Strona:PL Gąsiorowski Wacław - Królobójcy.djvu/147

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

jakiem się staje najlichszy kaganek dla więźnia, skazanego na lata całe nocy w wilgotnym, ciemnym lochu. Ale Aleksandra niepodobna ani sądzić ani mierzyć miarą Europy, bo niepodobna księżyca mierzyć słońcem, ani brzasku południem.
Przeciwieństwem Aleksandra był brat jego cesarzewicz Konstanty, o twarzy uosabiającej brzydotę Pawła, o charakterze gwałtownym, instynktach dzikich, nieokiełznanych. Już babka, Katarzyna II, nie lada kłopot miała z wybrykami Konstantego, a Paweł I, a nareszcie Aleksander nigdy nie był pewnym czy jego brat, — następca tronu, nie wypłata figla, uchybiającego już nie monarszej powadze, ale chłopskiej obyczajności. Ożenienie Konstantego z księżniczką Sasko-Koburską, które miało utemperować cesarzewicza, stało się tylko jednym łańcuchem zatargów, sporów i dworskich skandalów. Konstanty z żoną żyć nie chciał i nie godził się bodaj na zachowanie pozorów wobec galerji. „Wybryki“ Konstantego dochodziły aż do sławnych spacerów w pięknym uroczystym mundurze generalskim i stosowanym kapeluszu z piórami, ale boso i nago… aż do miejsca, gdzie zaczynał się mundur. Pomysły wielkiego księcia były wogóle niepowszednie i bardzo ordynarne. Ale, bo Konstanty, w przeciwieństwie do Aleksandra, zaledwie koszarowe odebrał wychowanie, — nikt o niego nie dbał ani się nim zajmował, gdyż, za życia babki i ojca, nikt w nim nie przewidywał następcy — a gdy został następcą to znów nie wątpiono, że Aleksander będzie miał jeszcze syna, któremu Konstanty będzie musiał ustąpić miejsca. Stąd i to zaniedbanie cesarzewicza, trwające jeszcze długo po objęciu rządów przez Aleksandra I.
Cisza i skromność znamionowała ceremonie, spra-