Bolesław Śmiały (dramat)/Akt III

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Stanisław Wyspiański
Tytuł Bolesław Śmiały
Podtytuł dramat w trzech aktach
Wydawca nakładem rodziny
Wydanie trzecie
Data wyd. 1916
Druk Drukarnia Związkowa
Miejsce wyd. Kraków
Źródło Skany na Commons
Inne Cały tekst
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron


Noc nad zamkiem.
KRÓL
(wraca pędem z dobytym mieczem)
(zatrzymuje się przed progiem izby)
(chowa miecz do pochwy)
(wchodzi na izbę)
(postrzega leżącą na ziemi koronę)
(podejmuje ją i oburącz osadza na głowie).
1. WIEŚĆ

SCENA 1.   Tam orły ciała strzegą.

KRÓL

Strzegą ciała, — a duch — gdzie duch jego?
Czy orły ustrzegą dusze,
że on przed oczy moje
nie zejdzie przez te podwoje?
Czy go orłami przymuszę,
czy zmogę jego siły;
posłałem, by krew piły,
szarpały ciało na kawalce
a one, obmierzłe padalce,
zlękły się i strwożyły.

1. WIEŚĆ

Chciałeś, by ciało żarły;
one się lekko wsparły
na trupie, jakby miały bronić,
by części żadnej nie uronić, —
każesz je zgonić — — ?

KRÓL

Zgonić!!

1. WIEŚĆ

A jeśli tutaj zbiegą...?

KRÓL

Jeźli przedemną staną
i w chmurę się zgromadzą — ?

1. WIEŚĆ

Precz zgonić się nie dadzą.
Przysiadły, skrzydła sprzęgły
o gontyn zżarte węgły, —
patrzą na krwawe rany,
na krew, gdzie posiekany,
jak krew płynie do ścieku
i radzą...

KRÓL

Precz człowieku.

1. WIEŚĆ
(przechodzi)
2. WIEŚĆ

SCENA 2.   Światła, kagańce palą,
śpiewem trupa lud chwali,
trup leży hań na darni, —
na zielonem łożu męczarni,
zapach róży powietrze przenika.

KRÓL

Niechaj wniosą zarzewie do sali!

2. WIEŚĆ

Wszystkie twoje dworzany
uciekli precz od dwora
przed nadejściem wieczora,
skoro twoje przekleństwo poznali.

KRÓL

Co to łyska na ziemi,
że się iskrzy błękitno?
Próchna-li kwiatem kwitną — ?
Kruchy gromnic palonych,
mnie pod stopy rzuconych.
...............
Czy brat mój uciekł z niemi?

2. WIEŚĆ

Nic nie wiem o twym bracie,
jeźli miałeś go kiedy,
już go królu od dzisiaj nie macie.

KRÓL

Niechaj przyjdzie tu żona
niech przemówi radośna.
Za słowem miłem głodno.
Wszakże była o męża zazdrośna...

2. WIEŚĆ

Nie przemówi pogodno;
płacze a syna tuli,
w zgrzebnej klęczy koszuli
tam na Skałce, gdzie trup i gdzie ptaki.
Nie masz ulgi i nie masz już leku.

KRÓL

Precz mi z oczu — precz z oczu człowieku!

2. WIEŚĆ
(przechodzi)
3. WIEŚĆ

SCENA 3.   Na Skałce syn i żona
tam płaczą, tam żałują...
słyszysz jak płaczą — — ?

KRÓL

Deszcz pluskocze i wichry tam dują,
z rynien ścieki sączą i kołaczą.

3. WIEŚĆ

Twoi czterej pancerni,
że królowi są wierni,
miecze we krwie płukają u zdroju.
Czy ich weźmiesz do boju,
gdy miecze do cna opłuczą — ?

KRÓL

Mgły jakoweś przed gankiem się włóczą.
Kto ty jesteś? — Nie pomnę,
nie widziałem cię wprzódzi.

3. WIEŚĆ

Miej me słowa w pamięci przytomne:
Sława twoja cię łudzi.

KRÓL

Co ty kraczesz — — — ?

3. WIEŚĆ

Zwiastuję:
Sława twoja cię truje.
Sława twoja Śmierć tobie u ludzi.

3. WIEŚĆ
(przechodzi)
KRÓL

Zniknął, uciekł, — złe licho.
Jak ponuro, na komorach, jak głucho.
Jeno wicher ten duje na polu,
jeno deszcz pluskiem suje...
cyt — śpiew kęsiś mi brzęczy przez ucho.

