Oda III, 33 (Horacy, tłum. Siemieński, 1895)

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Horacy
Tytuł Do Melpomeny
Pochodzenie Obraz literatury powszechnej
Redaktor Piotr Chmielowski,
Edward Grabowski
Wydawca Teodor Paprocki i S-ka
Data wyd. 1895
Druk Drukarnia Związkowa w Krakowie
Miejsce wyd. Warszawa
Tłumacz Lucjan Siemieński
Źródło Skany na Commons
Inne Cały tekst
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron

11) Do Melpomeny.

Skończyłem pomnik; przy nim niepożyty
Spiż niczem; wyższy nad piramid szczyty;
Nic go nie zniszczy, ani pleśń wilgoci,
Ni wichr szalony, ni potok lat kroci,
Ni czas, depczący tylko po ruinie...
Nie umrę wszystek — najlepsza nie zginie
Cząsteczka moja! Sławę mą prawnuki
Odnawiać będą bez końca, dopóki
Najwyższy kapłan na Kapitol chadza
Z cichą Westalką, którą tam wprowadza.
Powiedzą kiedyś: żem ja z ziemi onéj,
Gdzie Aufid szumi, gdzie Daun wysuszony
Wziął imię króla, co władał tym ludem;[1]
Żem wzrósł z niczego; żem eolskie tony
Pierwszy w italską nutę przeniósł cudem...[2]
Pysznij się, Muzo, swoim wychowankiem
I skroń laurowym opasuj mu wiankiem.

(L. Siemieński).




  1. Horacyusz urodził się nad rzeką Aufidem w Daunii, krainie, która otrzymała swą nazwę od bajecznego króla Daunusa.
  2. Pierwszy uprawiał lirykę podług greckich [eolskich] wzorów Alceusza i Safony.





Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronach autora: Horacy i tłumacza: Lucjan Siemieński.