Śpiewy historyczne (Niemcewicz)/Przydatki do Jana Kazimierza

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Julian Ursyn Niemcewicz
Tytuł Przydatki do Śpiewu o Janie Kazimierzu
Pochodzenie Śpiewy historyczne
Data wyd. 1816
Druk Drukarnia nro 646
przy Nowolipiu
Miejsce wyd. Warszawa
Źródło Skany na commons
Inne Cały tekst
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
Artykuł w Wikipedii Artykuł w Wikipedii
Galeria grafik w Wikimedia Commons Galeria grafik w Wikimedia Commons
Przydatki do śpiewu o Janie Kazimierzu.

Pomimo ślepego szlachty naszéy do wolnych elekcyy przywiązania, uczą nas dzieie, że ilekroć szczep panujących królów zostawiał latorości po sobie, Polacy obcych nieszukaiąc Panów, chętnie synom zmarłych królów oddawali swe berło, iak po Zygmuncie Władysław, tak po nim, brat iego Jan Kazimierz bez oporu na tron Polski wstąpili. Przyczyniły się może do pośpiechu elekcyi żałosne z Ukrainy wieści: ostatnie zwyciezkiego Władysława chwile smutnemi naznaczono były klęskami. Powstał człowiek zuchwały i śmiały, nieubłagany w zemście, przebiegły w sposobach, dumny lub skromny, chytry lub otwarty, iak okoliczności kazały. Był to Bohdan Chmielnicki szlachcic podług iednych z Mazowsza, podług drugich z Rusi Czerwonéy, syn bitnego żołnierza, któremu w zasługi nadana była Słoboda Sobotow w Starostwie Czechryńskim. Służył Bohdan naprzód u Żółkiewskiego, potym

u Daniełowicza, nakoniec z łaski Władysława IV. i Koniecpolskiego został pisarzom Kozaków Zaporowskich. Znał król zdatność i odwagę człowieka, i w czasie knowanéy przeciw Turkom woyny, dał mu taiemne zlecenie zbierania i uzbrajania Kozaków. W tem Daniel Czapliński Podstarości Alexandra Koniecpolskiego Chor: Kor; zawiaduiący starostwem Czechryńskim Bohdanowi Słobode iego gwałtem odbiera, na dopełnienie krzywdy żonę iego uwozi. Chmielnicki wieczną zemstę imieniowi Polskiemu przysięga, i nienawiść która sam pała, łatwo wlewa w serca tylo krzywdami rozjątrzonego narodu. Po śmierci Barabaszenki Chmielnicki wodzem Kozaków wybrany, gromadzi woyska, i przymierze z Hanem Tatarskim zawiera. Mikołay Potocki Kaszt: Krak: lekceważąc siły Kozaków, syna swoiego Stefana z nielicznym pocztem na przeciw ogromnym hordom wysyła. Sławy chciwy młodzieniec, uderza na przeważne Tatarów i Kozaków woyska, zaszła ta bitwa pod Zółtemi wodami. Stefan poległ na placu, Czarniecki z 1,600 ludzi dostał się w niewolą. W niewielkiéy odległości stało licznieysze woysko Polskie pod Mik: Potockim wielkim i Kalinowskim Polnym hetmanem. Kalinowski radził, by zaraz uderzyć, przeciwnego był zdania Potocki, wśród sporów wpada z całym swym ogromem Chmielnicki i zwycięża, Kalinowski dwakroć raniony, Potocki, Sieniawski, Kazanowski, poimani w niewolą, podług umowy oddani Tatarom.
Władysław iuż nie żył, nadeszłe w czasie bezkrólewia o klęskach wieści, przeraziły naród na wybór nowego króla zebrany. Uchwalił seym konwokacyiny nowe przeciw Kozakom zaciągi, Wyznaczeni za wodzów trzy Reymentarze, Xżę O.strogski Wda Sandomirski, Alexander Koniecpolski i Ostrorog Podczaszy Koronny. Tymczasem Jeremiasz xiąże Wiśniowiecki, wódz odważny i od narodu lubiony, lecz zaiadły Dyzunitów prześladowca, zebrał własnym kosztem 4,000 ludzi, i pod Zawichelem zniósł Assawułę Krzywonosa liczącego do 50,000 zebranego na prędce motłochu. Tu gdy mieszkańcy miasta Wiśniowieckiego Niemirowa niechcieli własnego Pana puścić do bram, wziął ie szturmem, i lud wszystek wyrżnąć rozkazał. Rozdrażniony tém Chmielnicki, gromadzi Kozaków i znowu wzywa Tatarów. Nadciągało iuż woysko Polskie pod trzema Reymentarzami z władzą iednaką, aż nadto okréśloną przydaniem 26 kommissarzy: Jeremiasz Wiśniowiecki bez tytułu wodza, złączył zniemi swe siły i radził, by nieczekaiąc na przybycie Tatarów, wraz na Chmielnickiego uderzyć; lecz mnoztwo wodzów mniéy sztuki woiennéy świadomych, w zdaniach sprzecznych dało się uwieść Chmielnickiemu, który oświadczał, że do zgody przystąpić pragnie. Stało woysko nasze pod Piławcami z kosztownie ubranego rycerstwa, i z tłumu licznego ludu złożone, zaniedbana karność, dnie i nocy na biesiadach i grach trawione. Chmielnicki lubo za pośrednictwem Dyzunity Adama Kisiela Wdy Bracławskiego zawarł był zawieszenie broni, uwiadomiony o niesforności woysk naszych, przybywa raptownie, i co lepsze mieysca około woysk Polskich osadza. Tu popłoch fałszywy przebiegł przez szyki niezgodne; bez rozkazu wodzów, w nocy tłumami uchodzić zaczęły tak dalece, że Chmielnicki sam się zadziwił, gdy za roziaśnieniem dnia nie postrzegł woyska Polskiego. Oboz cały, mnóstwo naybogatszych łupów i sprzętów, wszystkie dostatki wpadły w nieprzyiacioł ręce, rozrywanie ich przeszkodziło, że nie ścigano uchodzących woysk naszych.
