Strona:PL Balzac - Gabinet starożytności.djvu/166

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

jak mistrz w świecie literackim. Nie mniejsze powodzenie zyska! w wykwintnem towarzystwie, w które pchnął go jego ojciec, mogący wówczas jeszcze łożyć na zbytek młodzieńca. Ta wczesna sława oraz uroda Emila zacieśniły może węzły przyjaźni łączące go z hrabiną. Pani de Montcornet, która miała rosyjską krew w żyłach (matka jej była z domu księżniczka Szerbełow) byłaby się może zaparła przyjaciela młodości, gdy by był biedny i zmuszony wysilać cały talent na walkę z trudnościami Paryża i literatury; ale kiedy przyszły kłopoty burzliwego życia Emila, wzajemne ich przywiązanie było już niewzruszone. W tej chwli Blondet, z którym młody d‘Esgrignon spotka! się na pierwszej kolacyjce, uchodził za jeden ze świeczników dziennikarstwa. Cieszyd się nadzwyczajną reputacją w świecie politycznym, i umiał utrzymać tam swoje wpływy.
Stary Blondet najzupełniej nieświadomy był potęgi jaką rządy konstytucyjne dały w ręce dziennikom; nikt nie kwapił się opowiadać mu o synu, o którym nie chciał słyszeć; nie wiedział tedy nic o tem przeklętem dziecku ani o jego władzy.
Nieskazitelność sędziego równa była jego namiętności do kwiatów; znał tylko prawo i botanikę. Przyjmował strony, słuchał ich, rozmawiał z niemi i pokazywał im kwiaty; przyjmował od nich cenne nasiona; ale na audjencji stawał się sędzią najbezstronniejszym w świecie. Zasady jego znano tak dobrze, że strony odwiedzały go jedynie poto aby mu przedłożyć dokumenty zdolne objaśnić sprawę; nikt nie silił się go oszukać. Wiedza jego, nauka, oraz obojętność na swoje praw-