(Świst i Poświst wbiegają ze stron przeciwnych).
ŚWIST

SCENA 4.  1.  Skąd to królu, czy z boju,
czyli z łowów a knieje — ?
krew po mieczu się leje,
krew na waszym zaskrzepła zawoju?
2.  Krew to czyja, co pali,
żeście czoło schowali,
żeście oczy zakryli chustami — ?
3.  Krew to czyja, co gore,
żeście uszli w komorę,
przed ludzkiemi uciekli oczami — ?

POŚWIST

1.  Na zielonej ostrowu murawie
Król wojował i wodził rycerze...
Ćwiartowali człowieka przy stawie.

2.  Gdzie gaj święty i zdrój gdzie rusalny,
leży człowiek, co zawodził pacierze,
co kielich unosił mszalny.

ŚWIST

Orłowie krwie tej strzegą,
orłowie chciwe ptaki,
hej orłowie królewskiej stanice.

(Lirny i kościelny weszli z boku).
KOŚCIELNY

SCENA 5.   Nastąpiłeś gromnice!

LIRNY

O widzisz go tam, stoi przy ołtarzu!
O patrzy, patrzy na cię!

KRÓL

»Wyż-to mieczów nie macie«?!

LIRNY

Zmierzyli się mieczami.
Patrz, poły biegu stoją.

KRÓL

»Tchórze!«

LIRNY

Ty wesprzej pęd prawicą twoją!

KRÓL

Nuże!!

LIRNY

Upadli na twarz!

KRÓL

Psy!!

LIRNY

Zabijaj ty!!!

KRÓL
(leci ku ścienie; zatrzymuje się przy belce).
(Gdy się zwraca, widzi idące gromady).
KRÓL

SCENA 6.   Kto są ci ludzie,
co stają na mej drodze wprzek?
Skąd idą te gromady hołysze?

ŚWIST

Słyszysz, co śpiewają?

KRÓL

Nie słyszę.

ŚWIST

Twoje czyny, — twój czyn i czyn jego
a trupa obwołują za świętego.

POŚWIST

Lata gonią.

ŚWIST

Upłynął już wiek.

KRÓL

Pragnę, — ha wody — ból.

POŚWIST

Wytrwaj ty król.

ŚWIST

Wiek minął.

POŚWIST

O tych, co z tobą szli na rzeź,
o drużynie twej, zaginął słuch.

KRÓL

Hej! A ty kto — ?

POŚWIST

Duch.
Lecę, lecę w skok,
co krok jeden rok.
Jak ubiegę staj,
przemkło się lat sto.
Jak się z kwiecia trzęsie puch
przez kwiecisty gaj,
tak ludziska mrą.
Jestem człowiek-duch —
a to brat mój głuch.

KRÓL (szeptem)

Kto ty jesteś, kto?

ŚWIST

Lecę, lecę w skok,
co krok jeden rok.
Jak ubiegę staj,
przemkło się lat sto.

POŚWIST

Od zamkowych pustych ścian
hej na łan,

na ściernisty łan.
Byłem przy tem, jak koszono,
jak ptaszęta wypłoszono.
Pusty dwór,
szepnij, mów,
znajdziesz mnie za wtór
dla twoich słów. —
Lecę od zamkowych wież
hej na szerz,
od zamkowych bron
hej na skłon,
i gonię, ścigam, gnam...

KRÓL

Kogo?

POŚWIST

Dnia wczora i zawczora,
lata, co było łoni,
za szczęściem tem w pogoni,
co znikło.

KRÓL

Zmora!

PRZEWODNIK I CHÓR KALEK

SCENA 7.   1.  Ćwiertuje go król srogi,
on klejnot drogi.
We złocie go oprawią,
na wieki go wysławią.
2.  Pójdą nędzni, kalecy,
on ich rany uleczy:
chromi z miejsca powstają,
ślepce świat oglądają.

3.  Do świętej przyszli truny.
Ze śrebra biją łuny.
Zrośnięte w onej ciało,
jakoby ran nie miało.

KRÓL

Gromady zkądsiś płyną,
to w świetle głowy ważą,
to w nocnej paści giną. —
Gdzie wy dążycie?

PRZEWODNIK

Tam,
skąd powracasz ty sam.
4.  Światła nad trumną płoną
błękitną łoną.
Ciało się święte zrosło
i rękę wzniosło.
Dłoń, co klęła, ostała w ołtarzu
i błogosławi nam.

