Strona:PL Aleksandra Humboldta Podróże po Rossyi 01.djvu/108

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

ga, jeszcze żelazna huta Bissersk, należąca do małżonki hrabiego Polier gdyż wielkie, więcej ku północy posunione solanki Solikamska, własność rodziny Strogonowych, leżą już w zbyt znacznem oddaleniu od Uralu (na południku Permu), ażeby mogły być do nich zaliczone. Również znajdują się na tej stronie Uralu także płókalnie złota i pokłady jego są rozkopywane w okolicach Bisserska i Bilimbajewska, ale są daleko mniejszych rozmiarów, jak leżące po wschodniej stronie.
Droga z Ekaterynburga do północnych kopalni idzie większą częścią po równej, ale mało górzystej płaszczyznie, chociaż kopalnie, przynajmniej południowsze, leżą w niewielkiem oddaleniu od grzbietu uralskiego. Wysokość tego grzbietu, nawet pod Ekaterynburgiem, jest tak niewielką, że on wkrótce po prawej i lewej stronie przechodzi w równinę. Tylko po za Kuszwinskiem wznoszą się już góry do pewnej wysokości, ale i tu droga nie jest zbyt górzystą, gdyż kopalnie leżą już w znacznem oddaleniu od Uralu.
Jeżeli okolica traci przez to na rozmaitości, jednostajność jej powiększa się jeszcze ciągnącym się bez przerwy lasem, który stoki Uralu aż daleko w głąb równin pokrywa. Tuż za Ekaterynburgiem prowadzi droga przez las, gdzieniegdzie tylko przerywany, w blizkości wsi i kopalni, przez które droga idzie. Ale drogi te są po większej części dobrze utrzymywane, i szybkość, z jaką po nich zwykle jeżdżą, wynagradza podróżnemu, nie zajętemu badaniem przyrodzenia, ich jednostajność; lecz naszym podróżnym szybkość ta, od której rossyjscy woźnice żadną miarą odwieść się nie dają, była raczej szkodliwą, niżeli pożyteczną.
Podróżni opuścili Ekaterynburg wczesnym rankiem i to w dość licznem towarzystwie, gdyż wszyscy ich znajomi towarzyszyli im aż do najbliższej płókalni pyszminsko-kliuczewskoj pod wsią Pyszma, o dziesięć wiorst od Ekaterynburga. Wieś ta leży nad rzeką tegoż nazwania, która w dalszym swym wschodnim biegu ogranicza od północy złotodajny grunt Berezowska, poczynający się niedaleko za tą wsią; ale tutaj już piasek tych brzegów jest tak obfity w złoto, że cokolwiek na zachód od wsi, w roku 1827 założoną była wyżej wspomniona bardzo produkcyjna płókalnia. Należy ona do pp. Jakowlewych mieszkających w Petersburgu i zostaje, równie jak hutniczy zakład Werch-Issetsk pod zarządem pana Aleksieja Iwanowicza, który sam był do Pyszmy przybył, żeby pokazać podróżnym płókalnię.
Pokłady piasku tworzyły bezpośrednio łożysko rzeki, przeto dla rozkopywania ich musiano zmienić kierunek rzeki, co jednakże, przy