Chmielnicki żadnego przeciw sobie nie widząc oporu, całą Ruś i Podole osobliwie dobra szlacheckie ogniem i mieczem pustoszy, Lwów i Zamość okupuie się złotem. Pod tém to miastem zatrzymał się śmiały buntownik, czyli to dla zadanéy w Litwie woyskom iego przez Janusza Radziwiłła klęski; czyli, że czekał na koniec i skutki elekcyi królewskiéy. Obrany Jan Kazimierz dnia 16. Listopada 1648. Chmielnicki zawiera w Pereosławiu z królem i Rzplitą przymierze, przyimuie z uszanowaniem przysłane sobie od króla buławę hetmańską, chorągiew i Buńczuk, lecz tak zuchwale obchodzi się z kommissarzami, i wyrzuca Panom Polskim zadane krzywdy Kozakom, iż ci odieżdżaiąc postrzegli, że pokoy niedługo potrwa, iakoż w kilka miesięcy rozwinął Bohdan chorągiew rokoszu, wychodząc w pole w 180,000 Kozakow i Tatarów. Woysko Polskie nie wynoszące iak 9,000 ludzi, dla bezpieczeństwa cofnęło się pod Zbaraż i okopało. Doznawali oblężeni ostatnich głodu okropności, gdy Jan Kazimierz w 20,000 ciągnący im na odsiecz, stanął pod Zbarażem. Zaszła przez dwa dni zacięta bitwa z znaczną dla woysk Polskich korzyścią, groziły atoli niebezpieczeństwem, zyskowne nawet z tak przeważnym nieprzyjacielem walki, zręczność Kanclerza Ossolińskiego potrafiła odciągnąć i ułagodzić Tatarów, opuszczony od nich upokorzył się i Chmielnicki, wprowadzony do namiotu królewskiego padł do nóg monarsze, za winę przeprosił, wierność poprzysiągł.
W warunkach zawartéy w ten czas z Chmielnickim ugody, zadosyć uczyniono wszystkim prawie Kozaków zażaleniom, mógł był trwać pokóy z wzajemnym narodów zadowolnieniem, lecz i Panowie nie dopełniali ściśle rządu przyrzeczeń, i dumny zwycieztwami Bohdan nieprzestaiąc iuż na dawnych przywileiach, o udzielnym panowaniu iuż to nad Ukrainą i Rusią, iuż nad Wołoszczyzną przemyślać zaczął. Okazały to iawnie przejęte listy iego do Turek, Moskwy, i Szwecyi, okazało nakoniec świeże porwanie się do broni. Uchwalono na seymie 1650 pospolite ruszenie. Król w 100,000 woyska łączy się pod Sokalem z hetmanem W. K. Tatarzy i Kozacy liczyli więcéy 300,000 ludu: zaszła uporczywa przez trzy dni bitwa pod Beresteczkiem, w któréy Jan Kazimierz nieustraszoną odwagę i niepospolitą, sztuki woiennéy znaiomość okazał. Polacy nakoniec nayświernieysze odnieśli zwycięztwo, 30,000 Kozaków i Tatarów legło na placu bitwy, działa i oboz cały zwycięzcom dostał się w zdobyczy, nie zostawało iak tylko rozproszonych ścigać, i raz nazawsze woynie téy koniec położyć. Lecz nie cierpiąca trudów obozowych szlachta, przymusiła króla do rozpuszczenia iéy, poruczono hetmanom z częścią woyska baczenie na Ukrainę i Chmielnickiego kroki.
Niemniéy i woysko Litewskie pod sprawą hetmana swego Janusza Radziwiłła, we wszystkich z Kozakami walkach okrywało się chwałą, rozgromiwszy ich siły, pochwytawszy wodzów, opanowało Kiiow. Tam świetne pułki Litewskie stanąwszy pod miastem, mile zadziwione były spotkaniem hufców braterskich. Przyciągnął był z woyskiem Polskim w te strony Mikołay Potocki H. W. K. Widok tak niespodziany, opowiedanie wzajemnych trudów, przegranych, i zwycieztw, chciwe o życie, o losy przyiacioł badania, acz zwykłe do mordów serca rozrzewniły głęboko. Janusz Radziwiłł gdy po tylu latach starego Mikołaia Potockiego hetmana Kor: witał, patrząc na osiwiałą sędziwość iego, na twarz w któréy wyryty był smutek ciężkiego Tatarów więzienia, ściskaiąc wodza za rękę, od łez wstrzywać się nie mogł. Oba woyska pod Biało-Cerkwią stanęły. Chmielnicki połączeniem tém strwożony, nadto zamysłem opanowania Multan zaięty, do dawnych udaie się chytrości, i w Biało-Cerkwi mniéy szczęśliwą dla siebie iak wprzódy zawiera ugodę.
