Monolog pielgrzyma

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Władysław Tarnowski
Tytuł Monolog pielgrzyma
Pochodzenie Poezye Studenta Tom III
cykl Sonety tatrzańskie
Wydawca F. A. Brockhaus
Data wyd. 1865
Miejsce wyd. Lipsk
Źródło Skany na Commons
Inne Cały cykl
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Cały tom III
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
I.
MONOLOG PIELGRZYMA.

Wśród bez granic piękności na pierś spada głowa —
I świat się oka chmurzy, myśli w sobie giną,
Porwane prądem szału, jak kwiaty co płyną,
Rzucane niegdyś w strumień, gdzie cicha dąbrowa —
Za cóż wziąć tę tęsknotę co piekła iskrami
Wypaliła w sercu i pamięci rany?
Czy to jest piętno, którem duch napiętnowany
Wzbija się wśród piorunów boleści skrzydłami!...
Dziś z tęczami twych marzeń jeśliś marzyć zdolny,
Stąpasz po bujnej ziemi, choć smutny, lecz młody,
Swoboda pierś uskrzydla — i jak orzeł wolny
Niedbasz, że życie twoje leci prądem wody!...
Jutro — szkielet — i gruda ziemi na posłanie
Prócz czaski zgasłej lampy — co z Ciebie zostanie?...


II.

Niosę w sobie niepokój co mnie żre i pali,
Duch kulą u swej nogi, wlecze ciężar ciała,
Ciągłą walką zacięty, i trawiony, pała,
Choć dumny tylko matce naturze się żali!...
Przeczuciem oka duszy wśród ciemności kroczy,
Do jakiejś tajemniczej gwiazdy, co z daleka,
Świeci blaskiem wulkanu — i w ciemności ucieka,
I trawi młode serce, i żre ducha oczy!...
Czyż tęsknota za celem wielkim niewidomym
Wśród nędzy życia mrowisk, i letargów ducha
Pędzi ku nieśmiertelnym krainom wyśnionym?
Czyż w ciszy co wkoło mnie, tajemnicza, głucha,
Walki, klątwy, męczarnie — to krzyk w drodze życia
Orlicy, niewolnicy, duszy z ciał spowicia!...




Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Władysław Tarnowski.