Daléj bracia! wszyscy razem!
Słońce świecić nam zaczyna:
Dzielną dłonią i żelazem
Rospędzimy Moskwicina,
Zwłoka, zwłoka, rzecz to stara!
Daléj na koń! za mną wiara!
Marsz do Brześcia, Uściługa!
Skruszmy braci swych niewolę;
Tam czekają nas z za Buga
Litwa, Wołyń, i Podole.
Moskwa, próżna dla nas mara!
Daléj na koń! za mną wiara!
Wszak te piękne znacie raje
Które przemoc nam wydarła?
Ach, te nasze, nasze kraje
Podłym wrogom wydrzem z garła.
Naszych klęsk przebrana miara!
Daléj na koń! zamną wiara!
Naszych trudów kres już bliski,
Tam jest szczęście i dostatek!
Tam czekają nas uściski
Żon, kochanek, ojców, matek!
Tam roskoszy naszéj czara!
Daléj na koń! zamną wiara!
Z chorągiewką wiatr swawoli,
Brzęczy szabla, konik tańczy;
Spieszmy, i na naszéj roli
Zdepczmy, zgniećmy tłum szarańczy!
Zwłoka, zwłoka, rzecz to stara!
Daléj na koń! zamną wiara!