Kmieć polski

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Stanisław Bratkowski
Tytuł Kmieć polski
Pochodzenie Lutnia. Piosennik polski. Zbiór drugi
Wydawca F. A. Brockhaus
Data wyd. 1865
Miejsce wyd. Lipsk
Źródło Skany na Commons
Inne Cały zbiór
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
KMIEĆ POLSKI.

Już za nasze ojcowizny,
Ni darmochy ni pańszczyzny.
Sam ksiądz pleban tak powiedział,
Że nie bajki, przecież wiedział.


Zewsząd słychać o braterce —
Jedna dusza, jedno serce,
I otucha w Bogu wspólna!
Że ojczyzna będzie wolna.

Za twe gruszki na wierzbinie,
Bies cię spiekaj Moskwicinie.
Człeka zwodzić to nie sztuka,
Pana Boga nie oszuka.

W imię Boga dalej chłopcy
Brać za kosy, precz z tąd obcy.
Imać każdy za co kto ma,
Na tych naprzód co są doma.

Gdy się dosyć będą mieli,
Stukniem i do cytadeli:
Niech się moskal dowie wreście,
Żeśmy ludzie, choć nie w mieście.

St. Bratkowski.






Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Stanisław Bratkowski.