Strona:PL Aleksandra Humboldta Podróże po Rossyi 01.djvu/099

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

różowo-czerwony, który, przy dobrej politurze, jak ten minerał przez szlifowanie otrzymuje, czyni go tak szacownym. Z łomni rodonitu wracali podróżni do Ekaterynburga na żelazną hutę Niżnie-Issetską. Przebyli pod wsią Szabrowa, o wiorstę tylko od łomni oddaloną, rzekę Aramilkę i jechali do owej huty przez las, ciągnący się prawie aż do Issetu. Isset, nad którym leży huta, ma powyżej niej tamę, tworzącą staw na pięć wiorst długości. Huta ta została założoną w roku 1789. Rozpuszczają w niej surowe żelazo, i robią z niego wylewy. Przedmioty wylewane, należą szczególnie do ammunicyi, robią się z wielką starannością i najściślejszym ulegają próbom.
Na następne dni, 18, 19 i 20 czerwca, naznaczoną, została nowa wycieczka z Ekaterynburga do kopalni złota w Berezoweku. Obejrzenie tych kopalni było tem ważniejsze dla naszych podróżnych, że one są, jedyne na Uralu, w których się odbywają, jeszcze roboty, i dlatego same tylko mogą dać wyobrażenie o ilości kopalnego złota na Uralu. Wszystkie inne bowiem kopalnie, których liczba do sześciu czy siedmiu miała wynosić, od czasu odkrycia złotego piasku zaniedbano, gdyż z ostatniego złoto łatwiej i korzystniej daje się dobywać.
Kopalnia Berezowaka leży piętnaście wiorst na północo-wschód od Ekaterynburga. Droga do niej prowadzi z początku przez płaską okolicę, potem przez sosnowy i brzozowy las. Po ośmiu wiorstach przybywa się do dość znacznej wsi Szartasz, leżącej nad trzy do czterech wiorst długiem i dwie wiorsty szerokiem jeziorem, i zamieszkanej przez Roskolników czyli Starowierców. Już za wsią zaczynajś się długie rzędy nasypanych kup, pośród których jedzie się aż do miasteczka Berezowska, znajdującego się pośrodku złotodajnego gruntu, o ile ten rozkopanym jest przez roboty górnicze, nad małym strumieniem, Berezowką, Strumień ten zatamowany tworzy tu staw i wokoło niego rozciągają, się przerzynające się pod kątem prostym ulice miasteczka, z drewnianemi domami i drewnianym kościołem.
Podróżni wysiedli w domie górniczego zarządu, gdzie zrobili znajomość z głównym nadzorcą Kokszarowem i urzędnikiem górniczym Völkner’em, którzy razem z Intendentem okazali im kopalnie i bardzo liczny zbiór rzeczy kopalnych z okolic Berezowska, znajdujący się przy zarządzie górniczym. Zwiedzili potem leżące nad Pyszmą około siedmiu wiorst na północo-wschód od Berezowska tłoczarnię Pyszmińską, gdzie wydobywane z kopalni złoto bywa tłuczone i płókane; następnie kopalnię Błagowieszczeńską, leżącą tuż w bliskości Berezowska, a resztę dnia przepędzili na obejrzeniu tuż pod Berezowskiem leżących