Zyskany tą ugodą czas, obrócił Chmielnicki na spisywanie licznego woyska, lecz i tu chytry, wysyła do hetmana Kalinowskiego, że niczego obawiać się nie powinien, że przygotowania iego miały za cel Multany. Lecz w tymże czasie napada syn iego Tymoteusz na Batów, gdzie Kalinowski w 9,000 woyska obozował bezpieczny; napada z przeważnemi siły Kozaków i Tatarów, walczyła garstka naszych przez dwa dni, nakoniec zwyciężona od liczby. Poległ hetman Kalinowski, kwiat naświetnieyszéy młodzieży naszéy dostał się w niewolą, tam bez braku okrutnie wszyscy prawie wyrżnięci.
Wyparł się Chmielnicki tego zerwania przymierza, winę na Polaków, Tatarów, i na syna swego składaiąc, a gdy tegoż syna z córką Hospodara Multańskiego żeni, i o ustąpienie krainy téy u Porty stara się, posłańcy iego nie przestają poburzać na Polskę, Moskwę, Turków i Szwedów. Naywięcéy dawnemi przyciśniony klęskami, naypierwszy usłuchał poduszceń tych Car Alexy Michałowicz, nadaie więc Ukrainę lennym prawem Chmielnickiemu, wysyła dwa woyska iedno na Ukrainę, drugie do Litwy. Król pod Humaniem odnosi nad Moskwą i Kozakami zwycięztwo, przeciwnie Litwa ogołocona z żołnierza ciężkie ponosi straty. Radziwiłł nieczekaiąc na woysko Gąsiewskiego chcąc sam ieden odnieść sławę z zwycięztwa, z drobnym pocztem uderza pod Szkłowem na całe siły Moskiewskie: znaczną poniósłszy stratę do cofnienia się przymuszon. Mohilow, Połock, Newel, Witebsk, Smoleńsk, nakoniec dostały się w nieprzyiacioł ręce.
Wśród tylu klęsk, wśród gromadzących się burz na około, zebrany na seymie naród, byłby wziął wyrównywniące niebezpieczeństwom środki, gdyby nie wygórowana rozwiązłość i zaślepienie iednego wyrodka. Syciński poseł Upitski urażony o przeciwny sobie z ekonomiią Szawelską dekret w r. 1652 zerwał seym, za prywatną urazę pomścił się na całéy oyczyźnie, i iednym słowem zatamował wszystkie ratowania iéy sposoby. Zpowiększeniem się nieprzyiacioł naszych, słabiały rady publiczne, mnożyły się wewnętrzne rozterki.
Królowa Szwedzka Krystyna córka Gustawa, zrzeka się korony dla Karola Gustawa hrabi Wojewody Renu z domu xiążąt dwóch Mostów. Poseł Jana Kazimierza, Henryk Canazel iak gdyby Polska dosyć iuż nieprzyiacioł nie miała, uroczystą naprzeciw ustąpieniu temu protestacyą zanosi. W tym właśnie czasie Hieronim Radzieiowski Podkanclerzy Kor; z przyczyny krwawych zatargów o żonę, do których Jan Kazimierz wpływał podobno taiemnie, wywołany z kraiu, do Szwecyi zemstę i nienawiść swą poniosł.
Osłabione siły Polskie przez długie i krwawe z Kozakami zapasy, zaczęta z Moskwa niepomyślna woyna, żądza w Karolu wsławienia początków panowania swego, uraza z niepolitycznéy Jana Kazimierza protestacyi, sprawiły, iż nowy Monarcha Szwedzki łatwo usłuchał rzewrotnych Radzieiowskiego doradzeń. Wzdryga się umysł na opowiadanie tylu nieszczęść, poniżeń i klęsek: uderzyły one na Polskę w ten czas, kiedy długi nierząd, rozwiązłość, zepsucie, zniszczyły iuż były dawne męztwo i cnoty Polaków.
Powstawali na oyczyznę nasze nieprzyiaciele, iak na przeznaczoną iuż w ten czas do rozszarpania ofiarę. Pustoszył Chmielnicki południe, i aż pod Lwowem opierał swe hordy, niezgody między Radziwiłłem i Gąsiewskim dopuściły Moskalom wziąć Mińsk, Wilno i po całéy rozszerzać się Litwie. Wittenberg Feldmarszałek Szwedzki wchodzi do W. Polskiéy na czele 17,000 woyska. Szlachta Poznańska i Kaliska zgromadziwszy się zbroynie pod Uściem, w liczbie 15,000 z namowy Radzieiowskiego poddaie się królowi Szwedzkiemu, waruiąc zachowanie wolności i maiątkow: nadciąga Karol-Gustaw z znacznieyszym woyskiem, i pod Kołem z Wittenbergiem się łączy. Jan Kazimierz wysyła do niego Przyiemskiego, któremu Karol odpowiada, że w Warszawie traktować będzie.
