Przejdź do zawartości

Pieśni Petrarki/Sonet 3

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Francesco Petrarca
Tytuł Pieśni Petrarki
Wydawca nakładem tłumacza
Data wyd. 1881
Druk Józef Sikorski
Miejsce wyd. Warszawa
Tłumacz Felicjan Faleński
Źródło Skany na commons
Indeks stron
Sonet 3.

Do Laury. Żali się w nim poeta, że w dzień Wielkiego Piątku poraz pierwszy ujrzał był kochankę.

W ten dzień, któremu Bóg, promiennej treści
Przez litość ujął, najniespodziewaniej
W on dzień zostałem pojman; bowiem pani,
Pęto się dla mnie w twoich oczach mieści.
Dzień mi niewczesny zdał się do niewieściej
Walki z miłością — obojętny dla niej
Szedłem bezpiecznie; — ztąd ból co mię rani,
Pośród powszechnej począł się boleści.
Miłość mię zeszła gdym był rozbrojony,
W serce mi wbiegłszy wprost przez oczy obie
Szlakiem, zkąd tylko ujście łzom zostało.
Przeto nie było szlachetnie z jej strony
W tym stanie Lauro ranić mię, a tobie,
Coś zbrojna, choćby nie pogrozić strzałą. —




Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronach autora: Francesco Petrarca i tłumacza: Felicjan Faleński.