KRÓL

To kłam!!
Ta dłoń was klnie i wasze pokolenia!
Imajcie precz!

PRZEWODNIK

5.  Tam posąg z kamienia
ze świętej wzeszedł wody.
Stamtąd czerpiem ochłody
i leków zapomnienia.

KRÓL

Woda leczy! — Zapomnieć! —
Zdrój to święty, rusalny,
święty wiekiem, wieczyście,
w około ciemny gaj.
Tamże onej ten wieniec i liście,
zaplenione we złoto warkocza.
Znam tajemne przeźrocza.

KRASAWICA
(we drzwiach komory).
KRÓL

SCENA 8.   Szept słyszę drzew...
czyli na onej przyjście...?
Zapomnieć!! Czerpnąć wody,
pochylić twarz ku toni.

PRZEWODNIK

Posąg dostępu broni!

KRÓL

Skruszę posąg przeklęty!

(biegnie ku głębi).
PRZEWODNIK I CHÓR
(zagrodzili przejście).

On święty!!!

(Na końcu gromady idą: królowa matka, królowa żona i synek mały królewski. Idą na klęczkach).
KRASAWICA
(we drzwiach komory).

Wybieraj krew, wybieraj krew
ty śmiały, ty jedyny,

krzep ty się padłą krwią,
pojąłeś już część lwią.
Goń dalej, ścigaj, goń
Sławę a czyny!

KRÓL
(zwraca się od głębi).
KRASAWICA

Wodna mnie więzi toń,
włos plotę, czeszę włos,
nie zdolę zapleść kos,
nie zdążę k’tobie przyjść.
Nim jeszcze wbiegnę w gaj,
nim jeszcze zerwę kiść
jaśminu świeżą...
We włosach rzeczny muł,
we włosach rzeczny piach. —
Nie zdolę, czas już czas,
bądź zdrów, postrzegą mnie,
nim zbiegnę w ciemny las.
Już zorze budzą się...
Cyt... czy twoje psy jeno cicho uleżą — ?

(przepada).
ŚWIST

SCENA 9.   Stań się woda, stań się woda,
wpłyń, zaklęty staw.
Od tej ściany do tej ściany
całun wód świetlany
rozściel haw, rozwlecz haw

od tych drzwi, do tych drzwi
pod siedzisko ław.

POŚWIST

Przyjdą tu rycerze krwi
płukać rdzawe miecze.

(wskakuje na ławę).

Patrzmy jak z nich fala drwi.
Tu na ławę wyskocz — — haj!
Będę sobie w dudkę dął. —
Ty na suchej łapie graj.
Idzie ten, co pierwszy ciął, —
nóż ku wodzie wlecze.

RUSAŁKI
(wyłażą z pod wody — )
POŚWIST

Rusałeczka z wodą igra,
pląsa w wodnej mgle, —
Co chcę dudka moja wygra,
grasz na łapie źle.

ŚWIST

Bo mi oczy zaszły łzą,
gdy ich widzę młódź,
jak są uplamieni krwią.
Graj ty sam — i budź.

POŚWIST
(gra na dudce).
RYCERZE
(we drzwiach bocznych przeciwległych wychylają się nad progi i w wodzie tej miecze nurzają).
KRÓL
(zwraca się nagle od ganku i staje na progu wrót wielkich).
RUSAŁKI
(znikają).
1. RYCERZ

Patrz, pół rozwarte usta;
snać klątwy usty żuje.

2 RYCERZ

O patrz krew z rany chlusta
i źródło mętem truje.

3. RYCERZ

Raniłem mieczem usta.

4. RYCERZ

Modlitew szeptem prosi,
czy słyszysz szept od głazu?

1. RYCERZ

To szmer i pomruk płazu,
co pod mojemi stopy
wypełzał z mętów studni.

2. RYCERZ

Patrz, jak się woda mętni,
jak krwią się woda brudni.

3. RYCERZ

Krew to mojego miecza.
Jak rdzy się krwawe płuczą:
jakby lniane zwijadło,
za mieczem krew powłóczą.

4. RYCERZ

Patrz, czaszka ta kalecza,
rozdarta blizna naga.

KRÓL

Ja mieczem ciąłem głowę!
Mojego miecza waga.

1. RYCERZ

Patrz, oczy ku nam kłoni.

