tem swoim sprowadzili do Polski. Za tego to panowania milczały muzy wśród szczeku oręża, zaczęto do mowy oyczystéy mieszać barbarzyńska łacinę, zwyczay ten tak naganny i zdrożny za ostatniego Stanisł: Augusta odrzucony zupełnie. Wygnani Aryanie nie iak różnowiercy, byłoby to przeciw umysłowi tolerancyi, lecz iak znoszący się z nieprzyjacielem oyczyzny, wczasie bowiem woyny gdy sprzyiali i pomagali Szwedom, powiedziano im, idźcie gdy obcych przekładacie nad swoich, nie spełniono wyroku tego z obrażeniem słuszności, trzy lata dano im czasu do wyprzedania dóbr i własności ich. Żałować atoli należy, że nieobywatelstwo ludzi téy sekty, a może iuż zbytnia o panuiącą wiarę gorliwość, przywiodły stany do kroku tak surowego: kwitnęły między Aryanami nauki w mieyscu szkół i zgromadzeń ich Rakowie, wychodziły wyborne dzieła pięknym wyciskane drukiem.
Taki iest krótki rys panowania obfitego w wypadki ważne i smutne: wzgarda praw świętych, niekarność woyska, zepsucie obyczaiow, wstrzęsły, nachyliły okropnie budowlę oyczystą, ani poźniéy bacznieysi tyla oycow klęskami następcy, starali się gmach ten od ostatniego wydźwignąc upadku.