Strona:PL Balzac - Gabinet starożytności.djvu/183

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

tu jak w domu. Omów pan dobrze wszystko z mężem, a ja pogadam z żoną.
Pokojówka, która właśnie myła, czesała, ubierała dzieci, wprowadziła gości do małej nieopalonej sali.
— Idź, zanieś ten bilet swojej pani, szepnęła księżna do ucha pokojówce, i nie pokazuj nikomu tylko jej. Jeżeli będziesz dyskretna, nie pożałujesz tego, moje dziecko.
Pokojówka stała niby rażona piorunem, słysząc ten kobiecy głos i widząc uroczą postać młodego człowieka.
— Obudź pana Camusot, rzekł Chesnel i powiedz że go oczekuję w ważnej sprawie.
Pokojówka poszła na górę. W kilka chwil później, pani Camusot wypadła w peniuarze na schody i wprowadziła pięknego nieznajomego, wypchnąwszy wprzód Camusota w koszuli do gabinetu wraz z całem ubraniem, nakazując mu ubrać się i czekać tam na nią. Wszystko to sprawił bilet, na którym widniało: Księżna de Maufrigneuse. Córka woźnego przy królewskim gabinecie zrozumiała wszystko.
— No cóż, panie Chesnel, nie powiedziałby kto, że piorun uderzył w ten dom? wykrzyknęła pokojówka z cicha. Pan ubiera się w gabinecie, może pan tam iść.
— Ani słowa o tem wszystkiem, odparł rejent.
Chesnel, czując poparcie wielkiej damy, która miała zgodę królewską na kroki potrzebne do ocalenia d‘Esgrignona, przybrał miną stanowczą, która mu posłużyła o wiele lepiej, niż pokorna mina, z jaką byłby rozmawiał z sędzią, w razie gdyby był sam i bez oparcia.
— Panie sędzio, rzekł, wczorajsze moje słowa mo-