Nieszczęsny król cofa się do Opoczna, połączone woyska Szwedzkie idą za nim: Polacy i Szwedzi stanęli pod Czarnowem do boiu, nawalny deszcz przeszkadza spotkaniu. Jan Kazimierz nie ufaiąc szczupłym swym siłom, lasami do Krakowa, ztamtąd na Szląsk do Głogowa uchodzi: Szwedzi opanowawszy i złupiwszy Warszawę, oblegli Kraków, gdzie mężny Czarniecki po uporczywéy przez dwa miesiące obronie, głodem ściśniony poddać się musiał, wyszedł wodz z miasta z orężem, chorągwiami, szanowany od nieprzyiacioł samych. Nie tak uczyniło woysko kwarcianne, to bowiem z hetmanem swoim Lanckorońskim pod Woynicami zbite, za wypłacenie zaległego żołdu i przyrzeczenie go na przyszłość, nie wstydziło się poprzysiądz wiarę naiezdcy, i orły swoie z nieprzyiacielskiemi połączyć znakami.
W téy okropnéy chwili nie było iuż Polski, rozproszone woysko nasze, żołduiące obcemu, bezecne wyrodki Radzieiowski Bogusław, Radziwiłł, kierowali naiezdców krokami. Niewierny hołdownik Fryderyk Wilhelm[1] łączy się z nieprzyjacielem korony, i oręż przeciw panu swoiemu podnosi: uwiedziony obietnicą łupów Rakocy, z 50,000 Siedmiogrodzanów wchodzi do Polski. Król z garstką wiernych w obcéy schroniony ziemi, na próżno szuka posiłków od téy Austryi, któréy przodkowie iego pomagaiąc, tylekroć strasznych na siebie nieprzyiacioł zwracali: nieczuły na nieszczęścia krewnego i przymierzeńca Ferdynand, za obiecaną pomoc żądał, by żupy solne, Wdztwo Krakowskie, Sieradzkie, Samborz i Żywiec w zastaw mu oddane były. W téy ostateczności ofiarowane berło Polskie Carowi, Austryi, a nawet Rakocemu, nie ułudziły żadnego. Karol panem iuż Polski, wahał się czy całe państwo zatrzymać dla siebie, czyli ie z sąsiadami rozszarpać. W ten czas to gdy Sandomierzanie żądali od niego, by seym złożył i wolność praw Elekcyinych potwierdził, Niepotrzebuię ia waszych Elekcyi, odpowiedział zuchwale, a uderzaiąc po rękojeści pałasza, tym ia, rzecze, iestem iuż panem i królem waszym.
Ta duma, rozpuszczonego woyska uciski i gwałty, ocuciły nakoniec zrażone tylo klęskami umysły. Waleczny odpor Częstochowy gdzie Przeor Paulinów Augustyn Kordecki meztwem i stałością swoią 17,000 Szwedów do odstąpienia przymusił, odżywił nadzieie powrócił ducha męztwa i odwagi. Jerzy Lubomirski Marsz: W. K. i Stefan Czarniecki Kasztel: Kiiowski z wielo innemi w Tyszowicach czynią związek przy królu, i Jana Kazimierza przez góry Karpackie sprowadzają do Lwowa, woysko i szlachta przystępują do związku tego, Opaliński podnosi broń w Wielkiéy Polscze, Chmielnicki doznawszy srogości Moskiewskiego panowania, zruca się z lennictwa Garowi, ido wierności powraca. Jerzy Lubomirski, Czarniecki nie zawsze szczęśliwy, lecz niezrażony nigdy, po kilkakróć trapi Szwedów przeważnie. Sam Karol z trudnością więzów iego uchodzi, Margrabiego Baden z całym woyskiem znosi ze szczętem.
Miasta Wielkopolskie wyrzucaią osady Szwedzkie, Jan Kazimierz odbiera Warszawę, wkrótce pod tą stolicą zachodzi uporczywa przez trzy dni bitwa, gdzie zwycięztwo przy Szwedach. Nie długo Siedmiogrodzanin naieżdzał Polskę bezkarnie. Rewera Potocki, Lubomirski, Czarniecki, znoszą ogromne woysko iego, sam Rakocy 12,000 czerw: zł: okupić się musiał i z przeproszeniem wysłać do króla poselstwo; Gąsiewski wpada do Brandeburga, gromi pod Prostkami hołdownika woysko, Radziwiłła i kilku Generałów Szwedzkich bierze w niewolą.