KRÓL

Miecz się zaciska w dłoni;
trętwieje ręka w ruchu.

ECHO

Przeklęty — klęty w duchu.

2. RYCERZ

O patrz, przed nami stoi
jak w owy, owy czas.
Krew ścieka po twej zbroi.
Trup patrzy, widzi nas.

3. RYCERZ

Odwracaj, odwróć lica.
Straszliwa tajemnica.

4. RYCERZ

Zaczerpać, czerpać wody.
Wód świętość nas ukoi.
Wyklinał nasze rody,
przeklął potomstwo zbroi.
Dziś święte spólne gody,
pielgrzymia rzesza klęka,
co duszę czyją nęka,
wód świętość ból ukoi.

1. RYCERZ

O źródło, święte źródło,
pleśń twoja rany goi.

KRÓL

O męty, — krew, — zmącona!

ECHO

O duszo zasądzona.
..............

2. RYCERZ

Czy widzisz w głębi trupa?
Kawalce ciała płyną.
Patrz, kawalce się ciągną ku sobie.
Patrz, kawalce się imają ręcami.
Patrz, wstaje, wstaje przed nami.
Patrz, ku nam głową potrząsa.

3. RYCERZ

O patrz, okropna stwora.

4. RYCERZ

Rozsuwa się zapora.

1. RYCERZ

Patrz, na dnie: zrąb kościoła.

2. RYCERZ

Patrz, ołtarz w świecach błyska.

3. RYCERZ

Rękę podniósł do czoła.

4. RYCERZ

Ty idziesz...

1. RYCERZ

Pierwszy ty.
Ty ciąłeś! —

2. RYCERZ

Pierwszy ty!
Na mieczu krwawe łzy.

KRÓL

To ja — — — — — !

ECHO

...To ty, — to ty!
Wicher na polu gra.

(słychać wicher)
(pauza).
3. RYCERZ

Bracie, na mieczu rdza.
Czas bracie porać miecz.
Dzień święty minie precz;
nie zdolesz miecza wznieść.

4. RYCERZ

Nie zdolę miecza wznieść,
trzaby nad wodą sieść,
kamieniem rdzysko trzeć.
Krew rdza, rdza krwawa ciąży.
O miecz się w męty grąży
w krwawicy grząską sieć.

1. RYCERZ

O bracie, trud daremny,
zmazałem źródłem oczy
i krwią stałem się ciemny.

2. RYCERZ

O bracie, trud daremny,
wieczysta troska dusz.
Bracie, wieczysty mus.
Krew spływa w męty wód.
Krew czyli rdza to krwawa?
Obmywam, próżny trud.
Mieczowa to niesława!

3. RYCERZ

O patrzaj, miecze w bród
chciałyby pójść przez głąb;
przez wodę znaczą krzyż.
Plączą się kręgi kół,
chwieje się w mętach zrąb!
O lecą, lecą wzwyż!

4. RYCERZ

O patrz, od głębi wód...

KRÓL

Ktoś ku mnie dłoń wyciąga.

1. RYCERZ

Ktoś ze dna woła...

KRÓL

Mnie!

2. RYCERZ

Czy słyszysz?

3. RYCERZ

Patrzaj!

4. RYCERZ

Patrz!

KRÓL

Ktoś zrąb kamienny gnie!
Chwieją się kręgi wód.
Ktoś miecz podrywa z dłoni,
że w głębnej grzęźnie toni.
Ktoś, jakby truchło tam
stawał...

RYCERZE

Przeciwko nam!
Woda się w kręgach łamie!
Patrz posąg...!!

POSĄG
(wynurza się z wody)
KRÓL

Wznosi ramię!!

POSĄG
(wznosi ramię).
KRÓL

Za mną haj! — Mieczem tnij!

POSĄG
(zapada się)
(woda znika).
RYCERZE
(przepadają we drzwiach).
ŚWIST I POŚWIST
(zmykają w ganek).
(deszcz).
KRÓL

Ścigajcie — kędy on — — ?
Przepadli gdzieś u bron.
Ja sam!!!
Gdzie wy? — Sam tu! — — — Ulewa...

KRASAWICA
(wbiegła na ganek, przystanęła, patrząca ku Skałce).
KRÓL

Kędyż ta czarnobrewa
leci przez sień?

KRASAWICA
(odbiegła w podwórze).
KRÓL

Przebiegła...

