na commons
Inne Cały zbiór
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron

PROLOG DO ZBIORKU
«Gorzkie ziarna.»

Kokosowy orzech twardy, —
Męcz się nad nim całą siłą,
Nie rozłupiesz go inaczej,
Jak siekierą, lub też piłą.

I tu zawód często bywa,
Za twą pracę zyski małe:
Zdrową, zda się, jest łupina —
W środku ziarnko masz zczerniałe.

Rzadko z pod tej grubej kory
Pełna woni kropla mleka,
Jak odżywcza niebios rosa
Na spieczone usta ścieka.

Tak i w życiu. Ty w łupinę,
Tłuczesz, krwawisz swoje pięści,
Rzadko znajdziesz nieco strawy,
Rosę mleczną też nie częściej.

Rzekłbym, ukróć marną pracę
Marzycieli liczny tłumie —
Te orzechy kokosowe
Śmierć najlepiej łuszczyć umie.





Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronach autora: Jaroslav Vrchlický i tłumacza: Konrad Zaleski.