Oszusty i wyzyskiwacze

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Sebastian Fabian Klonowic
Tytuł Oszusty i wyzyskiwacze
Pochodzenie Klejnoty poezji staropolskiej
Redaktor Gustaw Bolesław Baumfeld
Wydawca Towarzystwo Wydawnicze w Warszawie
Data wyd. 1919
Druk Drukarnia Naukowa
Miejsce wyd. Warszawa
Źródło Skany na Commons
Inne Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Cała antologia
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
SEBASTJAN FABJAN KLONOWICZ.
OSZUSTY I WYZYSKIWACZE.
(Z „WORKA JUDASZOWEGO“).

Pod lisim podobieństwem ci się zamykają,
Którzy się trochę niżej porząd dotykają:
Judaszowa drużyna. Naprzód, która prosi:
„Na Boga, na ubogie“, skąd korzyść odnosi,
Sobie to przywłaszczając, co Bogu przysłusza;
Choć się Bóg o to gniewa, nic jej to nie rusza.
Przędzie sobie postawę: żebrze płaskim głosem,
Włóczy się po kiermaszach z Judaszowym trzosem.
Nosi puszkę żelazną, dzwonek mosiądzowy:
Prosi rzkomo na szpital i na kościół nowy;
Prosi chytry nieborak na jakiego świątka,
Chocia z tamtej jałmużny nie da mu i szczątka.
Czasem zmyśli na błoniu i w boru zjawienie,
I ślubuje prostakom za pewne zbawienie.
Widziałem, pry, pod lasem miłą Matkę Bożą:
(A baby się, słuchając onych baśni, trwożą).
Wielka światłość wynikła w choinowym borku,
Na pieńku nowociętym na cudnym pagorku.“
Więc on niezbedny oszust twierdzi za rzecz istą,
Że widział własnem okiem Dziewicę przeczystą,
Która mu rozkazała chwałę Bożą mnożyć,
I tam na onem miejscu kościołek założyć.
Wiec plecie, bredzi, mata, i na on kościołek
Nawyłudza powałek, pieniędzy, gomołek.
I dobrze mu wychodzi matanina ona:
Idzie mu chleb w kobiałkę, i w puszkę mamona.
Więc też chudzi kleszkowie i książkowie prości,
Widząc, że tak przybywa do zjawienia gości:
Opuszczają więc pod czas i kościół swój stary,
Przenoszą się na odpust do lasa od fary,

Udają się za chlebem, za ofiarą głupią;
Kury, jajca, szelągi, kukle, świeczki, łupią.
Pomagają prostakom po staremu błądzić:
Nie umieją ubogich ludków dobrze rządzić.
Ślepi wodzowie ślepych; i wpadną pospołu
Mistrzowie i uczniowie do jednego dołu.

(1600.)[1]





  1. Oszusty i wyzyskiwacze. O „Worku Judaszowym“ patrz: wyżej. Rozdział ten z cz. II („O skórze i naturze lisiej“. A naprzód o tych, którzy pod płaszczykiem nabożeństwa oszukiwają“).
    Porząd — z kolei; przędzie sobie postawę — przybiera postawę, pozory: pry — rzecze (skróc.: prawi): niezbędny — wstrętny: powałek — bochenków; książkowie — księżyny: podczas i — czasem nawet; kukle — kołacze.





Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Sebastian Fabian Klonowic.