[279]POŻEGNANIE.
«Bracia nasi, pozdrowienie
Przesyłamy wam bratnie,
I braterskie uścisnienie
Może już ostatnie.!»ostatnie!»
Łez waszych nie chcem, lecz następców chcemy
Klęska choć wielka, sił nam nie odjęła;
Pokąd żyjecie, pókąd my żyjemy,
Jeszcze Polska nie zginęła!
Ten nie nasz brat, kogo odstraczyodstraszy
Nasze cierpienie, męczeństwo,
A kto się wyprze świętej sprawy naszej,
Bracia! takiemu przekleństwo!
Gdziekolwiek wyrok carski nas zawlecze,
Oszukamy jego dumę;
Niesiemy z sobą prawa człowiecze,
Niesiemy wolności dżumę.
W krajach gdzie wieczne włada ujarzmienie
I kędy światła nie znają narody;
Uczucie nasze jak słońca promienie:
Stopiemy śniegi, skruszymy lody.
[280]
I ten potok wolności wezbrany
Spłynie ku wam, wy ku nam spłyniecie,
Skruszy tamy, pochłonie tyrany,
I po całym rozleje się świecie.
Nowy potop, niewola zaginie,
I krwią ludzką pojące się zwierza —
Z potopu jedna arka wypłynie,
Braterskich ludów z wolnością przymierza.
Szerzcież więc bracia żar, którym pałamy,
Niechaj go wściekłość tyrana nie zgasi;
Ostatni raz was żegnamy,
Bracia i następcy nasi.