(zwraca się w ganek, ku głębi dążąc).
KRASAWICA
(w tejże chwili wraca).
KRÓL
(ustępuje przed nią na izbę).
KRASAWICA

SCENA 11.   1.  Warkocz plotę niespleciony,
śpieszę się ku wam.
Śpieszę ku wam ulubiony,
że jesteście sam.
2.  Krew po mieczu spływa w wodę,
z wody spłynie het...
Warkocz plotę na urodę,
wrócęć chyża wnet...

(przepada w komorze).
KRÓL

SCENA 12.   Kto są...? Kędyś znikają.
Gdzie pojrzę, — puste sienie.
Obłęd li przywidzenie — — ?
Mój ten zamek zaklęty?!
Któżem jest w tej samotni — ?
Do mnie! do mnie!!!

ECHO

Przeklęty. — — —

KRÓL

Cóż to, — rdza na zawiasach?

Próchno na węgłach drzwi?
Węgar się sypie w rum. —
Rdza na mieczu, na zbroi,
gdzie były ślady krwi. —

Oczy palą, przez gmach idzie szum.
Miecz ognisty z rozwartych podwoi.

Popod ścianami żaby, jaszczury, węże.
Czyli Popielowa sadyba?
Zgnilizna, dech cmentarzy.
Pomora mnie snać sięże. — —

ECHO

Tyś jest, — kto na wszystko się waży.

KRÓL

Cóże — — czy żywej dusze — — ?
Przecz ten żywy grób ruszę!

(błyska się).

Burze lecą a gromy.
To raz w blasku widomy,
to się nurza podworzec w czeluści.

Kto tam zajeżdża w bronę?
Siwe konie wprzężone — — —
Hej! niech wrotny most puści!!!

Wóz wlecze koni czworo,
jeszcze dźwignąć nie sporo.
Cóż wrotny się nie budzi — — — ?

Hej wzwody padły same,
zawory się rozwarły. —
Nie dojrzeć, — — wszedł ktoś w bramę...


Jęknął — psy go przyparły.
Stąpił, psy się pokryły,
żałośliwie zawyły,
uciekły, — głupie psiska.

Idzie, — wchodzi w podwórze, —
w sieniach stąpa ku górze.
Tarcz się na nim srebrzysta połyska.

Stąpa, — nie widzę lica.
Szatan, czyli dyablica?!
Idzie ku mnie żelazna kolumna!

Jękły dziwno te zbroje. —
Wchodzi w zamku podwoje. —
Ktoś ty, rycerzu — !?

ECHO

Trumna.

(błyskawica).
KRÓL

Błyskawicą mnie wita.
Ktoś ty — ? Władasz piorunem.
Czyim jesteś zwiastunem?
Czy cię Niebo czy Piekło wydało?

ECHO

Słowo ciałem się stało.

(uderzenie piorunu).
TRUMNA ŚW. STANISŁAWA
(wchodzi na ganek).
KRÓL

Z miejsca ruszyć nie zdolę,

niemoc ścięła w niewolę,
martwota rękę chyta.

(dzierży oburącz koronę na głowie)
(cofa się).
KRÓL

Zostaw koronę! Nie dla mnie, dla syna!
Zostaw, bo cała mnie Polska przeklina!!!

(cofa się ku tronowi).
TRUMNA ŚW. STANISŁAWA
(przestępuje próg izby).
KRÓL

Zostaw! nie dla mnie, nie!
Bo oni przeklną mnie przekleństwem wieku!
Niechaj obręczy tej! — Puszczaj!!

ECHO

Człowieku!

(błyskawica).
KRÓL
(u tronu)

Skąd, z jak daleka ty idziesz z rozkazem,
precz, precz odemnie, ja czoła nie zginam!
O Sławo!!! Życie bierz z koroną razem!
O Sławo!!! Boga klnę! Boga przeklinam!!!

(piorun)
(trumna wali się na króla).



KLĄTWA:
\relative e' { \time 3/4 \key f \minor \tempo \markup { \small \italic { "Largo." } } f8.[g16] aes4 g | f8[g] e4 f | }
\relative e' { \time 3/4 \key f \minor f8.[g16] aes4 g | f8.[bes16] e4 f | }
\relative a' { \time 3/4 \key f \minor aes8.[bes16] c4 c | bes8[aes] g4 g\fermata | }
\relative e' { \time 3/4 \key f \minor f8.[g16] aes4 g | f8[g] e4 f \bar "|." }


Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Stanisław Wyspiański.