Krakowiak (Patrzcie no na te chłopaki...)

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor anonimowy
Tytuł Krakowiak
Pochodzenie Lutnia. Piosennik polski. Zbiór trzeci
Wydawca F. A. Brockhaus
Data wyd. 1874
Miejsce wyd. Lipsk
Źródło Skany na Commons
Inne Cały zbiór
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
KRAKOWIAK.
(z 1845 r.)

Patrzcie no na te chłopaki!
Pozrucali kuse fraki
Wzięli dawną ferezyje
I dziś polskiem życiem żyją —
Aż się dusza krzepi.


Bo już ustał i gniew Boży,
Już się na nas nikt nie sroży.
Wiecie co się w święcie dzieje —
Miejmy przez to tę nadzieję,
Że nam będzie lepiej.

Niechaj kto chce głowa kręci,
Ty żeś Polak miej w pamięci:
Nie zaczepiaj cudzych krajów,
Twych się trzymaj obyczajów,
A nic nie wykręci.

Choć pamiątki zgruchotane,
Choć napisy pościerane,
Niech się darmo nikt nie sili,
Żebyśmy się odmienili —
Będziem czemśmy byli!

Z pod Krakowa trzy mogiły
Aż tu do nas przemówiły —
Ta najwyższa Tadeusza,
A ta druga to Krakusa —
A trzecia dziewica.

Patrzcie dziatwo, na dolinie
Stara nasza Wisła płynie

Jakby jaka srebrna wstęga,
Jednem końcem w morze sięga —
Tam nasza granica.

A więc w pomoc proście Boga,
Żeby cofnąć w stepy wroga,
Żeby ulżyć tej niedoli,
Wyrwać braci z tej niewoli —
W pomoc prosić Boga.

A tam dalej Dniestr wspaniały
A nad Dniestrem kamień biały
A tam Dnieper, a tam Dźwina
Dawną Polskę przypomina:
To nasza kraina.

Tę krainę nam rozdarli,
Czartoską trójkę zawarli
Wlekli z każdego ruszenia
Od więzienia do więzienia —
Aż na szubienicę.

Bo dziś świat się dźwignął cały,
Ludy się porozumiały;
Wszystko bratnią pomoc daje,
A więc Polska zmartwychwstaje:
Wolność niechaj żyje!


Chociaż wróg nas oszukuje
I zdradzieckie spiski knuje,
Myśląc że ma plecy w chłopie:
Lecz kto pod kim dołki kopie,
Sam w nie pewno padnie.

Na Moskala padła kreska,
Świat na niego jadem pryska.
Niech się więc tylko odważy,
A piwa mu się naważy:
Skąpie się po uszy.

Prusakowi przyjdzie chwila!
Bo kto na bezbronnych strzela.
Ten nie wart ni czci ni wiary —
Dozna pewno strasznej kary
Od Boga i ludu.

A więc chłopcy, dziś wesoło
Z śliczną Polką dalej w koło —
Kto wie co jutro otula!
Może z nami wróg pohula;
Wiwat Krakowiaki!







Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: anonimowy.