Iżeśmy nieraz wykazali oba, Jak jest nadziei ziemskich tór zwodniczy, Więc ku Najwyższej prosto Wszechsłodyczy Iść tylko odtąd niech się nam podoba.
Łąką jest niby ziemska nasza doba, Wśród której w kwiatach wąż kusiciel syczy, Rad, gdy zwiedzionej przez siebie zdobyczy Duszę oplątał zwątpieniami Hioba.
Więc, jeśli, zanim śmierć cię w ciemność wchłonie, Spokój zapewnić sobie pragniesz mądrze. Nie idź za tłumem, lecz w wybranych gronie
— Bratku! — powiedziećby mi można — skądże Drugiego tobie uczyć drogi, kędy Sam błądzisz, własne swe kochając błędy. —