Ten zwrot meztwa, ta odzyskana oręża Polskiego sława, troskliwość sąsiadów o własna całość, zwróciły nakoniec uwagę ich na nieszczęśliwe losy nasze; zawarty rozeym z Carem Moskiewskim w roku 1657. Stanęły między Polską i postronnemi mocarstwy na wspólną obronę przymierza: z Daniią z równemi dla obu Państw warunki, z Austryą i Elektorem Brandeburskim okupione zbyt ciężko. Cesarz Niemiecki odebrawszy przyrzeczenie berła Polskiego, i wziąwszy w zastaw Wieliczkę i Bochnią, wysyła na żołdzie Polskim pod sprawą Hrabi Hatzfelda 10,000 ludzi, ci dopomogłszy do odzyskania Krakowa i Torunia długo kray przez zdzierstwa swoie ciemiężą. Przykrzeysze z Elektorem Brandeburskim warunki, Jan Kazimierz w Welawie przymuszonym się widział podpisać. Tym to pokoiem poźniéy potwierdzonym w Oliwie uwolniony na zawsze Elektor od hołdu Polscze winnego, zapewnione udzielne nad Prusami panowanie iemu, i wszystkim iego następcom: oddane mu lennym prawem powiaty Lawemburski, i Bytowski, iak ie trzymali Pomeranii xiążęta, miasto Elbląg za 400,000. Starostwo Drohimskie za 12,000. talarów w zastaw oddane. Elektor do końca woyny 35,000 woyska, w każdéy zaś innéy potrzebie 2,000 dostawiać obowiązał się. Pierwsze widzenie się Jana Kazimierza z Elektorem Brandeburskim było w Toruniu, tam gdy Elektór xiążęcia Radziwiłła przedstawiał krolowi, i ten przepraszaiąc króla chciał go pocałować w rękę, usunął mu iey Jan Kazimierz, i mówić z nim nie chciał.
Wkroczenie Duńczyków do Szwecyi, Karola Gustawa i znaczną cześć woysk iego odciągnęło od Polski. Jerzy Lubomirski Prussy Szwedom odbiera, Czarniecki pustoszy Pomeranią Szwedzką, i Duńczykom w Holzacyi orężem swoim ważne czyni przysługi. Śmierć nakoniec Karola, przyśpiesza długo pożądany pokoy. Stanął on w Oliwie w roku 1660. mocą pokoiu tego Jan Kazimierz zrzekł się praw swoich do Szwecyi, odstąpił Inflant prócz małéy części poźniéy Woiewództwem Inflantskim zwanéy: Szwedzi oddali dzierżone w Prusiech miasta, iako to Elbląg, Marienburg i Sztum, zniszczony traktat z Elektorem Brandeburskim, mocą którego Szwecya w czasie woyny gwarantowała mu Warmiią, i całą Wielką Polskę. Amnestya dla tych co się stron Szwedzkich dzierżeli, przez ten warunek fatalnym na przyszłość przykładem , Radzieiowski i Radziwiłł uszli bezkarnie.
Już niespokoyny Chmielnicki żyć przestał, Kozacy po śmierci iego na dwie podzielili się strony, iedni przy Moskalach, drudzy pod wodztwem Wychowskiego przy Polscze. Wychowski znosi partyą Moskiewską, i wodza iéy Wodowiczonka zabiia. Król nagradzaiąc te wierność w paktach Hadziackich, zyskowne Kozakom nadaie przywileie. Wychowski został Woiewodą Kiiowskim, i dwa Starostwa dziedzictwem otrzymał: Biskupom Ruskim mieysce warowano w senacie. Niedługo trwały te pakta, posądzony Wychowski o niewiarę pod dość błahemi iak się zdanie pozorami, przez sąd woyskowy na śmierć skazany: znowu na Ukrainie krew lać się zacięła , a Car korzystaiąc z tych kłótni z trzema woyskami wtargnął w Polskie granice. Oswobodzony Jan Kazimierz od Szwedów, cała swą potęgę na naiezdników obraca, trzymali oni w oblężeniu Lachowice, a gdy hetman Litewski Paweł Sapieha i Czarniecki woiewoda Ruski ciągną miastu na odsiecz, pod Połonką zachodzi im drogę Chowański, przyszło do sprawy, pierzchneły przed natarczywością Petehorców liczne hufce Moskiewskie, 15,000 Moskałów legło na placu, reszta woyska rozproszona lub potopiona w Dźwinie. Niemniéy świetne pod Cudnowem, Hodobyszczem Rewera Potocki i Jerzy Lubomirski odnieśli zwycięstwa, poległo tam 36, tysięcy Moskwy i Kozaków, Szeremetów wodz ich wzięty w niewolą. Na seymie 166r, potwierdzony z Szwecją pokoy Oliwski, z Kozakami, Hadziackie pakta; uchwalone podatki na zapłatę woyska , i popieranie woyny tak pomyślnie wiodacéy się z Moskwą: lecz gdy król wyprawę ogłasza, i dla dania przykładu sam śpieszy do Litwy, przemaga w szykach naszych duch niekarności i zysku. Woysko koronne nietylko że nie słucha rozkazów królewskich, ale uczyniwszy związek i Swiderskiego Marszałkiem obrawszy, buntowniczo zaległości domaga się, wyciąga z Ukrainy i kray własny pustoszy. Napróżno pułki Litt: acz także pod Żyromskim związek swóy uczyniły, pod Dołhinowem na Chowańskiego uderzaią, i znoszą woysko Moskiewskie. Król stanąwszy w obozie, gdy ku ciągnieniu na nieprzyiaciela opór w związkowych znayduie, przymuszony koniec wyprawie uczynić, do Warszawy na seym powraca. Uchwalone nadzwyczayne pogłowne, wyznaczono do obrachowania się z woyskiem kommissarzy: za staraniem biskupa Kuiawskiego Floryana xcia Czartoryskiego z 26 milionów założonéy przeż woysko pretensyi, po wielu trudnościach zgodzono się na dziewięć.
