Jeździec bez głowy/LIX

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Thomas Mayne Reid
Tytuł Jeździec bez głowy
Wydawca Stowarzyszenie Pracowników Księgarskich
Data wyd. 1922
Druk Drukarnia Społeczna Stow. Robotników Chrz.
Miejsce wyd. Warszawa
Tłumacz anonimowy
Źródło Skany na Commons
Inne Cały tekst
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
LIX.  W domu zabitego.

Smutno było w domu Pointdekstera. Woodley, Luiza i Kasjusz prawie nie rozmawiali. Teraz już nikt nie wątpił, że Henryk został zabity. Ale, oprócz ogólnego nieszczęścia, każdy nosił w głębi duszy jakiś tajemniczy smutek, z którym nie chciał się zwierzyć nikomu.
Dumny plantator jakgdyby zgarbił się pod ciężarem swego nieszczęścia, wzdychając często i wydając ze siebie jakieś niezrozumiale przekleństwa.
Calchun przepadał na całe dnie z domu, zjawiając się tylko na spożycie obiadu i na noc.
Luiza spędzała całe dnie w swoim pokoiku lub na tarasie ze wspomnieniami o przeszłości, na rozpamiętywaniu śmierci brata i na walce z trwogą o życie i honor kochanego człowieka. Dowiedziała się, że Gerald został wtrącony do wojskowego więzienia i że tłum, nieustępliwy w swojem okrucieństwie i podżegany fałszywemi wiadomościami, chce go zlinczować. Coprawda, wracając z wyprawy na Indjan, komendant twierdzy znalazł przypadkowo w lesie cztery ich ubrania, co dowodziło, że w zabójstwie brali udział jacyś przebrani złoczyńcy, ale zarzuty przeciwko Geraldowi bynajmniej nie osłabły.
Tymczasem pod drzwiami więzienia zbierały się tłumy ciekawych i Luiza nie miała odwagi pokazywać się w pobliżu. A nawet, gdyby znalazła w sobie tę odwagę i chciała zlekceważyć opinję ludzką, każdy jej krok uważnie śledził ojciec i zdołałby zawsze powstrzymać ją od podobnego czynu.
Czwartego dnia zjawił się Zeb Stamp, przynosząc wiadomość, że Miguel Diaz został aresztowany, a następnie poszli do więzienia jego trzej towarzysze. Wiadomość ta niezmiernie ucieszyła Luizę, ponieważ Diaz był w zmowie z Kasjuszem Calchunem i knował razem z nim intrygi przeciw Geraldowi.
— Niech mi pan jednak powie, mister Stamp — zapytała Luiza, — w jakim celu aresztowano Diaza.
— Jest on mocno podejrzany o współudział w zbrodni. Wie pani już o tem, że w lesie znaleziono porzucone ubrania Indjan, a w chacie Geralda hiszpańskie karty? Otóż obserwacja moja i dochodzenia wykazały, że Indjanami tymi, którzy również napastowali Isadorę, byli aresztowani hultaje z Diazem na czele.
— Więc zdaniem pańskiem ci czterej meksykanie są sprawcami naszego nieszczęścia?
— Czasem wydaje mi się, że tak, innym znów razem skłonny jestem podejrzewać kogo innego.
— Ale nie jego, mister Zeb, nie jego!
— Oczywiście, nie łowcę mustangów. Co do Geralda, to daję swoją głowę.
— A tymczasem cały ciężar zarzutów spadł na niego. Czy jest nadzieja, że można będzie udowodnić niewinność Geralda, mister Stamp?
— Nie wątpię. Prerja to olbrzymia księga, którą trzeba umieć czytać. Co do mnie, to jakoś daję sobie z nią radę. W ostatnich czasach nie mogłem oddalać się od więzienia i prowadzić dalszego śledztwa. Ale dzięki Bogu, deszczu już dawno nie było i, jeżeli są w prerji ślady zabójstwa, to deszcz ich nie zmył. Obecnie mister Gerald czuje się znacznie lepiej — widziałem go dzisiaj z rana — i nie dziś to jutro będzie mógł stanąć przed sądem. Tymczasem pozwolę sobie wyjechać w step na poszukiwania dalszych dowodów niewinności Mauricea i nowych poszlak przeciwko istotnym mordercom. Za trzy dni wracam.
— Niech Bóg pana prowadzi, mister Stamp! Niech godzina pańska będzie szczęśliwą! Jeżeli naprawdę zdemaskuje pan zabójców mojego brata będę panu wdzięczna na wieki!






Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronach autora: Thomas Mayne Reid i tłumacza: anonimowy.