Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Duch sierotyDuch sieroty.djvu/1
[2]DUCH SIEROTY.
Ig. Komorowskiego.
Idzie sobie pachole
Przez zagony przez pole
Wielki wicher ulewa,
A to idzie i śpiewa.
Wyszedł z gaju gajowy
I ozwie się w te słowy
[3]
Taka bieda na dworze
A ty śpiewasz nieboże!
Oj! długo ja płakała
Gdy mnie Siostra wygnała
Gdy ja biedna sierota
drżąca stała u płota
Aż raz w nocy w niedzielnéj
Przy dzwonnicy kościelnéj
Mróz wszelakie czucie ściął
I Pan Jezus duszę wziął.
[4]
Jedna zimna mogiła
Moją biedę skończyła
Siwy dziad mnie pochował
On mnie płakał żałował
On mnie ubrał w sukienki
Do téj zimnéj trumienki
Teraz nic mi nie trzeba
Idę sobie do Nieba
Oj! Sieroto oj! dziecię
Nic ci nieżalnie żal na swiecie?
[5]
ZalŻal mi jeno tej łąki
Gdzie fijołki i dzwonki
Żal mi słońca w zachodzie
Kiedy świeci na wodzie
I fujarki wierzbowéj
Znad zielonéj dąbrowy.
|
[2]
W zakładzie sztycharskim Gebethnera i Wolffa.
|
G 258 W
|
Дозволено цензурою, Варшава, 6 Марта 1900 г.
|
[3] [4] [5]
|