W Litwie zuchwalstwo woyskowych do okropnych posunęło się zbrodni, z podeyrzenia że Zyromski Marszałek i Gąsiewski hetman związek zamyślali rozerwać, zapalczywa młodzież wyprowadziwszy ich z własnych domów w Wilnie, pierwszego rozsiekała, drugiego ognistą bronią zgładziła. Tak zginął Gąsiewski wodz licznemi okryty laury, w obozach surowy, niezgięty w radzie, wszędzie nieskazitelny, szukał śmierci wśród licznych nieprzyjaciół oyczyzny, niestety! znalazł ią od swoich!
Celem zasilenia wycieńczonego skarbu i zaspokojenia naprzykrzeń woyskowych, rzucono się do lekarstwa nad złe same gorszego; puszczono w arędę mennicę Boratyniemu i Tynfowi, pierwszy miedź, drugi podłe wybiiaiąc śrebro, przydali nową klęskę do tylu innych oyczyznę nasze gnębiących. Niezmordowany atoli Jan Kazimierz z woyskiem raz ieszcze naprzeciw Moskwie puścił się. Napróżno wśród zimy przeszedł Dnieper, i pod starym młynem Brańskiem, Siewierskim i Putywlem Moskałów zgromił, wszczęte znow na Ukrainie rozruchy, a co gorzéy wszczęta woyna domowa, i uwagę i siły iego w inną zwróciły stronę a poźniéy przynagliły do pokoiu pod Andruszewem, gdzie odstąpione Moskwie Smoleńsk, Siewierz, Czerniechow i Ukrainę z tamtéy strony Dniepru leżące. Zbyt surowe Wychowskiego skaranie, poduszczania Moskwy znowu Kozaków obruszyły na Polskę. Doroszenko wodz ich poddaie się Porcie, Turcy 40,000 Tatarów posyłaią mu w pomoc; ogromne woyska uderzaią na Reymentarza Makowskiego w 6000. stoiącego na Ukrainie, rozpraszaią pod Batochem ten mały poczet, a wodza biorą w niewolą. Jan Sobieski hetman na ów czas Pol: pod Podhaycami pomścił się téy klęski, gdy w 10,000 woyska 40,000 Tatarów i Kozaków przeważnie rozgromił, i do pokoiu przymusił, mocą którego Kozacy znowu do posłuszeństwa przywróceni. Ostatnie to były z tym obrażonym ludem zapasy, wypleniły go prawie długie i krwawe woyny nasze, pozostałe na ów czas szczątki równie pomocnemi, iak strasznemi, przestały bydź Polscze, przeszły do Moskwy; tam w poźnieyszych rozplenione czasach, nie przestawaią dotąd przeważnych państwu temu usług oddawać.
Nie było rodzaiu klęsk któreby w tych nieszczęsnych czasach nie oburzyły królestwa, zostawała naysroższa, zostawała mówię woyna domowa, i tę sprowadziła zacięta Maryi Ludwiki wyniosłość. W początkach panowania poiął ią był Jan Kazimierz wdową po zeszłym swym bracie; umysł iego odważny, w tylu ciężkich nieugięty przygodach, przez niepoiętą serca ludzkiego sprzeczność, całkiem żeńskim daiąc się powodować radom, rozlewu krwi Polskiéy niewinną może stał się przyczyną. Marya Ludwika straciwszy iuż wszelkie potomstwa nadzieie, całe umysłu siły, wszystkie zabiegi obrociła do tego, by za życia ieszcze króla, zabezpieczyć tron Polski xiążęciu d’ Enghien synowi wielkiego Kondeusza, a mężowi siostry swoiéy Anny córki Edwarda Woiewody Renu. Już wczasie navteższego woyny Szwedzkiéy pożaru zwierzyła się myśli téy senatorom przy królu w Częstochowie obecnym, ta iedynie zajęta potrafiła odwrocie skłaniaiącego się iuż Jana Kazimierza od przyjęcia czynionéy mu przez Karola Gustawa propozycvi, że wyciągnie z kraiu woyska i pokoy zawrze, byleby po śmierci królewskiéy berło Polskie zapewnionym mu było.
Niezmordowana w usiłowaniach swoich Ludwika, tyle datkiem, obietnicami, zręcznym dokazała obrotem, że na seymie 1661 gdy król wniósł rzecz tę w senacie, długo powszechne milczenie zgodę zdawało się rokować, aż Maxymilian Fredro a naybardziéy Jerzy Lubomirski wiedziony czystą zapewne, lecz zgubna od wieków gorliwością, surowo powstał na nieprawność wniosku takiego. Obrażona tym oporem królowa, poprzysięga Lubomirskiemu nieubłaganą zemstę, iakoż zapozwany Jerzy na sądy seymowe, jakoby w oyczyznie woynę domową wzniecać zamyślał, acz nieprzytomny skazany na utratę dostojeństw, maiątku i życia. Ustąpił Lubomirski do Wrocławia, czekaiąc iakie wrażenie w narodzie sprawi wyrok tak srogi, nie zawiódł się w nadziejach, im bardziéy tkwiły w pamięci wszystkich, świeże i ważne zasługi iego dla oyczyzny i króla, tym bardziéy iątrzyły się serca zazdrosnego swobod swych narodu.
