Strona:PL Gabriela Zapolska - Moralność pani Dulskiej.djvu/072

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
HESIA.

Ojciec idzie na Wysoki Zamek?

DULSKI (kiwa głową).


HESIA.

A jeszcze ma ojciec daleko?

DULSKI (pokazuje 5 palców).


HESIA.

Pięćset?

DULSKI (kiwa głową).


HESIA.

To ojciec już koło Teatyńskiej?

DULSKI (mruczy).


HESIA (śmieje się).

Ale tak! ale tak... a niech ojciec prędko idzie, bo tunel rozbijają.

DULSKI
(patrzy na nią surowo i wzrusza ramionami).


HESIA.
(wskakuje na kanapę i przegląda się w lustrze).


DULSKI
(podchodzi do niej i ściąga ją z kanapy).


HESIA.

Mama niewidzi!... (biegnie do drzwi pokoju dziewcząt). Mela! Mela!...