Piołunowy hymn (Buława, 1865)

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Władysław Tarnowski
Tytuł Piołunowy hymn
Pochodzenie Lutnia. Piosennik polski. Zbiór drugi
Data wyd. 1865
Druk F. A. Brockhaus
Miejsce wyd. Lipsk
Źródło Skany na Commons
Inne Cały zbiór
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
PIOŁUNOWY HYMN.

Po gromach burzy, po nocach zwątpienia,
Wstajesz o jutrznio w ciszy majestacie,
I nad sennemi głowy pokolenia
Ciskasz grom wiary w szkieletów postacie.
Panie! o Panie! zbudź nadzieje w niebie,
Ciśnij grom ducha ponad śpiącem ciałem!
Krzykiem narodu głos woła do Ciebie —
Po strunach arfy zgrzytnąłem kindżałem —
Panie, o Panie, wołam Ciebie zrana
Krzykiem mej duszy, młodości zapałem,
Jam lud mój kochał piersią pelikana,
Więc jady żmii z nóg jego wyssałem! —
O! ssałem matki przygwożdżone stopy,
Ręką szatana przykute okropnie,
Krew jej rzucając w oczy Europy —
Lud mózgiem ducha mąk swych znaczył stopnie!

Pojrzałem w górę, a niebo tak czarne,
I tylko jedna — jedna nocy chmura,
A na jej łonie straszydła poczwarne
Apokalipsy bestya mórz ponura —
Wtedym się porwał potężny boleścią,
Co po mych strunach uderzyła knutem,
I gwóźdź wydarłem z nóg jej, a z bezcześcią,
Stałem nad świata spruchniałym Mamutem!
W obszarach świata wyła dzika burza,
Jak dęby rosły, padały narody —
Ale się we krwi zbroczonej świat nurza,
Tocząc na Baala babilońskie gody.
Ach! a na imię i krew Zbawiciela
Takiego ludu, jak mój tu, nie było!
Głosy Hellady — Romy — Izraela
Przebrzmiały w wiekach gdzie tylko „Ja“ żyło.
Lecz lud mój duszą — cierpieniem wszech ludów
Nim nie zachwycić się?... do jego cudów
Miłością nie oszaleć?... gdy anioły
Tam na sąd, z urny płyną przez żywioły —!
I każdy anioł kładł przed oczy Pana
Tę popielnicę jasną świętych kośćmi,
A lud mój duchem był ziemi kapłana
Uniesion w ogniach po nad świata złośćmi —
Co nie zapieją jeno jak przysięgli,
Acz mrą codziennie w nędzy i rozpaczy;

Bo z swego łona świt ducha wylęgli —
Grom odkupienia upadł w jego łono.
On porwał kulę tej ziemi w ramiona,
On ją przycisnął do wieszczego łona
I rozgrzał — piersią na krzyżu skrwawioną!
O duchu święty! iskro zmartwychwstania,
Spłyń! o spłyń skrzydły orlicy białemi,
W gromów odgłosach — w pośród ziemi drgania
O! boś ty orłem białym naszej ziemi!
Ernest Buława.






Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Władysław Tarnowski.