Przecież mimo widocznéy narodu do Lubomirskiego przychylności, królowa i powiernik iéy Prażmowski kanclerz na ów czas koronny, wszelkiéy z Lubomirskim przeciwiąc się zgodzie, namówili króla, że buławę po nim oddał Sobieskiemu Marszalkowi Koron: na ten postępek pierwsze Województwa Wielkopolskie ogłosiły się za uciśnionym: w tenczas do tyle nabytéy sławy byłby Jerzy przydał naywiększą, byłby dał przykład bohatyrskiego poświęcenia się, gdyby miał dosyć meztwa znieść dla dobra powszechnego niesprawiedliwość tak sroga; na nieszczęście żal ciężkiéy urazy, przemógł święte na stan oyczyzny względy! tym iedynie uniesiony łączy woysko swoie z Konfederacyą Wielkopolską, i Połubińskiego Litwę wiodącego w sprawie królewskiéy znosi, samego bierze w niewolą, i 1500 ludzi kładzie na placu. Lubomirski wolno więźniów wypuszcza, wkrótce sam Jan Kazimierz z silnieyszym ludem nadciąga. Stanęły obadwa woyska pod Palczynem, iuż do sprawy gotowe, gdy Trzebicki Krakowski, i Leziński Chełmiński Biskupi święte kapłaństwa pełniąc obowiązki, wdaią się między uzbroionych, i do zgody przywodzą. Przyrzeczono powrócić Lubomirskiemu urzędy i maiątek, lecz gdy warunki te niedotrzymane, znów obie strony biorą się do broni. Król wywodzi 26,000 woysk, Lubomirski dwanaście, stoczona bitwa pod Montwami niedaleko Inowrocławia; nie w Szwedach, Moskalach i pogańcach; miecze Polskie broczyły się w piersiach braterskich. Zwycięztwo przy Lubomirskim, 4 tysiące z strony królewskiéy trupem poległo. Po téy bitwie stanęła ugoda w Łęgowicach, Lubomirski króla przeprosił, który powszechną ogłosił amnestyą, i na piśmie dał przyrzeczenie, że nikomu do osiągnienia tronu dopomagać nie będzie. Taki był nakoniec tych nieszczęsnych sporów, zaiętych wśród goreiącéy ieszcze z Moskwą i Kozakami woyny: takie skutki z iednéy strony zaciętéy zemsty, i burzliwie wyniosłego Ludwiki umysłu, z drugiéy ślepego w walecznym mężu wolnych Elekcyi przesądu. Lubomirski niedowierzaiący królowi schronił się do Wrocława, gdzie wkrótce życia dokonał, poprzedziła go królowa Pani niepospolitéy stałości i odwagi, lecz zbyt wyniosła by przeżyć mogła tyle smutnych zawodów.
Są nieszczęścia, są ciężkie frasunki, w pośród których naywyższe między ludźmi dostoieństwa, sam mowie blask maiestatu, tęsknym tylko staie się brzemieniem: doznał tego przez lat dwadzieścia niefortunny Jan Kazimierz, długie walki sprzysiężonych na zgubę nasze sąsiadów, rozwiązłość w obradach, w woysku duch buntowniczy, po tylu doznanych nieszczęściach ślepa ufność, niepoięta obojętność na klęski wiszące, strata nakoniec szkodliwéy Polscze, lecz iemu lubéy małżonki, zniechęciły go z panowaniem i światem. Długo nim krok ten ostateczny przedsięwziął, szukał obłąkany naród ważnemi upamietać przestrogi, pamiętne są słowa iego na seymie 1661. »Bodaybym był (mówił król do stanów) fałszywym prorokiem, ale ieźli dziś nie zapobieżycie fatalnym klęskom, które od lat tylu sprowadzaią na was wolne niby Elekcye, przyidzie to świetne, to szlachetne królestwo na rozszarpanie obcych narodów, Moskal zagarnie Ruś i W. X. Litt:, czeka iuż Brandeburczyk na Wielką Polskę i Prussy, dom Rakuski choćby miał nayświętsze zamiary, gdy wdrudzy szarpać będą od Krakowa i małéy Polski, niezapomni o swoich korzyściach, każdy przekładać będzie posiadać raczéy część Polski raz orężem nabytą, niż ią mieć całą z takiemi wolnościami iakie są dzisiay.»
