Legenda Oryginalna

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Władysław Tarnowski
Tytuł Legenda Oryginalna
Pochodzenie Poezye Studenta Tom I
Wydawca F. A. Brockhaus
Data wyd. 1863
Miejsce wyd. Lipsk
Źródło Skany na Commons
Inne Cały tom I
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
LEGENDA ORYGINALNA.


Sierota uboga
Wieczorem już późno
Do wielkich wrót Marjackich zbliżyła się proga,
Chcąc się chwilkę pomodlić myślą Bogu dłużna —
Lecz dziady kościelne
Z gorzkiemi słowami
Fuknęły że już późno, że nie dni niedzielne,
I z gniewem zatrzasnęły kościelnemi drzwiami.
Klucz zgrzytnął dwa razy,
Wrzeciądzo spuszczono,

I słychać było kroki idących przez głazy,
Odchodzących jak głazy z myślą wyziębioną.
    Już chciała odchodzić
              Smutna i nieśmiała,
O! biednyż los sieroty po ziemi się wodzić!
I spojrzawszy ku gwiazdom, tęsknie zapłakała –
    Wtem wrzeciądze jękły,
            Skrzypnęły łańcuchy.
A podwoje Marjackie uchylone pękły,
Cicho rozwarte w nocy, przez anielskie duchy –
    I przez drzwi wyjrzała.
             Smutna twarz anioła
 Ręką wzięła sieroty rękę, co zadrżała
I cicho wprowadziła dziecię do kościoła —
«Pójdź ze mną o dziecię!
          Drzwi tobie zawarto.
Jam ci otworzył – osłodź modlitwą twe życie.
A i za tych się pomódl – za których – niewarto!»
    I dziecinę drżącą
             Zostawił klęczącą —
A sam wzleciał znów między Stwoszowe aniołki,
Na gzyms swój kędy klęczał nad sklepień wierzchołki –
    A dziecina mała
             Modląc się słyszała
Śpiewy i głos aniołów , dźwięk arfy Dawida,
Co się w nocy rozmdlała, i różom róż przyda. –
    Gdy się pomodliła
               Anioł znowu wstaje
I z uśmiechem znów dłoń swą dziecinie podaje
I znowu odwiódł do drzwi, gdzie wejścia prosiła –
    Lecz dziecię z tęsknotą
              W lica mu spojrzało –
I po długiem milczeniu rzekło « Jam sierotą!
Zostań ty – zostań ze mną » – i serce mu drżało. –


ANIOŁ.

«Tam mistrz mnie umieścił
         Na gzyms swój o! złoty,

Abym mu skrzydeł cieniem nad grobem szeleścił
I światłość wiekuistą głosił wśród ciemnoty —
A ty chcesz o dziecię
«Bym zstąpił z filaru
I pozostał przy tobie na wiosenne życie?
Czyż na to Bóg zezwoli i mistrz dłuta czaru? — »
I w niebo pogląda
A niebo gwiaździste,
Głos zabrzmiał — «Zostać! dziecię czyste ciebie żąda —
Potężniejsze od mistrza dziecię wiarą czyste —! »
«Nie odstąpię ciebie
Już nigdy, o dziecię
Wiedz że Bóg ojcem sierot — ich ojczyzna w niebie!
A ja z tobą zostanę już na całe życie. — »
Znów cisza w kościele,
A w aniołków chórze
To samo wesele:
Tylko jeden w górze
Znikł z gzymsu złotego
Dla dziecka małego. —






Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Władysław Tarnowski.