Strona:PL Aleksandra Humboldta Podróże po Rossyi 01.djvu/109

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

niewielkiej szerokości, jaką ona tutaj, niedaleko swojego źródła, miała, nie przedstawiało zbyt wielkich trudności. Złoto, które się zwykle znajduje w małych listkach i zaokrąglonych ziarnkach (1½ zołotnika na 100 pudów), bywa zaraz na miejscu płókane; 700 ludzi było tem zajętych. Ilość wydobytego złota w roku 1828, wynosiła 12 pudów.
Tuż za wsią rozpoczyna się jodłowy las, który ciągnie się bez przerwy aż do odległego na 85 wiorst Newjanska, do którego miano zdążyć tegoż samego dnia. Po zwiedzeniu po drodze dwóch blizko leżących płókalni, Malo Mustowskoj i Werchoturskoj, należących do zarządu ekaterynburskiego, przybyli nakoniec około godziny drugiej w nocy do Newjanska.
Podróżni zatrzymali się przed podobnym do zamku gmachem, w którym oni, pomimo nocnej pory, przez zarządcę fabryki byli przyjęci i do pokoju dla nich przeznaczonego zaprowadzeni. Była to wielka sala, z którą łączyło się wiele innych pokojów, które swojemi sklepionemi sufitami, kunsztownemi sztukaturami, bogato złoconemi meblami, grającemi zegarami i innemi kosztownościami przypominały wiek Ludwika XIV, i tym staroświeckim przepychem tém więcej zadziwiały, im mniej spodziewano się go znaleźć na dalekim Uralu, i tem większą była sprzeczność jaką z nim tworzyli mieszkańcy zamku w swych staro-rossyjskich ubiorach z długiemi błękitnemi kaftanami i brodami. Traktowano przybyszów herbatą, która im tem bardziej smakowała, że śród zimnej nocy bardzo byli przeziębli[1].

Newjansk jest miejscem bardzo znakomitém, ważnem z powodu różnych fabryk znajdujących się jużto w nim samym, już w jego sąsiedztwie. Znajduje się tam także jedna z najdawniejszych hut żelaznych na Uralu, założona jeszcze roku 1701. Założenie jej dało powód do utworzenia się całej osady. Należała ona pierwej do rodziny Demidowych, ale w r. 1768, z wielu innemi fabrykami przedaną została radcy kollegialnemu Jakowlewowi, którego potomkowie dziś jeszcze ją posiadają. Huta leży pośród miasteczka, obok niej znajduje się murowany dom właścicieli i inne budowle z kantorą, apteką i lazaretem. Przed

  1. Ermann (Podróż okoła ziemi t. I, str. 330) wspomina także o gościnnem przyjęciu w zamku newjanskim i kończy to opisami w następny sposób: „Składane corocznie przez rządcę rachunki zawierają zawsze nie małą summę pod rubryką: „na żywność, napoje, konie i t. d. dla potrzebnych przyjaciół,“ i dlatego być może, że to co w tych małych kupieckich państwach przeznaczone było z początku dla podróżnych, z któremi spodziewano się wejść w stosunki handlowe, zamieniło się później w ogólne prawo gościnności.“