Pieśni Petrarki/Sonet 306

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Francesco Petrarca
Tytuł Pieśni Petrarki
Wydawca nakładem tłumacza
Data wyd. 1881
Druk Józef Sikorski
Miejsce wyd. Warszawa
Tłumacz Felicjan Faleński
Źródło Skany na commons
Indeks stron
Sonet 306.

Jej tchnienie święte w spokój mój zdrętwiały
Tak błogo wieje, że aż śmiałość biorę
Dać głos tym myślom, co złą dolą chore
Za dni jej życia nieme być musiały:
— Zginąłem przez was, oczy pełne chwały!
Odkąd mi blaskiem waszym pierś rozgore —
Boście zmieniły każdą dni mych porę
W miłosne nędze i nadziei szały!... —
To słysząc ona milczy pełna skruchy,
W oczy mi patrząc. W tem, wśród ciszy głuchej,
Z jej wzdętej piersi rzewne słyszę łkania.

I oto duch mój, zasmucony szczerze,
Iż ją, szczęśliwą, łkać po ziemsku skłania,
Złym snom odjęty, znów się w siebie zbierze! —





Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronach autora: Francesco Petrarca i tłumacza: Felicjan Faleński.