Strona:Lutnia. Piosennik polski. Zbiór trzeci.djvu/177

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
157

Bo już ustał i gniew Boży,
Już się na nas nikt nie sroży.
Wiecie co się w święcie dzieje —
Miejmy przez to tę nadzieję,
Że nam będzie lepiej.

Niechaj kto chce głowa kręci,
Ty żeś Polak miej w pamięci:
Nie zaczepiaj cudzych krajów,
Twych się trzymaj obyczajów,
A nic nie wykręci.

Choć pamiątki zgruchotane,
Choć napisy pościerane,
Niech się darmo nikt nie sili,
Żebyśmy się odmienili —
Będziem czemśmy byli!

Z pod Krakowa trzy mogiły
Aż tu do nas przemówiły —
Ta najwyższa Tadeusza,
A ta druga to Krakusa —
A trzecia dziewica.

Patrzcie dziatwo, na dolinie
Stara nasza Wisła płynie