Tak zbawienne przestrogi zamiast upamiętania umysłów, nowe boiaźni, nowe wznieciły niezgody, król straciwszy nadzieie uczynienia jakiegokolwiek dobra, wydal uniwersały, że koronę złożyć zamyśla, starano się usilnie by go od tego odwrócić zamysłu, lecz gdy Jan Kazimierz trwał w nim niezgięty, nastąpił seym abdykacyi w 1668. Żałosne było między królem i narodem rozstanie, bo długo wspólnie doznawane nieszczęścia, silniéy ludzi wiążą, niż spędzone w pomyślności chwile. Podali nam opisanie dnia tego Kochowski, Załuski i inni; gdy prośby senatu, kapłanów, i stanu Rycerskiego, króla nakłonić niemogły, wszedł Jan Kazimierz do izby senatorskiéy. Napełniał ią liczny senat, Posłowie, i mnostwo ciekawego ludu: król przez czas nieiaki stał na stopniach tronu, i podług zwyczaiu z przytomnemi poufale rozmawiał, nakazawszy potym milczenie, nie iuż Kanclerza, lecz usty własnemi gdy płacz głos mu nie raz przerywał, tak mówił: »Dociekła godzina gdzie dług oycowskiéy naprzeciw téy Rzpltéy uprzeymości, od dwóch wieków przez przodków moich nabyty wypłacić mi dzisiay przychodzi. Zgięty wiekiem, trudami obozów, a może i obrad tych, złamany dwudziestoletnim strapieniem, król i oyciec wasz to co świat ten ceni naywyżéy, koronę w ręce wasze oddaię. Za tron, poziome obieram schronienie, za berło nie zostawuię sobie iak kęs ziemi, nam wszystkim wspólnéy, a to bym pogrzebiony w łonie téy oyczyzny wśród zwłok przodków moich, tę w was i potomności zostawił pamięć, żem to iest ten, którym się pierwszy znaydował w walkach, niebezpieczeństwach, w odwodzie ostatni: który i dziś przez miłość ku wam i powszechnemu dobru, zrzekłem się korony, i tym którzy mię dali to królestwo, wiernie nazad powracam. Miłość ludu posadziła mię na tronie tym, miłość moia ku Rzpltéy oddala mię od niego. Wielu z królów poprzedników moich oddawali berło synom lub braciom swoim, ia go lubéy oddaię oyczyznie, a któréy byłem i oycem i synem, dziś z monarchy człek pospolity, z pana poddany, z króla współobywatel, młodszemu szczęśliwszemu odemnie, temu nakoniec którego Bóg i wolne głosy narodu za następcę mego przeznaczą, temu chętnie ustępuię to mieysce, nieprzéstanę w schronieniu moim błagać niebios, byście go dogodnego potrzebom waszym wybrali. Dzięki wam wszystkim niosę za wasze rady, usługi, przychylność, ieżeli przeciwnie naygorętszym życzeniom moim niepodobały się komu rządy moie, ułomności ludzkiéy, a raczéy losow winą to było, wybaczcie proszę tak, iak ia przebaczam wszystkim. Zegnam was i oycowskim uściśnieniem do piersi moich przytulam, dochowam słodką pamięć wasze póki mi życia stanie. Aczkolwiek odległość mieysc rozdzielać nas będzie, nic od was i od téy ulubionéy oyczyzny serca sinego nie potrafi oddalić Więcéy gdy mi żal ani też pamięć niepozwalaią mówić, niech papier który do przeczytania oddaię, ostatecznym ubędzie dowodem miłości i przywiązania mego do Polski.
Jan Kazimierz oddalił się do Francyi, gdy w cztery lata dowiedziawszy się o wzięciu Kamieńca przez Turków, żalem zdięty życia dokonał. Ciało iego Biskupi Olszowski i Trzebicki kosztem swoim sprowadzili do Polski. Za tego to panowania milczały muzy wśród szczeku oręża, zaczęto do mowy oyczystéy mieszać barbarzyńska łacinę, zwyczay ten tak naganny i zdrożny za ostatniego Stanisł: Augusta odrzucony zupełnie. Wygnani Aryanie nie iak różnowiercy, byłoby to przeciw umysłowi tolerancyi, lecz iak znoszący się z nieprzyjacielem oyczyzny, wczasie bowiem woyny gdy sprzyiali i pomagali Szwedom, powiedziano im, idźcie gdy obcych przekładacie nad swoich, nie spełniono wyroku tego z obrażeniem słuszności, trzy lata dano im czasu do wyprzedania dóbr i własności ich. Żałować atoli należy, że nieobywatelstwo ludzi téy sekty, a może iuż zbytnia o panuiącą wiarę gorliwość, przywiodły stany do kroku tak surowego: kwitnęły między Aryanami nauki w mieyscu szkół i zgromadzeń ich Rakowie, wychodziły wyborne dzieła pięknym wyciskane drukiem.
Taki iest krótki rys panowania obfitego w wypadki ważne i smutne: wzgarda praw świętych, niekarność woyska, zepsucie obyczaiow, wstrzęsły, nachyliły okropnie budowlę oyczystą, ani poźniéy bacznieysi tyla oycow klęskami następcy, starali się gmach ten od ostatniego wydźwignąc upadku.



Pa: 346. № 28
I. Frey del: I. G. A. Frenzel sc Dresdae
Jan Kazimierz składa Koronę


Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Julian Ursyn Niemcewicz.
  1. Xiążę ten hołdownik Polski, w czasie panowania tego sześć traktatów zawarł, z których trzy z królem Polskim przeciw Szwedom, a drugie trzy ze Szwedami przeciw Polakom.